Temat: Prawdziwy maczo

Hej. Jestem tutaj w sprawie mitu o tym, że kobiety uwielbiają facetów, którzy mieli tabuny partnerek. A może to nie mit ?

czy macie tak, że im więcej facet miał partnerek tym bardziej Was to kreci? Czy poznając faceta który miał powiedzmy 30 partnerek (pewnie dla kogoś to może być mało, dla mnie dużo) macie dzieki tej liczbie o nim lepsze zdanie ? Czy naprawdę kobiety tak wspaniale myślą o facetach, którzy "idą w ilość " ? Zapraszam do dyskusji ;]

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o takim micie.

Ważny jest dla mnie stosunek DO kobiet, a nie stosunki Z kobietami.

w koło się słyszy, że facet, który ma dużo kobiet będzie miał renomę maczo, a kobieta no znacznie gorsza i to jest ten mit.

To patriarchalne podwójne standardy, nic więcej.

no to tak naprawdę kto uważa kobiete która miała dużo partnerow za "łatwa" , a faceta który spał z wieloma kobietami za maczo ? To są podwójne standardy nie społeczeństwa, a.. mężczyzn ? To jakie standardy mają kobiety ? Ja zakładałam że to są podwójne standardy całego społeczeństwa. Czyli że dla kobiet też tak jest że dużo partnerek = "ma powodzenie" = bardziej atrakcyjny. Nie jest tak ?

Ale zakładasz, że w patriarchalnym społeczeństwie tylko mężczyźni są nastawieni patrialchalnie?

brujita napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o takim micie.

Ważny jest dla mnie stosunek DO kobiet, a nie stosunki Z kobietami.

w koło się słyszy, że facet, który ma dużo kobiet będzie miał renomę maczo, a kobieta no znacznie gorsza i to jest ten mit.

To patriarchalne podwójne standardy, nic więcej.

no to tak naprawdę kto uważa kobiete która miała dużo partnerow za "łatwa" , a faceta który spał z wieloma kobietami za maczo ? To są podwójne standardy nie społeczeństwa, a.. mężczyzn ? To jakie standardy mają kobiety ? Ja zakładałam że to są podwójne standardy całego społeczeństwa. Czyli że dla kobiet też tak jest że dużo partnerek = "ma powodzenie" = bardziej atrakcyjny. Nie jest tak ?

Ale zakładasz, że w patriarchalnym społeczeństwie tylko mężczyźni są nastawieni patrialchalnie?

jesli jest znak zapytania na końcu to to jest pytanie, a nie stwierdzenie. Poza tym.. nie wiem skąd taki wniosek z tego co napisałam. Patrz zdanie "Ja zakładałam, że to są podwójne standardy całego społeczeństwa".

Krummel napisał(a):

nie słyszałam tego mitu, ale obiło mi się o uszy, że "niegrzeczni" mają większe powodzenie.

pytanie co ta niegrzeczność znaczy ;] w praktyce tyle, że zbalamuci i porzuci, a tacy mają dużo partnerek, to jest tak naprawdę to samo. No chyba, że kobieta wiążąc się z typem podrywacza sama siebie oszukuje że tej wprawy nabył na 1 stałym związku ?;p

Despacitoo napisał(a):

Krummel napisał(a):

nie słyszałam tego mitu, ale obiło mi się o uszy, że "niegrzeczni" mają większe powodzenie.

pytanie co ta niegrzeczność znaczy ;] w praktyce tyle, że zbalamuci i porzuci, a tacy mają dużo partnerek, to jest tak naprawdę to samo. No chyba, że kobieta wiążąc się z typem podrywacza sama siebie oszukuje że tej wprawy nabył na 1 stałym związku ?;p

wiesz co, ja sobie to tłumaczę w ten sposób, że to się odnosi do wczesnej młodości i okresu studenckiego, bo ciężko mi uwierzyć, że kobieta chcąca założyć rodzinę, będzie poszukiwała bad boy'a, który raczej nie myśli o stabilizacji :P 

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o takim micie.

Ważny jest dla mnie stosunek DO kobiet, a nie stosunki Z kobietami.

w koło się słyszy, że facet, który ma dużo kobiet będzie miał renomę maczo, a kobieta no znacznie gorsza i to jest ten mit.

To patriarchalne podwójne standardy, nic więcej.

moim zdaniem ten definicja „maczo” jest w tym wątku kiepsko postawiona - rzekoma atrakcyjność takiego mężczyzny nie opiera  się na ilości partnerek seksualnych, tylko pewności siebie graniczącej z arogancja, umiejętności „postępowania” z kobietami i zdobywania ich, czaru itp. Wiadomo, coś jak Rhett Buttler - może mieć każda, ale chce tylko tę jedyna ;) 

Himawari napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o takim micie.

Ważny jest dla mnie stosunek DO kobiet, a nie stosunki Z kobietami.

w koło się słyszy, że facet, który ma dużo kobiet będzie miał renomę maczo, a kobieta no znacznie gorsza i to jest ten mit.

To patriarchalne podwójne standardy, nic więcej.

moim zdaniem ten definicja ?maczo? jest w tym wątku kiepsko postawiona - rzekoma atrakcyjność takiego mężczyzny nie opiera  się na ilości partnerek seksualnych, tylko pewności siebie graniczącej z arogancja, umiejętności ?postępowania? z kobietami i zdobywania ich, czaru itp. Wiadomo, coś jak Rhett Buttler - może mieć każda, ale chce tylko tę jedyna ;) 

w tym wątku nie ma definicji maczo ;) tytuł jest z przymrużeniem oka ;] zjezdzacie za mocno na wątki poboczne ;)

Despacitoo napisał(a):

Krummel napisał(a):

nie słyszałam tego mitu, ale obiło mi się o uszy, że "niegrzeczni" mają większe powodzenie.

pytanie co ta niegrzeczność znaczy ;] w praktyce tyle, że zbalamuci i porzuci, a tacy mają dużo partnerek, to jest tak naprawdę to samo. No chyba, że kobieta wiążąc się z typem podrywacza sama siebie oszukuje że tej wprawy nabył na 1 stałym związku ?;p

Wg mnie właśnie niewiele tacy faceci mają wspólnego z niegrzecznością. Są szarmanccy, naturalnie uroczy, pewni siebie, umieją uwodzić, dzięki czemu ciężko im odmówić.

TeczowyPierd napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Krummel napisał(a):

nie słyszałam tego mitu, ale obiło mi się o uszy, że "niegrzeczni" mają większe powodzenie.

pytanie co ta niegrzeczność znaczy ;] w praktyce tyle, że zbalamuci i porzuci, a tacy mają dużo partnerek, to jest tak naprawdę to samo. No chyba, że kobieta wiążąc się z typem podrywacza sama siebie oszukuje że tej wprawy nabył na 1 stałym związku ?;p

Wg mnie właśnie niewiele tacy faceci mają wspólnego z niegrzecznością. Są szarmanccy, naturalnie uroczy, pewni siebie, umieją uwodzić, dzięki czemu ciężko im odmówić.

ich niegrzeczność polega na tym, że równie uroczo jak Cię uwodzą później Cię zlewają ;) jesteś taka wyjątkowa najwspanialsza, a później ups po tygodniu już inna jest najwspanialsza ;) znam kilku takich facetów i uwierz mi, że to co mówią Tobie, a to co później mówią o Tobie swoim kumplom czy kolejnym partnerkom to dwie różne rzeczy. ;] Mówią to co kobieta chce usłyszeć, a nie to co rzeczywiście myślą, bo wiedzą że kobiece uszy są chłonne. Tak w skrócie działa typowy podrywacz, czy tam "bad boy"

Despacitoo napisał(a):

Himawari napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o takim micie.

Ważny jest dla mnie stosunek DO kobiet, a nie stosunki Z kobietami.

w koło się słyszy, że facet, który ma dużo kobiet będzie miał renomę maczo, a kobieta no znacznie gorsza i to jest ten mit.

To patriarchalne podwójne standardy, nic więcej.

moim zdaniem ten definicja ?maczo? jest w tym wątku kiepsko postawiona - rzekoma atrakcyjność takiego mężczyzny nie opiera  się na ilości partnerek seksualnych, tylko pewności siebie graniczącej z arogancja, umiejętności ?postępowania? z kobietami i zdobywania ich, czaru itp. Wiadomo, coś jak Rhett Buttler - może mieć każda, ale chce tylko tę jedyna ;) 

w tym wątku nie ma definicji maczo ;) tytuł jest z przymrużeniem oka ;] zjezdzacie za mocno na wątki poboczne ;)

piszesz o micie maczo, który ma kobiet na pęczki i jednocześnie jest ze względu na to przedmiotem pożądania - No moim zdaniem nie ma czegoś takiego :D 

Himawari napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Himawari napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

KrewkaRzodkiewka napisał(a):

Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o takim micie.

Ważny jest dla mnie stosunek DO kobiet, a nie stosunki Z kobietami.

w koło się słyszy, że facet, który ma dużo kobiet będzie miał renomę maczo, a kobieta no znacznie gorsza i to jest ten mit.

To patriarchalne podwójne standardy, nic więcej.

moim zdaniem ten definicja ?maczo? jest w tym wątku kiepsko postawiona - rzekoma atrakcyjność takiego mężczyzny nie opiera  się na ilości partnerek seksualnych, tylko pewności siebie graniczącej z arogancja, umiejętności ?postępowania? z kobietami i zdobywania ich, czaru itp. Wiadomo, coś jak Rhett Buttler - może mieć każda, ale chce tylko tę jedyna ;) 

w tym wątku nie ma definicji maczo ;) tytuł jest z przymrużeniem oka ;] zjezdzacie za mocno na wątki poboczne ;)

piszesz o micie maczo, który ma kobiet na pęczki i jednocześnie jest ze względu na to przedmiotem pożądania - No moim zdaniem nie ma czegoś takiego :D 

nie ma czegoś takiego, że facet jak śpi z wieloma kobietami to jest kozak, a kobieta, która idzie do łóżka z wieloma się "nie szanuje" ? I stąd pytanie czy rzeczywiście dla kobiet ten facet który śpi z wieloma to taki kozak. Dla mnie te wspomniane powyżej podwójne standardy to ten "mit" do rozwiania tutaj.

Z jakiegoś powodu tzw podrywacze mają mega powodzenie nawet jak kobiety znają ich "renomę". Z czego to wynika ?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.