- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
13 czerwca 2011, 22:20
Jakie macie doswiadczenie jesli chodzi o stosunek przerwywany? Moze slyszeliscie na ten temat coś od znajomych? Co na ten temat sądzicie?
Chodzi o to ze raz calkiem przypadkowo kochalismy sie bez zabezpieczenia ale przerwalismy przed punktem kulminacyjnym. Obawialam sie o to czy nie jestem w ciazy. Ale dostalam pozniej okres. I teraz juz tak pewniej bez wiekszego strachu uprawialismy seks 3 razy stosujac jedynie stosunek przerywany. Jest sie czego obawiac?
Jaka jest wogole wasza opinia na temat takiego rodzaju zabezpieczenia o ile wogole mozna tak to nazwac? ; )
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1376
13 czerwca 2011, 22:48
dla mnie stosunek przerywany nie jest zabezpieczeniem . nigdy nie probowalam i nie zamierzam ;)
13 czerwca 2011, 22:49
stosunek przerywany to nie metoda anty, tylko kwestia szczęścia. przykro mi, ale równie dobrze za którymś razem może się to skończyć ciążą. zresztą, to wiedza którą serwują na szkolnych przerwach. nie lepiej pomyśleć o tabletkach? przynajmniej nie będziesz myślała, że twoja "metoda" zawiodła, kiedy zdarzy ci się wpadka, a jest na to duża szansa. plemniki znajdują się nie tylko w spermie, ale też w tym płynie, który wypływa z penisa kiedy facet jest podniecony. jeśli dodatkowo ty jesteś podniecona, to już bardzo dogodne środowisko, by nawet plemniki nie z wytrysku się do ciebie prześlizgnęły. ale o tym powinnaś wiedzieć zanim zaczęłaś się kochać.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
13 czerwca 2011, 22:50
> drska nie wiezrysz w świętego ?! to kto przynosi
> prezenty ;(?!
Dziadek Mróz o tego się będę trzymać
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
13 czerwca 2011, 22:51
> stosunek przerywany to nie metoda anty, tylko
> kwestia szczęścia. przykro mi, ale równie dobrze
> za którymś razem może się to skończyć ciążą.
> zresztą, to wiedza którą serwują na szkolnych
> przerwach. nie lepiej pomyśleć o tabletkach?
> przynajmniej nie będziesz myślała, że twoja
> "metoda" zawiodła, kiedy zdarzy ci się wpadka, a
> jest na to duża szansa.
Tak jakby tabletki hormonalne dwuskładnikowe dawały 100% pewności. Stosunek przerywany to też jest forma zabezpieczenia, kiepska, nawet bardzo, ale jest, chociaż każdy lekarz raczej odradzałby ;) To tak jakbyś dawała na WOŚP z myślą o dzieciach ;)
13 czerwca 2011, 22:55
Kiepska forma zabezpieczenia-bo za takowa jest uwazana.
Plus zabija cala namietnosc-ciagle trzeba sie martwic czy wyciagnie,kiedy wyciagnac( w jego wypadku) itp-przepraszam ,ze tak to okreslam ale tak jest....
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 882
13 czerwca 2011, 22:59
Dla mnie to też loteria ale trzeba oddać cesarzowi co cesarskie "Stosunek przerywany jest bardziej skuteczną metodą antykoncepcji. Dla tej metody wskaźnik Pearla ocenia się na 15-28, a przy perfekcyjnym użyciu 4. Dawniej sądzono, że metoda ta jest zupełnie nieskuteczna, gdyż już przed ejakulacją uwalniane są plemniki, ale wyniki badań wskazują, że preejakulant nie zawiera plemników, chyba że pozostały one w penisie z poprzedniego wytrysku, po którym mężczyzna nie oddawał moczu." Edytowany przez pytalska 13 czerwca 2011, 23:03
13 czerwca 2011, 23:02
Mój stosunek przerywany skończył się ciążą jestem w 25tyg;)
13 czerwca 2011, 23:07
3 lata jestem z moim od 1,5 roku się kochamy.. Często uprawialiśmy sex przerywany, później się dowiedziałam że to najprostszy sposób na nie planowaną ciążę.. Teraz kochamy się albo w gumie przed i w trakcie dni płodnych, a później to już bez ;p;p Ryzyk fizyk, ciąży się nie obawiam, bo mam wspaniałego faceta i wiem że damy rade.. Chociaż gdybyśmy wpadli to była by to ciąża nie planowana w dodatku w klasie maturalnej.. Ale bez ryzyka nie ma zabawy;p
Z "mundurkiem" nie lubię i rzadko dochodzę, bo mam wrażenie że to jest nie naturale..;/ Dlatego praktykuję bez;pp
13 czerwca 2011, 23:07
> > stosunek przerywany to nie metoda anty, tylko>
> kwestia szczęścia. przykro mi, ale równie dobrze>
> za którymś razem może się to skończyć ciążą.>
> zresztą, to wiedza którą serwują na szkolnych>
> przerwach. nie lepiej pomyśleć o tabletkach?>
> przynajmniej nie będziesz myślała, że twoja>
> "metoda" zawiodła, kiedy zdarzy ci się wpadka, a>
> jest na to duża szansa. Tak jakby tabletki
> hormonalne dwuskładnikowe dawały 100% pewności.
> Stosunek przerywany to też jest forma
> zabezpieczenia, kiepska, nawet bardzo, ale jest,
> chociaż każdy lekarz raczej odradzałby ;) To tak
> jakbyś dawała na WOŚP z myślą o dzieciach ;)
tabletki dają około 99% pewności, a to już w tym przypadku dużo więcej niż takie prawdziwe 50/50 przy stosunku przerywanym. co kto lubi, ja wolę brać tabletki i nie stresować się z każdym stosunkiem, że zajdę w ciążę, jeśli mu tam coś nie daj boże wytrzyśnie, albo i nie. stosunek przerywany to tylko ruletka, żadna forma zabezpieczenia.
a abstrahując na WOŚP daję i ja i on. tak samo jak na fundację Anny Dymnej i inne. nie wiem, co gdzie idzie, ale na to nie mam żadnego wpływu. na swoją ciążę mam ;)