Temat: Gdzie zaczyna się nagość?

Czy waszym zdaniem nagie pośladki czy piersi to już intymne części ciała i są nagością?

Poczytalam, podumalam i mysle autorze, ze nie powinienes o to pytac innych tylko ocenic sytuacje sam. Natura jest natura (reakcje ciala na podniecenie itp czasem sa przeciez mimowolne nawet jak nie sa specjalnie stymulowane), odnosnie religii i Twojego problemu- u nas ksiadz w LO zawsze mowil, ze czlowiek powinien sie spowiadac zgodnie ze swoim sumieniem i spowiedz nie jest jakims sprawdzianem- jesli masz sie z czyms dusic to zwyczajnie sie z tego wyspowiadaj). Mysle, ze serio za bardzo to analizujesz, w sensie nie powinno Cie obchodzic jak maja inni. Sumienie podpowie Ci najwiecej w tym temacie, opinie innych co to nagosc itp nie maja znaczenia. Ja w wieku 11 lat biegalam sobie po strefie spa i mialam traume bo facet wylazl w sauny i dopiero owinal sie recznikiem. W zyciu sie z tego nie wyspowiadalam (nawet nie przeszlo mi to przez mysl) bo to, ze go zobaczylam bylo calkiem przypadkowe, wzbudzilo jedynie obrzydzenie i nie bylo do przewidzenia. Jesli Ty na tym filmie przez przypadek zobaczysz polnaga kobiete i ogladasz film dalej bez zbereznych mysli to jest raczej ok a jesli ciagle myslisz o tym i sie tym podniecasz to powinienes sie wyspowiadac z nieczystych mysli i tyle. Najczesciej biolodzy (z mojego otoczenia)nie sa wierzacy bo natura zbyt bardzo koliduje z wiara. Wyluzuj troche w temacie i bedzie dobrze. Teraz w zwyklej reklamie zobaczysz prawie naga osobe, nie ma co od razu sobie czegos wkrecac, wszedzie sie to przejawia a czlowiek musi zyc. Jak jestes religijny to sluchaj swojego sumienia ale nie swiruj. Powodzenia.

Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

Poczytalam, podumalam i mysle autorze, ze nie powinienes o to pytac innych tylko ocenic sytuacje sam. Natura jest natura (reakcje ciala na podniecenie itp czasem sa przeciez mimowolne nawet jak nie sa specjalnie stymulowane), odnosnie religii i Twojego problemu- u nas ksiadz w LO zawsze mowil, ze czlowiek powinien sie spowiadac zgodnie ze swoim sumieniem i spowiedz nie jest jakims sprawdzianem- jesli masz sie z czyms dusic to zwyczajnie sie z tego wyspowiadaj). Mysle, ze serio za bardzo to analizujesz, w sensie nie powinno Cie obchodzic jak maja inni. Sumienie podpowie Ci najwiecej w tym temacie, opinie innych co to nagosc itp nie maja znaczenia. Ja w wieku 11 lat biegalam sobie po strefie spa i mialam traume bo facet wylazl w sauny i dopiero owinal sie recznikiem. W zyciu sie z tego nie wyspowiadalam (nawet nie przeszlo mi to przez mysl) bo to, ze go zobaczylam bylo calkiem przypadkowe, wzbudzilo jedynie obrzydzenie i nie bylo do przewidzenia. Jesli Ty na tym filmie przez przypadek zobaczysz polnaga kobiete i ogladasz film dalej bez zbereznych mysli to jest raczej ok a jesli ciagle myslisz o tym i sie tym podniecasz to powinienes sie wyspowiadac z nieczystych mysli i tyle. Najczesciej biolodzy (z mojego otoczenia)nie sa wierzacy bo natura zbyt bardzo koliduje z wiara. Wyluzuj troche w temacie i bedzie dobrze. Teraz w zwyklej reklamie zobaczysz prawie naga osobe, nie ma co od razu sobie czegos wkrecac, wszedzie sie to przejawia a czlowiek musi zyc. Jak jestes religijny to sluchaj swojego sumienia ale nie swiruj. Powodzenia.

Dzięki. Czyli teoretycznie dziewczyna bez stanika jest półnaga? Oglądanie polnagosci (specjalnie) byłoby grzechem (nawet bez myśli nieczystych), ale gdy pojawia się przypadkowo na zwykłym filmie to grzechem nie jest bo nie ponosimy winy za sceny na zwykłym filmie. 

Tak po prostu myślałem, zobaczenie nagości/polnagosci przypadkiem jak twój przykład sauny nie może być grzechem bo jest przypadkowa czy to w realu czy zwykłym filmie. 

Moja wątpliwości dotyczyły o czym wielokrotnie powtarzałem, czy dziewczyna bez górnej bielizny to już polnagosc? Jeśli tak do sprawa jest oczywista, przypadkowe zobaczenie nie ma grzechu, specjalne oglądanie jest. 

Tylko kolejna sprawa, co jeśli obejrzy się film, i jest scena z nagością/polnagosci. 

Potem obejrzy się kiedyś drugi raz że względu, że podobała się ta dziewczyna choćby bez górnej bielizny, i za drugim razem ogląda się specjalnie aby ją zobaczyć, bo po prostu podobała sie. 

I reasumujac, jeśli polnagosc jest grzechem (a może nie) ? I oglądamy drugi raz aby znów zobaczyć dziewczynę półnaga, to jaki to byłby grzech? Nieczystych myśli brak, pornografia to przecież nie jest... Wychodzi na to, że nagość (specjalna) jest grzechem.?

Może trochę namieszałem, ale fajnie jakby ktoś wierzący ogarnął temat. I dziękuję ci ślicznie, że starałam się normalnie odpisać. :)

narozstaju napisał(a):

etisol napisał(a):

narozstaju napisał(a):

Naga jest dla mnie osoba bez ubrania. Mówi się też pół naga, no to jak nie ma dołu, albo góry.  
A jeśli jest w bieliźnie to nadal jest nagą?
No nie, jak ktoś jest w bieliźnie to jest w bieliźnie, żeby być nagim trzeba zdjąć bieliznę. Tak samo jak ktoś jest w bikini na basenie to też nie jest nago.A co do intymnych części ciała, to dla mnie całe moje ciało jest intymne. Bez względu na to czy jestem ubrana czy rozebrana.

Czyli już sobie w miarę wyjaśniliśmy, że bez bielizny jest nagość/polnagosc. Sprawa jasna. Nagość/polnagosc- oglądanie, zobaczenie przypadkowo, grzechem nie jest bo nie ma naszej winy. A czy obejrzenie specjalnie nagości/polnagosci jest grzechem? Jeśli tak to jakim? (Cały czas pisze o , bez nieczystych myśli, i nie o pornografii)

Ale czemu ty zadajesz takie pytania na babskim forum o odchudzaniu? Nie musisz pytać przecież księży, możesz pogadać ludźmi w swojej wspólnocie, możesz zapytać na forum katolickim, masz dużo możliwości.

Pasek wagi

xysmenatrix napisał(a):

Ale czemu ty zadajesz takie pytania na babskim forum o odchudzaniu? Nie musisz pytać przecież księży, możesz pogadać ludźmi w swojej wspólnocie, możesz zapytać na forum katolickim, masz dużo możliwości.

Robi to aby wywołać g....burze 

etisol napisał(a):

narozstaju napisał(a):

etisol napisał(a):

narozstaju napisał(a):

Naga jest dla mnie osoba bez ubrania. Mówi się też pół naga, no to jak nie ma dołu, albo góry.  
A jeśli jest w bieliźnie to nadal jest nagą?
No nie, jak ktoś jest w bieliźnie to jest w bieliźnie, żeby być nagim trzeba zdjąć bieliznę. Tak samo jak ktoś jest w bikini na basenie to też nie jest nago.A co do intymnych części ciała, to dla mnie całe moje ciało jest intymne. Bez względu na to czy jestem ubrana czy rozebrana.
Czyli już sobie w miarę wyjaśniliśmy...

Ale jakie "sobie wyjaśniliŚMY"? Przecież nikogo poza Tobą to nie interesuje... Śmieszny jesteś w tych swoich żałosnych rozkminach.

Cllio napisał(a):

etisol napisał(a):

narozstaju napisał(a):

etisol napisał(a):

narozstaju napisał(a):

Naga jest dla mnie osoba bez ubrania. Mówi się też pół naga, no to jak nie ma dołu, albo góry.  
A jeśli jest w bieliźnie to nadal jest nagą?
No nie, jak ktoś jest w bieliźnie to jest w bieliźnie, żeby być nagim trzeba zdjąć bieliznę. Tak samo jak ktoś jest w bikini na basenie to też nie jest nago.A co do intymnych części ciała, to dla mnie całe moje ciało jest intymne. Bez względu na to czy jestem ubrana czy rozebrana.
Czyli już sobie w miarę wyjaśniliśmy...
Ale jakie "sobie wyjaśniliŚMY"? Przecież nikogo poza Tobą to nie interesuje... Śmieszny jesteś w tych swoich żałosnych rozkminach.

Tobie się wydaje że nikogo to nie interesuje, religijne osoby boją się odezwać przed atakiem ateistek. 

A dziś byłem u spowiedzi u zakonników gdzie są dyżury spowiedzi. Kolejka była spora, dwoje czy troje dziadków, jakaś pani zakryta cała więc nie wiem czy młoda czy stara, jeden czy dwoje młodych chłopaków, i kilka pięknych szczupłych dxuewczyn-wiek około studencki, więc więcej do spowiedzi było młodych niż starych. 

Że ty nie jesteś religijną to tobie się tylko wydaje że wiara nikogo nie interesuje. Jakoś w niedzielę w kościele na mszy młodych nie brakuje, a że strach się przyznać na forum, to się nie dziwię, widzę jak ja zostałem zaatakowany. Przejdź się na niedzielną mszę to się zdziwisz kogo spotkasz. I nie są to tylko moje rozkminy

xysmenatrix napisał(a):

Ale czemu ty zadajesz takie pytania na babskim forum o odchudzaniu? Nie musisz pytać przecież księży, możesz pogadać ludźmi w swojej wspólnocie, możesz zapytać na forum katolickim, masz dużo możliwości.

Ale jakiej wspólnocie? Ja idę w niedzielę do kosciola, na mszy (miejskiej) spotykam większość obcych sobie ludzi, na mszy się nie rozmawia, a po mszy każdy wychodzi i idzie do domu. Więc z kim oprócz księdza tu rozmawiać, jak nikt z nikim nie rozmawia. Może na wsi ludzie się znają, z imienia i nazwiska, w miejskim kościele można czasem spotkać kogoś znajomego, kolegę czy koleżankę, sąsiada czy nauczyciela, albo rozpoznać z widzenia i tyle. Kościół i msza to nie zgromadzenie przy kawie o ciastku jak np świadkowie Jehowy, czy jakaś grupa zielonoświątkowa. Do kościoła (dużego budynku z krzyżem) idzie się na mszę a nie na rozmowę z kimkolwiek, rozmowy podczas mszy są zakazane, bo słucha się księdza. A po mszy każdy idzie do domu. 

Wiesz... ja jestem wierzaca, ale to co ty wypisujesz to dla mnie kosmos :D szkoda, ze nie odpowiedziales nadal na: "Czego oczekujesz? Bo wygląda to na to, że czekasz odpowiedzi na "nie ma czegoś takiego jak nagość, gołe cialo to nie grzech" abyś mógł spokojnie z radością włączyć pornola oraz ślinić się na ładne brzuchy obcych dziewczyn na ulicy. A jeśli źle to widzę, to czego oczekujesz? Odpowiedzi już dostałeś, nawet sam napisałeś że dla jednej osoby to grzech lub powód do mandatu/kary, dla innych nie."

Chyba nie odpowiedziales, bo ja juz zdazylam to zrobic - masz nadzieje, ze znajdziesz tu usprawiedliwienie na swoje zboczenia ;) a jesli tak nie jest, to czego oczekujesz?

InOslo napisał(a):

xysmenatrix napisał(a):

Ale czemu ty zadajesz takie pytania na babskim forum o odchudzaniu? Nie musisz pytać przecież księży, możesz pogadać ludźmi w swojej wspólnocie, możesz zapytać na forum katolickim, masz dużo możliwości.
Robi to aby wywołać g....burze 

Szklaną kulę masz, czy wrozysz z fusów?

Zjedz Snickersa

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.