Temat: Mam pytanie ...

do kobiet, które wiedzą, że nie chcą dzieci i są gotowe na aborcję.

Dlaczego chirurgicznie nie pozbawicie się płodności ? 

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

I co te grafiki udowadniają? Że płód na tym etapie rozwoju zaczyna przypominać istotę ludzką, owszem. Ale zagrożonej ciąży na tym etapie nikt nie uratuje. Brakuje odpowiedniego wykształcenia wielu istotnych narządów. Cała tkanka jest gąbczasta. Nie wzbudza to wyrzutów sumienia u nikogo kto jest zdecydowany na aborcję.  
Serio jesteś matką ?Poza tym dzieci ratują od 22/24 tygodnia mniej więcej (jest dziecko uratowane w 21 tygodniu) to czemu aborcja nie jest do tego tygodnia ? 
 

Jest, w przypadku przesłanki nieodwracalnego uszkodzenia płodu.

Noma_ napisał(a):

Krummel napisał(a):

Marisca weź ty zweryfikuj zdjęcia jak już je wstawiasz , bo oznaczone twoim zdaniem na 5 tydzień to właśnie ósmy. W szóstym tygodniu zarodek ma jeszcze ogonek . Kompromitujesz się tylko.
To akurat znaczenia nie ma, bo nie zmienia to faktu,że to nie jest zlepek komórek jak na zdj nr 1.

Wprowadzasz tylko ludzi w błąd. Wyprawiłabys mu pogrzeb gdybyś poroniła? Wydalabys pół wypłaty na oznaczenie płci i nadała mu imię ? 

Piąty tydzień:

annamarta napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

No dobrze, a jakieś źródła mówiące o tym, kiedy, w którym momencie płód, czyli to co widzimy na obrazku staje się dzieckiem? Bo cały czas nazywasz aborcję zabijaniem dziecka? Sama piszesz, że nazewnictwo to kwestia umowna. NIe tylko w biologii, nie tylko w prawie ale w życiu również. Jeśli dla kogoś płód jest zlepkiem komórek i tak to nazywa to jego sprawa. Jeśli dla Ciebie jest dzieckiem- okej. Nie zmienia to faktu, że z biologicznego punktu widzenia jest to płód. Nie dziecko, nie zlepek komórek tylko płód.
Na opisach usg jak i z porodu widnieje słowo płód w kwestii medycznego nazewnictwa.

Nazewnictwo nie ma żadnego znaczenia, ale właśnie zwolennikom  aborcji pasuje bardzo tylko nazewnictwo, bo umniejsza wagę czynu. Płod w kwestii nazewnictwa mamy od 11 tygodnia do końca ciąży, a jakoś o poronieniu mówimy do 20-22 tygodnia, a o urodzeniu po tym okresie, chociaż jak widzisz aborcja jest do 12 tygodnia najczęściej. 

Nie chwytajcie się brzytwy. Medycyna też ma nazwy umowne i jest jakimś tam kompromisem. 

Balonkaa napisał(a):

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

I co te grafiki udowadniają? Że płód na tym etapie rozwoju zaczyna przypominać istotę ludzką, owszem. Ale zagrożonej ciąży na tym etapie nikt nie uratuje. Brakuje odpowiedniego wykształcenia wielu istotnych narządów. Cała tkanka jest gąbczasta. Nie wzbudza to wyrzutów sumienia u nikogo kto jest zdecydowany na aborcję.  
Serio jesteś matką ?Poza tym dzieci ratują od 22/24 tygodnia mniej więcej (jest dziecko uratowane w 21 tygodniu) to czemu aborcja nie jest do tego tygodnia ? 
moja ulubiona odpowiedź wśród przeciwników aborcji

No bo matka z samego faktu nią bycia ma decydować za sumienie i światopogląd innych. 8)

annamarta napisał(a):

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

I co te grafiki udowadniają? Że płód na tym etapie rozwoju zaczyna przypominać istotę ludzką, owszem. Ale zagrożonej ciąży na tym etapie nikt nie uratuje. Brakuje odpowiedniego wykształcenia wielu istotnych narządów. Cała tkanka jest gąbczasta. Nie wzbudza to wyrzutów sumienia u nikogo kto jest zdecydowany na aborcję.  
Serio jesteś matką ?Poza tym dzieci ratują od 22/24 tygodnia mniej więcej (jest dziecko uratowane w 21 tygodniu) to czemu aborcja nie jest do tego tygodnia ? 
 Jest, w przypadku przesłanki nieodwracalnego uszkodzenia płodu.

Mowimy o aborcjach dla kaprysu.

annamarta napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

I co te grafiki udowadniają? Że płód na tym etapie rozwoju zaczyna przypominać istotę ludzką, owszem. Ale zagrożonej ciąży na tym etapie nikt nie uratuje. Brakuje odpowiedniego wykształcenia wielu istotnych narządów. Cała tkanka jest gąbczasta. Nie wzbudza to wyrzutów sumienia u nikogo kto jest zdecydowany na aborcję.  
Serio jesteś matką ?Poza tym dzieci ratują od 22/24 tygodnia mniej więcej (jest dziecko uratowane w 21 tygodniu) to czemu aborcja nie jest do tego tygodnia ? 
moja ulubiona odpowiedź wśród przeciwników aborcji
No bo matka z samego faktu nią bycia ma decydować za sumienie i światopogląd innych. 

Matka wie co to znaczy nosić pod sercem dziecko i doskonale wie, że to nie zlepki komorek, chyba ze ty tak traktujesz swoje dzieci. 

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

No dobrze, a jakieś źródła mówiące o tym, kiedy, w którym momencie płód, czyli to co widzimy na obrazku staje się dzieckiem? Bo cały czas nazywasz aborcję zabijaniem dziecka? Sama piszesz, że nazewnictwo to kwestia umowna. NIe tylko w biologii, nie tylko w prawie ale w życiu również. Jeśli dla kogoś płód jest zlepkiem komórek i tak to nazywa to jego sprawa. Jeśli dla Ciebie jest dzieckiem- okej. Nie zmienia to faktu, że z biologicznego punktu widzenia jest to płód. Nie dziecko, nie zlepek komórek tylko płód.
Na opisach usg jak i z porodu widnieje słowo płód w kwestii medycznego nazewnictwa.
Nazewnictwo nie ma żadnego znaczenia, ale właśnie zwolennikom  aborcji pasuje bardzo tylko nazewnictwo, bo umniejsza wagę czynu. Płod w kwestii nazewnictwa mamy od 11 tygodnia do końca ciąży, a jakoś o poronieniu mówimy do 20-22 tygodnia, a o urodzeniu po tym okresie, chociaż jak widzisz aborcja jest do 12 tygodnia najczęściej. Nie chwytajcie się brzytwy. Medycyna też ma nazwy umowne i jest jakimś tam kompromisem. 

Urodzenie liczą od wtedy gdy możliwa jest próba ratowania, gdyż płód może mieć teoretyczną szansę przeżyć poza organizmem matki, wcześniej to poronienie. Przecież każdy to wie.

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

I co te grafiki udowadniają? Że płód na tym etapie rozwoju zaczyna przypominać istotę ludzką, owszem. Ale zagrożonej ciąży na tym etapie nikt nie uratuje. Brakuje odpowiedniego wykształcenia wielu istotnych narządów. Cała tkanka jest gąbczasta. Nie wzbudza to wyrzutów sumienia u nikogo kto jest zdecydowany na aborcję.  
Serio jesteś matką ?Poza tym dzieci ratują od 22/24 tygodnia mniej więcej (jest dziecko uratowane w 21 tygodniu) to czemu aborcja nie jest do tego tygodnia ? 
 Jest, w przypadku przesłanki nieodwracalnego uszkodzenia płodu.
Mowimy o aborcjach dla kaprysu.
ale zmieniasz zdanie, jeszcze niedawno mówiłaś że każda aborcja jest zła

annamarta napisał(a):

I co te grafiki udowadniają? Że płód na tym etapie rozwoju zaczyna przypominać istotę ludzką, owszem. Ale zagrożonej ciąży na tym etapie nikt nie uratuje. Brakuje odpowiedniego wykształcenia wielu istotnych narządów. Cała tkanka jest gąbczasta. Nie wzbudza to wyrzutów sumienia u nikogo kto jest zdecydowany na aborcję.  

no akurat niektóre kobiety mają wspomagane ciążę już od wczesnych tygodni i rodzą w pełni zdrowe dzieci więc owszem, czasem ratuje się też ciąże na tym etapie. Oczywiście nie poprzez samodzielne życie płodu.

Ja ogólnie nie bardzo chcę oceniać ludzi, którzy decydują się na aborcję i mam nadzieję że sama nigdy nie stanę przed takim dylematem, ale jednakowoż aborcja "na życzenie", bez żadnych wskazań medycznych i bez ograniczeń też jakoś do mnie nie przemawia.

Pasek wagi

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

I co te grafiki udowadniają? Że płód na tym etapie rozwoju zaczyna przypominać istotę ludzką, owszem. Ale zagrożonej ciąży na tym etapie nikt nie uratuje. Brakuje odpowiedniego wykształcenia wielu istotnych narządów. Cała tkanka jest gąbczasta. Nie wzbudza to wyrzutów sumienia u nikogo kto jest zdecydowany na aborcję.  
Serio jesteś matką ?Poza tym dzieci ratują od 22/24 tygodnia mniej więcej (jest dziecko uratowane w 21 tygodniu) to czemu aborcja nie jest do tego tygodnia ? 
moja ulubiona odpowiedź wśród przeciwników aborcji
No bo matka z samego faktu nią bycia ma decydować za sumienie i światopogląd innych. 
Matka wie co to znaczy nosić pod sercem dziecko i doskonale wie, że to nie zlepki komorek, chyba ze ty tak traktujesz swoje dzieci. 

Nie bądź śmieszna (ziew)  moje dzieci były chciane i planowane więc nie stawiam się w położeniu miliona innych kobiet i przypadków.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.