Temat: Czy spowiedź konieczna?

Pytanie z działu religia i sfery seksualnej, jak na kogoś religia działa jak plachta czerwona na byka, to proszę pominąć temat, bo nie ma obowiązku udzielania się w każdym :) 

Mam problem dziewczyny i chciałabym się poradzić. Jestem osobą wierząca, według mojej religii masturbacja jest grzechem, i tak zostałam wychowana. 

Mam pytanie czy z tak zwanego upadku trzeba zawsze przed komunia iść do spowiedzi? 

Gdy zdarzyło mi się z tego spowiadać, to jeden ksiądz powiedział, że gdy mi się zdarzy masturbacja, to zawsze przed przyjęciem komunii muszę się wcześniej z tego wyspowiadac. 

Inny zaś powiedział, że jeśli nie chce tego robić, a zrobię, bo nie wytrzymam z ochoty, napięcia, to nie muszę się spowiadać, bo nie było dobrowolności i mogę pójść do komunii bez spowiedzi. 

Jeszcze inny powiedział, że gdy ktoś nue wytrzyma i walczy z tym aby nie robić, a gdy jednak nie wytrzyma, to może pójść do komunii bez spowiedzi, ale przy standardowej spowiedzi czy to raz na miesiąc czy rok, to trzeba wyznać ten grzech i że ma się z tym problem i grzeszy się, ale walczy. 

Czy ktoś może mi odpowiedzieć konkretnie jak to jest? Staram się tego nie robić, ale czasami nie wytrzymam napięcia i ulżę sobie, czy zawsze przed komunia muszę się z tego wyspowiadac? 

spowiedź bezpośrednio u księdza została wymyślona stosunkowo niedawno (licząc w skali chrześcijaństwa) i nie jest też praktykowana we wszystkich krajach chrześcijańskich. Jest u nas w Polsce, co nie znaczy że jest jedyną słuszną drogą. Jak już ktoś wcześniej wspomniał - jest podczas mszy spowiedź powszechna, czyli wypowiadane przez wszystkich: "Spowiadam się bogu wszechmogącemu...." Wtedy możesz wyznać (sama przed sobą) swoje grzechy i prosić o wybaczenie. Ważny jest sam żal za grzech a nie to czy się go wypowie księdzu. Ktos może powiedzieć ale sobie myśleć, że i tak to zrobi znowu a gada po to zeby ksiądz mu dał rozgrzeszenie. Czy to jest lepsze? No nie. Ja sama nie jestem wierząca, ale zostałam wychowana w wierze katolickiej więc coś tam na te tematy wiem. Także nie, nie musisz mówić o tym ksiedzu za każdym razem, ale jeśli zgodnie ze swoją wiarą chciałabyś przyjać komunię, to podczas spowiedzi powszechnej skup się na tym aby zabrzmiała ona szczerze, myśl o tym co mówisz a nie klep bezmyślnie jak 99,9% osób przebywających w tym czasie z Tobą w kościele.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

spowiedź bezpośrednio u księdza została wymyślona stosunkowo niedawno (licząc w skali chrześcijaństwa) i nie jest też praktykowana we wszystkich krajach chrześcijańskich. Jest u nas w Polsce, co nie znaczy że jest jedyną słuszną drogą. Jak już ktoś wcześniej wspomniał - jest podczas mszy spowiedź powszechna, czyli wypowiadane przez wszystkich: "Spowiadam się bogu wszechmogącemu...." Wtedy możesz wyznać (sama przed sobą) swoje grzechy i prosić o wybaczenie. Ważny jest sam żal za grzech a nie to czy się go wypowie księdzu. Ktos może powiedzieć ale sobie myśleć, że i tak to zrobi znowu a gada po to zeby ksiądz mu dał rozgrzeszenie. Czy to jest lepsze? No nie. Ja sama nie jestem wierząca, ale zostałam wychowana w wierze katolickiej więc coś tam na te tematy wiem. Także nie, nie musisz mówić o tym ksiedzu za każdym razem, ale jeśli zgodnie ze swoją wiarą chciałabyś przyjać komunię, to podczas spowiedzi powszechnej skup się na tym aby zabrzmiała ona szczerze, myśl o tym co mówisz a nie klep bezmyślnie jak 99,9% osób przebywających w tym czasie z Tobą w kościele.

Są w Polsce odłamy chrześcijaństwa gdzie nie ma tego durnego spowiadania się przed księdzem, tylko spowiedź przed samym sobą.

Trochę dziewczyny odbieglyscie od tematu, bo temat nie o tym czy spowiedź jest biblijna czy nie, i czy powiną być powszechna czy uszna. Z tego co już jedna osoba pisała, to jednak to kapłan dokonuje rozgrzeszenia w imieniu Boga. Czy wystarczy powszechna? Być może tak, ale taka jest tradycja w wierze która wyznaje i nic na to nie poradzę. Być może to jest część pokuty, bo jednak wstyd księdzu gadać o prywatnych sprawach i ja tak to traktuje jako pokutę, karę i nie mam na myśli tylko tej nieszczęsnej masturbacji tylko ogólnie kazdy inny grzech. Ale temat o czymś innym. 

Do dziewczyn które pisały, że jednak muszę przed komunia się wyspowiadac jeśli popełniam grzech masturbacji. 

Dlaczego więc ksiądz powiedział, że można iść do komunii bez spowiedzi a inny, że nie można? Władnie tego nie rozumiem. W katechizmie, reż jest napisane że masturbacja, może być ciężkim ale i może być lekkim grzechem. 

Dlatego, że bycie księdzem nie oznacza pełni wiedzy o zasadach danego wyznania. Nawet obecny papież gada czasem głupoty, żeby nie rzec herezje, w kontekście nauczania Kościoła.

Ech, jakie to jest przykre dla zewnętrznego obserwatora. Dziewczyna zastanawia się czy wszechmocny i wszechwiedzący stwórca wszystkiego miałby coś przeciwko jeśli ulży sobie od czasu do czasu pozbywając się napięcia, które jest wrodzone dla osobników jej gatunku, rzekomo zaprojektowanego w ten sposób właśnie przez ów najwyższy byt. Do czego ta wiara została sprowadzona? A jeśli nie wyzna tego intymnego szczegółu członkowi organizacji kościelnej, to nie będzie mogła przyjąć uświęcającego sakramentu. Ta sama organizacja z jej twardymi zasadami odnośnie tego, kto jest godzien przyjęcia sakramentów, a kto nie, jest jednak niespójna w swoich działaniach. Ostatnio udzieliła ponownego sakramentu małżeństwa takiemu jednego skurvysynowi, telewizyjnemu szkodnikowi demoralizującemu miliony ludzi, Kurwski chyba się nazywał, mimo że jego przypadek w żaden sposób nie spełniał kościelnych warunków do unieważnienia poprzedniego małżeństwa, a więc nie powinien móc zawrzeć kolejnego kościelnego. On jednak, ciesząc się wyjątkowymi względami u kościelnych hierarchów został specjalnie potraktowany. Jak widać, zasady to jedno, a działania kościoła i jego przedstawicieli drugie. Jeszcze inną rzeczą jest przesłanie płynące z Biblii. Kurwski może zasady obejść, a plebs nie może się macać w zakazanych miejscach.

A co do szczegółowych informacji o swoim przypadku, to chyba masz internet skoro tu piszesz i możesz przeszukać źródła katolickie, kkk. Na vitalii dominującym wyznaniem jest wiara w reinkarnację (a przynajmniej tak by wynikało z pewnego tematu sprzed kilku miesięcy, w którym najwięcej użytkowniczek zadeklarowało wiarę właśnie w ten rodzaj fantastyki ;) ) .

ZuzaG. napisał(a):

Hybrydaa napisał(a):

Byc moze niejasno przebiegala taka rozmowa z ksiedzem, stad ten rozdzwiek ale nauka Chrystusa jest jedna...natomiast po kazdym grzechu ciezkim udajemy sie do spowiedzi. Rozumiem, ze oczekujesz konkretnej odpowiedzi bez zbednych filozofii. Czyli po kazdym upadku w Twoim przypadku konieczna jest spowiedz.
Jaka nauka? Czyja? Chrystusa? Spowiedź to wymysł urzędników kościelnych a nie Chrystusa. Nie pochodzi z Biblii tylko z jednego z soborów. I miała na celu kontrolę owieczek przez kler.

(puchar) Że też jeszcze w 21 wieku ludzie o tym nie wiedzą , masakra.

Pasek wagi

mnie najbardziej zastanawia - spowiadasz się przed Bogiem, który jest wszędzie i który był razem z Tobą podczas masturbacji. żałujesz, że to robiłaś i obiecujesz poprawę a z góry wiadomo, że będziesz to powtarzać bo jest to ściśle związane z ciałem i jego potrzebami. dalej nie rozumiem co to za grzech ta masturbacja, bo przecież nie cudzołóstwo... Jezus morderców rozgrzeszał a Ty się martwisz taką drobnostką. i oto dochodzę do swojej konkluzji - grzechem jest to czego się wstydzisz i co sama uważasz za złe - dlatego Ty musisz się z tego spowiadać a inni, którzy mają do tego inne podejście nie muszą. dokładnie tak jak jeden ksiądz chce słuchać o masturbacji młodej dziewczyny, która potem przed tym księdzem klęczy otwierając usta po opłatek (oj, mam skojarzenia) a inni podchodzą do tego naturalnie. jesteśmy na vitalii i też bardzo mnie ciekawi kto spowiada się z obżarstwa? Chyba każdy kto ma bmi powyżej normy powinien, czy nie?

Karola3551 napisał(a):

Do dziewczyn które pisały, że jednak muszę przed komunia się wyspowiadac jeśli popełniam grzech masturbacji. Dlaczego więc ksiądz powiedział, że można iść do komunii bez spowiedzi a inny, że nie można? Władnie tego nie rozumiem. W katechizmie, reż jest napisane że masturbacja, może być ciężkim ale i może być lekkim grzechem. 

Dlatego, że w Biblii nie ma większości nakazów, o których się uczysz od małego. Po prostu co jakiś czas kolejny papiez wymyślał kolejny stek reguł i zasad dorabiając sobie do tego ideologię. Nie wszyscy księża zgadzają sie z nimi w 100%. Dlaczego niektózy księża są tolerancyjni wobec LGBT a inni jak by mogli to by zawiesili na krzyżu i podpalili? Dlaczego niektózy ksieża nie udzielą chrztu dziecku, którego rodzice nie mają ślubu a inni udzielą twierdząc, że nie dziecka wina, że rodzice żyją jak żyją? Dlaczego jedni księża udzielają sakramentów za przysłowiowe "co łaska" a u innych bez tysiaka nie podchodź? Bo:

-są ludzie i ludzie,

-ksiądz to zwykły człowiek a nie jakieś bóstwo na piedestale,

-instytucja KK w bardzo dużej mierze jest biznesem,

-nie każdy ma prawdziwe powołanie - niektórzy zostali księdzami, bo 30 lat temu, szczególnie na wsiach to była bardzo dobra fucha,

-Biblia traktuje o wielu rzeczach bardzo ogólnikowo i jedna historię można interpretować na wiele sposobów i kazdy ksiądz ma jakieś tam swoje przemyslenia odnośnie ich lub ślepo powtarza to co ma powtarzać.

Mnie osobiscie zwisa i powiewa czy ktoś wierzy czy nie wierzy, w co wierzy itp. Ale majac odrobinę mózgu i znając historię łatwo dodać dwa do dwóch i przez chwilę zastanowić się co by było gdyby nie było wypraw krzyżowych, podczas których rzesze ludzi zostały siłą zmuszone do przyjęcia chrześcijaństwa? Co by było gdyby jedna czy druga wojna w turkami została przegrana? Co by było gdyby historia potoczyła się ciut inaczej? Dziś Polska mogłaby być krajem muzułmańskim i wierzyć w Allaha a może wierzylibyśmy w bóstwa żywiołów lub w jakieś inne rzeczy. Wierz w co chcesz, ale myśl troche i nie dawaj sobie wmawiać czegoś dla zasady i nie musisz ślepo wierzyć w cos bo ksiadz tak powiedział a jak inny powiedział inaczej to nagle mind blow

Pasek wagi

Melkor napisał(a):

Dlatego, że bycie księdzem nie oznacza pełni wiedzy o zasadach danego wyznania. Nawet obecny papież gada czasem głupoty, żeby nie rzec herezje, w kontekście nauczania Kościoła.Ech, jakie to jest przykre dla zewnętrznego obserwatora. Dziewczyna zastanawia się czy wszechmocny i wszechwiedzący stwórca wszystkiego miałby coś przeciwko jeśli ulży sobie od czasu do czasu pozbywając się napięcia, które jest wrodzone dla osobników jej gatunku, rzekomo zaprojektowanego w ten sposób właśnie przez ów najwyższy byt. Do czego ta wiara została sprowadzona? A jeśli nie wyzna tego intymnego szczegółu członkowi organizacji kościelnej, to nie będzie mogła przyjąć uświęcającego sakramentu. Ta sama organizacja z jej twardymi zasadami odnośnie tego, kto jest godzien przyjęcia sakramentów, a kto nie, jest jednak niespójna w swoich działaniach. Ostatnio udzieliła ponownego sakramentu małżeństwa takiemu jednego skurvysynowi, telewizyjnemu szkodnikowi demoralizującemu miliony ludzi, Kurwski chyba się nazywał, mimo że jego przypadek w żaden sposób nie spełniał kościelnych warunków do unieważnienia poprzedniego małżeństwa, a więc nie powinien móc zawrzeć kolejnego kościelnego. On jednak, ciesząc się wyjątkowymi względami u kościelnych hierarchów został specjalnie potraktowany. Jak widać, zasady to jedno, a działania kościoła i jego przedstawicieli drugie. Jeszcze inną rzeczą jest przesłanie płynące z Biblii. Kurwski może zasady obejść, a plebs nie może się macać w zakazanych miejscach.A co do szczegółowych informacji o swoim przypadku, to chyba masz internet skoro tu piszesz i możesz przeszukać źródła katolickie, kkk. Na vitalii dominującym wyznaniem jest wiara w reinkarnację (a przynajmniej tak by wynikało z pewnego tematu sprzed kilku miesięcy, w którym najwięcej użytkowniczek zadeklarowało wiarę właśnie w ten rodzaj fantastyki  ) .

najpierw sam postawiłeś diagnozę - że bycie księdzem nie czyni z człowieka wszechwiedzącego ideału a potem dziwisz się, że w instytucji Kościoła są patologie... Księża, biskupi i inni hierarchowie kościelni to też ludzie. Ludzie, którzy ulegają wpływom i pokusom. Oni też grzeszą. Czasem ciężko.

Nikt do wiary nie przymusza ale wyśmiewanie kogoś, kto w coś wierzy jest po prostu prostackie (to już uwaga do innych wypowiadających się).

Do autorki: wg mnie to grzech ciężki i ja komunii nie przyjmowałam. Ale wiara i jej zasady nie zawsze jest zero-jedynkowa i dylematy pojawiać się mogą.

Pasek wagi

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

mnie najbardziej zastanawia - spowiadasz się przed Bogiem, który jest wszędzie i który był razem z Tobą podczas masturbacji. żałujesz, że to robiłaś i obiecujesz poprawę a z góry wiadomo, że będziesz to powtarzać bo jest to ściśle związane z ciałem i jego potrzebami. dalej nie rozumiem co to za grzech ta masturbacja, bo przecież nie cudzołóstwo... (1) Jezus morderców rozgrzeszał a Ty się martwisz taką drobnostką. i oto dochodzę do swojej konkluzji - (2) grzechem jest to czego się wstydzisz i co sama uważasz za złe - dlatego Ty musisz się z tego spowiadać a inni, którzy mają do tego inne podejście nie muszą. dokładnie tak jak jeden ksiądz chce słuchać o masturbacji młodej dziewczyny, która potem przed tym księdzem klęczy otwierając usta po opłatek (oj, mam skojarzenia) a inni podchodzą do tego naturalnie. jesteśmy na vitalii i też bardzo mnie ciekawi (3) kto spowiada się z obżarstwa? Chyba każdy kto ma bmi powyżej normy powinien, czy nie?

(1) w wierze katolickiej zakłada się, że każdy może się nawrócić - musi jedynie spełnić kilka warunków. Dlatego morderca też nie jest skreślony.

(2) Nie - to co uważa się samemu, że jest złe to własna moralność. Należąc do jakiejś wspólnoty powinno się przyjąć jej zasady - a jeśli nie odpowiadają to zawsze można założyć własną. Czy jeśli zapiszesz się na kółko szachowe to możesz zacząć grać jak w warcaby? No nie. A przecież i to gra, i to gra.

(3) Z obżarstwa powinien spowiadać się ten, który się obżera. Akurat BMI nie jest tu wyznacznikiem, osoby z prawidłowym też czasem się obżerają.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.