Temat: Ogladanie porno

dzisiaj przylapalam narzeczonego na ogladaniu filmu porno i strasznie mnie to zdenerwowalo sam fakt ze oglada obca kobiete nago w akcji.. nie wiem co o tym myslec mowi ze brakuje mu prywatnosci co jest bzdura bo nawet nie mowi ze chce sie kochac a tu nagle zachodze do pokoju i....

Oglądanie filmów to nie zdrada. Spadłaś z choinki jeśli myślisz że mając ciebie nagle przestanie oglądać pornosy - orgie, murzynki, lesbijki itp.

Wątpliwe że zastąpisz mu te atrakcje. Jeśli nie robi tego nagminnie tylko jak raz na czas to nie ma w tym nic złego. Jeśli to tylko dodatek do życia i nie zastępuje mu to normalnych zbliżeń to wszystko jest OK.

Pooglądajcie razem. Może znajdziecie swoje ulubione albo kiedyś, jak wyjmiesz już swój sztywny kij z tyłka - nakręcisz swoje porno z mężem. 

Facet to facet, wybij se ze łba, że będzie gapił się do końca życia tylko na twoje gołe ciało.

Pasek wagi

Ja nie oglądam i nigdy nie będę oglądała bo to wspieranie biznesu, w którym czesto wykorzystuje się kobiety. Uwazam tez, ze faceci oglądający duzo porno są słabi w łóżku bo maja nierealistyczne wizje tego, jak wyglada seks albo wizje tylko takiego seksu, w którym dominuje mężczyzna. Zazdrosna natomiast na pewno być nie musisz. On się na to gapi przez minutę i zapomina jak tylko wyłączy komputer a na „bohaterki” filmu nie patrzy jak na ludzi.

Z takich filmów można zaczerpnąć inspirację do własnych działań więc być może dzięki temu wasze życie erotyczne nabierze smaku

Kiedyś czytałam poradnik i serio parę rzeczy przydało się :D

Ja nie oglądam porno i nie popieram, dla mnie to filmy dla niedoświadczonych nastolatków. Jak dojrzały facet to ogląda to dla mnie to bardzo słabe , już właśnie nie mówiąc o samym podejściu do seksu jaki w  tych filmach występuje i właśnie traktowaniu kobiety. 

Jak czasem facet obejrzy to bym jednak wielkiej afery nie robiła. Gorzej jak robi to np. kilka razy w tygodniu, a dodatkowo unika seksu z Tobą. Niestety , ale oglądanie porno często do tego prowadzi, czyli  do uzyskiwania podniecenia tylko poprzez bardzo silne bodźce . Na skutek tego ciężko potem o podniecenie w zwykłej sytuacji z własną kobietą. A dwa oglądanie porno to łatwy sposób na rozładowanie , a seks wymaga jednak więcej zachodu. Niestety, ale przez częste oglądnie porno wiele związków ma kłopoty , o czym jeszcze tak  dużo się nie mówi. 

wieprzek napisał(a):

Ja nie oglądam i nigdy nie będę oglądała bo to wspieranie biznesu, w którym czesto wykorzystuje się kobiety. Uwazam tez, ze faceci oglądający duzo porno są słabi w łóżku bo maja nierealistyczne wizje tego, jak wyglada seks albo wizje tylko takiego seksu, w którym dominuje mężczyzna. Zazdrosna natomiast na pewno być nie musisz. On się na to gapi przez minutę i zapomina jak tylko wyłączy komputer a na ?bohaterki? filmu nie patrzy jak na ludzi.

dokładnie chodzi mu o sam akt seksualny ukazany w dany sposób, zwykle dla niego nieosiągalny (np. anal, gang bang, dp,sm) a nie o daną kobietę i jej ciało

Moj ogladal jak byl sam, teraz czasami od wielkiego dzbana obejrzymy razem, ale ogolnie mowi, ze nie ma po co ogladac, bo ma mnie. Sa natomiast faceci, ktorzy ogladaja nalogowo. Ciezko mi sie do tego odniesc, uwazam, ze jesli ktos oglada wiecej niz raz w tygodniu i zastepuje tym normalny seks, to cos jest nie tak. 

Pasek wagi

Hipopotam2014 napisał(a):

Oglądanie filmów to nie zdrada. Spadłaś z choinki jeśli myślisz że mając ciebie nagle przestanie oglądać pornosy - orgie, murzynki, lesbijki itp. Wątpliwe że zastąpisz mu te atrakcje. Jeśli nie robi tego nagminnie tylko jak raz na czas to nie ma w tym nic złego. Jeśli to tylko dodatek do życia i nie zastępuje mu to normalnych zbliżeń to wszystko jest OK.Pooglądajcie razem. Może znajdziecie swoje ulubione albo kiedyś, jak wyjmiesz już swój sztywny kij z tyłka - nakręcisz swoje porno z mężem. Facet to facet, wybij se ze łba, że będzie gapił się do końca życia tylko na twoje gołe ciało.

Serio, jak ktos nie przepada za taka prymitywna "rozrywka" tzn, ze ma sztywny kij w tylku?  Do czego świat zmierza.

Też bym się wkurzyła. Dla mnie oglądanie porno to taka mała zdrada. Ale mój mąż nie ogląda. Uprzedzam zanim znajdą się wszechwiedzące i obrzucą mnie tekstem "jesteś głupia, każdy facet ogląda porno!!!", że mój mąż nie ma kiedy oglądać. W pracy nie ma czasu, w domu jest ze mną więc bym go kiedyś przyłapała, w wc? Podczas prysznicu? Mało prawdopodobne by umyć się i obejrzeć porno w łącznie 5min. Na siłowni? Taa.. już to widze.

Pogadaj z facetem otwarcie i powiedz, że Ci to nie pasuje. 

Pasek wagi

Hipopotam2014 napisał(a):

Oglądanie filmów to nie zdrada. Spadłaś z choinki jeśli myślisz że mając ciebie nagle przestanie oglądać pornosy - orgie, murzynki, lesbijki itp. Wątpliwe że zastąpisz mu te atrakcje. Jeśli nie robi tego nagminnie tylko jak raz na czas to nie ma w tym nic złego. Jeśli to tylko dodatek do życia i nie zastępuje mu to normalnych zbliżeń to wszystko jest OK.Pooglądajcie razem. Może znajdziecie swoje ulubione albo kiedyś, jak wyjmiesz już swój sztywny kij z tyłka - nakręcisz swoje porno z mężem. Facet to facet, wybij se ze łba, że będzie gapił się do końca życia tylko na twoje gołe ciało.

Zalezy od faceta, moj kumpel mowi, ze oglada jak go wkurzy laska i nie chce mu sie jej pukac i woli sam sie zadowolic. Inny mowi, ze jego kobieta go juz nie pociaga ... Sa rozne przyczyny.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.