- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2018, 18:40
Mam pytanie do osób wierzących lub posiadających wiedzę, czy nagość w narzeczeństwie to grzech? Np gdy widzę narzeczonego bez koszulki, albo całkiem nagiego-tylko w bokserkach, to przekroczenie "zasad" moralności? Jak to widzicie?
1 listopada 2018, 14:57
Nie ma czegos takiegi jak linki do prawdziwych egzorcyzmow bo tego nikt przy zdrowych zmyslach nie filmuje, ale wyznania egzorcysty to prawdziwe historie wloskiego egzorcysty. Sa zdaje sie 3 albo 4 czesci.
Do tego zeby przy egzorcyzmach sie znalezc potrzeba dluuuugiej formacji. Ja bylam w grupie wspomagajacej przez pare lat. Egzorcystow znalam swego czasu kilku, poza tym jest tez roznica miedzy modlitwa o uwolnienie ktora moze przeprowadzic kazdy ksiadz, a nawet osoba swiecka a egzorcyzmem gdzie musi byc nadanie biskupie i tylko egorcysta ma prawo wykonac egzorcyzm i to za zgoda biskupa z tego co pamietam.
Przy czym to sa wszystko ekstremalne przypadki. Fajerwerki ktore moga wzmocnic tudziez oslabic wiare ale jednak fajerwerki, jak chcesz poznac swoja wiare to zaczelabym od katechizmu, nawet w uproszczonej wersji, niekoniecznie pelnego KKK bo to jest ksiazka formatu a4 pisana malenka czcionka i jest tego 790 stron... Ale mozna dostac maly przewodnik po katechizmie - 137 stron, nie wiem jakiej jakosci, ale wydany przez Pallotinum wiec pewnie dobry. Dominikanie zdaje sie tez maja jakies streszczenie katechizmu. Tu powinnas zaczac jesli chcesz sie lepiej rozeznac w naukach koscielnych.
Widzisz mnie to zawsze interesowalo bo jesli czym zyje - to che to poznac. jesli cos odrzucam to tez chce wiedziec o tym wystarczajaco duzo zeby moc to odrzucic. Religia dla wierzacych jest wazna czescia ich zycia, ksztaltuje ich wybory, wplywa na kazdy aspekt funkcjonowania czy to spolecznego czy rodzinnego, czasem zdrowotnego (vide Swiadkowie Jechowy i zakaz transfuzji krwi), a nawet na diete (post w piatki u katolikow, zakaz jedzenia wieprzowiny i miesa nie koszernego/nie halal u zydow i muzulman, zakaz jedzenia miesa halal u Sikhow, wegetarianizm u czesci buddystow itd). Wiec jesli decyduje sie zeby w cos tak istotnego wejsc to wchodze w to po calosci. Nie da sie byc troche katolikiem/muzulmaninem/swiadkiem jechowy. Tak jak nie mozna byc troche weganinem. Mozna wierzyc w Boga chrzescijanskiego i nie przynalezec do zadnej denominacji chrzescijanskiej. Mozna sobie chodzi do kosciola z przyzwyczajenia, albo bo tak wypada, bo co ludzie powiedza, ale to niejest crzescijanstwo i nie jest to katolicyzm. No ale w mojej opini 1/3 ksiezy i polowa wiernych w kosciolach z katolicyzmem nie maja nic wspolnego.
Zrobilysmy niezly offtop :)
1 listopada 2018, 16:21
Nie ma czegos takiegi jak linki do prawdziwych egzorcyzmow bo tego nikt przy zdrowych zmyslach nie filmuje, ale wyznania egzorcysty to prawdziwe historie wloskiego egzorcysty. Sa zdaje sie 3 albo 4 czesci. Do tego zeby przy egzorcyzmach sie znalezc potrzeba dluuuugiej formacji. Ja bylam w grupie wspomagajacej przez pare lat. Egzorcystow znalam swego czasu kilku, poza tym jest tez roznica miedzy modlitwa o uwolnienie ktora moze przeprowadzic kazdy ksiadz, a nawet osoba swiecka a egzorcyzmem gdzie musi byc nadanie biskupie i tylko egorcysta ma prawo wykonac egzorcyzm i to za zgoda biskupa z tego co pamietam. Przy czym to sa wszystko ekstremalne przypadki. Fajerwerki ktore moga wzmocnic tudziez oslabic wiare ale jednak fajerwerki, jak chcesz poznac swoja wiare to zaczelabym od katechizmu, nawet w uproszczonej wersji, niekoniecznie pelnego KKK bo to jest ksiazka formatu a4 pisana malenka czcionka i jest tego 790 stron... Ale mozna dostac maly przewodnik po katechizmie - 137 stron, nie wiem jakiej jakosci, ale wydany przez Pallotinum wiec pewnie dobry. Dominikanie zdaje sie tez maja jakies streszczenie katechizmu. Tu powinnas zaczac jesli chcesz sie lepiej rozeznac w naukach koscielnych. Widzisz mnie to zawsze interesowalo bo jesli czym zyje - to che to poznac. jesli cos odrzucam to tez chce wiedziec o tym wystarczajaco duzo zeby moc to odrzucic. Religia dla wierzacych jest wazna czescia ich zycia, ksztaltuje ich wybory, wplywa na kazdy aspekt funkcjonowania czy to spolecznego czy rodzinnego, czasem zdrowotnego (vide Swiadkowie Jechowy i zakaz transfuzji krwi), a nawet na diete (post w piatki u katolikow, zakaz jedzenia wieprzowiny i miesa nie koszernego/nie halal u zydow i muzulman, zakaz jedzenia miesa halal u Sikhow, wegetarianizm u czesci buddystow itd). Wiec jesli decyduje sie zeby w cos tak istotnego wejsc to wchodze w to po calosci. Nie da sie byc troche katolikiem/muzulmaninem/swiadkiem jechowy. Tak jak nie mozna byc troche weganinem. Mozna wierzyc w Boga chrzescijanskiego i nie przynalezec do zadnej denominacji chrzescijanskiej. Mozna sobie chodzi do kosciola z przyzwyczajenia, albo bo tak wypada, bo co ludzie powiedza, ale to niejest crzescijanstwo i nie jest to katolicyzm. No ale w mojej opini 1/3 ksiezy i polowa wiernych w kosciolach z katolicyzmem nie maja nic wspolnego. Zrobilysmy niezly offtop :)
Ale ciekawie mi się z Tobą pisze, Bo chcę poznać swoja wiarę, wcześniej trochę grzeszyłam, i chciałabym się nawrócić, znany jest mi dobrze katolicyzm, bo tu zawsze przynależałam. Jedynie co mnie trochę zastanawia/odpycha to zakaz antykoncepcji, ale podobno prezerwatywy dla dobra małżeństwa można? Przynajmniej tak czytałam ks. Drzewieckiego, i mówił że można albo inaczej że według sumienia, czyli jak komuś dana sytuacja nie pozwala na dziecko w tym czasie, a npr ...za mało seksu, i aby się nie oddalać od męża.
A jak wrażenia po egzorcyzmach? Bardziej pytam czy to serio opętania, czy choroba umysłowa? I czy były jakieś "zjawiska" nadprzyrodzone, typu plucie gwożdziamy czy czymś dziwnym, albo jakies słowa czy fakty których nikt nie znał? Napisałabyś coś na ten temat?:) Rozumiem, że ty nie wyznajesz żadnej religi, nie przynależysz do żadnej?
1 listopada 2018, 17:25
Bylam katoliczka, do mniej wiecej 22-23 roku zycia, jestem ochrzczona, przyjelam wszystkie sakramenty, od 8 klasy podstawowki bylam w zycie kosciola zaangazowana dosc konkretnie. Przeszlam formacje oazowa, potem formacje w grupie charyzmatycznej, w miedzyczasie dziesiatki roznych rekolekcji, zarowno jako uczestnik jak i osoba prowadzaca. Wspolzalozylam grupe ewangelizacyjna, bylam moderatorem diakonii liturgicznej, pracowalam jako koscielna, pracowalam w kancelarii w sanktuarium, w katolickiej rozglosni radiowej, wspolpracowalam z Caritas i inna katolicka organizacja charytatywna. Mam wielu znajomych wsrod ksiezy i znam to srodowisko od podszewki - dobre i zle a nawet bardzo zle strony.
Odeszlam definitywnie z Kosciola na dobre mniej wiecej w wieku 25 lat. Nigdy nie dokonalam apostazy per se, wiec na papierze dalej jestem katolikiem, aczkolwiek slub biore w kosciele anglikanskim - na zasadzie wszystko mi jedno do ktorego kosciola nie chodze, bo chodzic nie mam zamiaru do zadnego. Nie czuje przynaleznosci do zadnej denominacji, ale nie neguje istnienia jakiejs Sily Wyzszej a czy na imie jej Jachwe, Bog Ojciec, Allah czy Zeus to juz inna kwestia.
Jesli chodzi o opetania to we wspolczesnych czasach nie wolno przystapic do egzorcyzmow bez wczesniejszych badan psychiatrycznych osoby podejrzewanej o opetanie, przynajmniej w teorii bo w praktyce bywa roznie. Poza nadzwyczajna sila ktora moze rownie dobrze wynikac z wyrzutu adrenaliny (znane sa przypadki gdzie matka w momencie zagrozenia zycia dziecka jest w stanie podniesc obiekt wazacy parokrotnie wiecej niz ona zeby wydostac dziecko....) i mowieniem w dziwnych jezykach (tu tez sie na upartego znajdzie racjonalna przyczyna) nie znam zadnych przypadkow typu te widziane w Egzorcyscie czy Egzorcyzmach Emily Rose.
Jako ze w opetanie nie wierze, uwazam ze ma to podloze psychiczne, aczkolwiek uwazam ze egzorcyzmy w niektorych przypadkach beda skuteczne, tak jak skuteczne jest placebo. Jezeli ktos wierzy ze jest opetany, czy nekaja go demony i wierzy w moc egzorcyzmow to po takim zabiegu moze odzyskac rownowage psychiczna.
Jak bylam katoliczka to wierzylam i w opetania i w moc egzorcyzmu, no ale to dawne dzieje.
1 listopada 2018, 17:41
Bylam katoliczka, do mniej wiecej 22-23 roku zycia, jestem ochrzczona, przyjelam wszystkie sakramenty, od 8 klasy podstawowki bylam w zycie kosciola zaangazowana dosc konkretnie. Przeszlam formacje oazowa, potem formacje w grupie charyzmatycznej, w miedzyczasie dziesiatki roznych rekolekcji, zarowno jako uczestnik jak i osoba prowadzaca. Wspolzalozylam grupe ewangelizacyjna, bylam moderatorem diakonii liturgicznej, pracowalam jako koscielna, pracowalam w kancelarii w sanktuarium, w katolickiej rozglosni radiowej, wspolpracowalam z Caritas i inna katolicka organizacja charytatywna. Mam wielu znajomych wsrod ksiezy i znam to srodowisko od podszewki - dobre i zle a nawet bardzo zle strony. Odeszlam definitywnie z Kosciola na dobre mniej wiecej w wieku 25 lat. Nigdy nie dokonalam apostazy per se, wiec na papierze dalej jestem katolikiem, aczkolwiek slub biore w kosciele anglikanskim - na zasadzie wszystko mi jedno do ktorego kosciola nie chodze, bo chodzic nie mam zamiaru do zadnego. Nie czuje przynaleznosci do zadnej denominacji, ale nie neguje istnienia jakiejs Sily Wyzszej a czy na imie jej Jachwe, Bog Ojciec, Allah czy Zeus to juz inna kwestia. Jesli chodzi o opetania to we wspolczesnych czasach nie wolno przystapic do egzorcyzmow bez wczesniejszych badan psychiatrycznych osoby podejrzewanej o opetanie, przynajmniej w teorii bo w praktyce bywa roznie. Poza nadzwyczajna sila ktora moze rownie dobrze wynikac z wyrzutu adrenaliny (znane sa przypadki gdzie matka w momencie zagrozenia zycia dziecka jest w stanie podniesc obiekt wazacy parokrotnie wiecej niz ona zeby wydostac dziecko....) i mowieniem w dziwnych jezykach (tu tez sie na upartego znajdzie racjonalna przyczyna) nie znam zadnych przypadkow typu te widziane w Egzorcyscie czy Egzorcyzmach Emily Rose. Jako ze w opetanie nie wierze, uwazam ze ma to podloze psychiczne, aczkolwiek uwazam ze egzorcyzmy w niektorych przypadkach beda skuteczne, tak jak skuteczne jest placebo. Jezeli ktos wierzy ze jest opetany, czy nekaja go demony i wierzy w moc egzorcyzmow to po takim zabiegu moze odzyskac rownowage psychiczna. Jak bylam katoliczka to wierzylam i w opetania i w moc egzorcyzmu, no ale to dawne dzieje.
Ładną masz historię z religią, aż nasuwa się pytanie, co się stało, że przestałaś chodzić, wierzyć? Ale rozumiem, że to może być zbyt prywatna sprawa i nie zechcesz tego pisać na forum. Ja wierzę, że jakaś siła jest, moim dowodem na to są chocby te sprawdzające się niestety wróżby.
A może w twoim przypadku była jak u wiekszości osób, seks przed ślubem antykoncepcja, a kościół zabrania, i mnóstwo młodych z jedej strony wierzy, z drugiej odchodzi od kościoła.
Edytowany przez 1 listopada 2018, 17:43
1 listopada 2018, 20:14
Ja kurat dziewictwo do slubu dotrzymalam i w malzenstwie stosowalam NPR z duzym sukcesem z reszta bo dzieci nie mam, jedno planowane niestety (albo z perspektywy czasu stety...) nie dotrwalo konca 1 trymestru. Bylam w 2 dlugich zwiazkach, moj pierwszy powazny chlopak jest teraz jezuita, drugi to byly maz - organista z zawodu, bardzo religijna rodzina. Obaj mieli te same wartosci co ja, wiec akurat w tej materii bylismy zgodni.
W moim przypadku to nie byl konformizm a swiadoma decyzja. Pomogl fakt ze moj spowiednik probowal mi wcisnac jezyk w gardlo i lapy w majtki, przekonujac mnie przy tym zebym sie poddala, to mnie pozniej wyspowiada... a jak o tym probowalam innemu ksiedzu powiedziec i uzyskac porade co z tym faktem zrobic, gdzie to zglosic to sie dowiedzialam ze mam sie za niego modlic... Przy czym to bylo na 2 lata z hakiem zanim na dobre pozegnalam sie z kosciolem. Dolozylo sie do tej decyzji, ale nie bylo przyczyna. Zbieg wielu roznych wydarzen sprawil, ze w koncu wzielam moje zycie we wlasne rece zamiast polegac na jakiejs niezbadanej sile, ktora sie moim zyciem bawi.
Lepiej mi. przyjmuje do wiadomosci, ze nie na wszystko mam wplyw, jutro moge sie dowiedziec ze mam raka, albo zginac w wypadku, ale mam tez swiadomosc ze moje czyny, wybory i decyzje sa moimi i ja bede za nie ponosic odpowiedzialnosc. Nie zwalam swoich wyborow na ksiazke, sama decyduje czy chce i czy moge cos zrobic na podstawie mojego wewnetrznego kompasu moralnego a nie tego co mi powie facet w sukience.
A ze zycie jest nieprzewidywalne, no jest i z tym sie trzeba po prostu pogodzic cytujac klasyka:
„[...] po to, żeby czymś kierować, trzeba mieć bądź co bądź jakiś dokładny plan, obejmujący jakiś możliwie przyzwoity czas. Pozwoli więc pan, że go zapytam, jak człowiek może czymkolwiek kierować, skoro pozbawiony jest nie tylko możliwości planowania na choćby śmiesznie krótki czas, no, powiedzmy, na tysiąc lat, ale nie może ponadto ręczyć za to, co się z nim samym stanie następnego dnia?”
1 listopada 2018, 20:58
Ja kurat dziewictwo do slubu dotrzymalam i w malzenstwie stosowalam NPR z duzym sukcesem z reszta bo dzieci nie mam, jedno planowane niestety (albo z perspektywy czasu stety...) nie dotrwalo konca 1 trymestru. Bylam w 2 dlugich zwiazkach, moj pierwszy powazny chlopak jest teraz jezuita, drugi to byly maz - organista z zawodu, bardzo religijna rodzina. Obaj mieli te same wartosci co ja, wiec akurat w tej materii bylismy zgodni. W moim przypadku to nie byl konformizm a swiadoma decyzja. Pomogl fakt ze moj spowiednik probowal mi wcisnac jezyk w gardlo i lapy w majtki, przekonujac mnie przy tym zebym sie poddala, to mnie pozniej wyspowiada... a jak o tym probowalam innemu ksiedzu powiedziec i uzyskac porade co z tym faktem zrobic, gdzie to zglosic to sie dowiedzialam ze mam sie za niego modlic... Przy czym to bylo na 2 lata z hakiem zanim na dobre pozegnalam sie z kosciolem. Dolozylo sie do tej decyzji, ale nie bylo przyczyna. Zbieg wielu roznych wydarzen sprawil, ze w koncu wzielam moje zycie we wlasne rece zamiast polegac na jakiejs niezbadanej sile, ktora sie moim zyciem bawi. Lepiej mi. przyjmuje do wiadomosci, ze nie na wszystko mam wplyw, jutro moge sie dowiedziec ze mam raka, albo zginac w wypadku, ale mam tez swiadomosc ze moje czyny, wybory i decyzje sa moimi i ja bede za nie ponosic odpowiedzialnosc. Nie zwalam swoich wyborow na ksiazke, sama decyduje czy chce i czy moge cos zrobic na podstawie mojego wewnetrznego kompasu moralnego a nie tego co mi powie facet w sukience. A ze zycie jest nieprzewidywalne, no jest i z tym sie trzeba po prostu pogodzic cytujac klasyka: ?[...] po to, żeby czymś kierować, trzeba mieć bądź co bądź jakiś dokładny plan, obejmujący jakiś możliwie przyzwoity czas. Pozwoli więc pan, że go zapytam, jak człowiek może czymkolwiek kierować, skoro pozbawiony jest nie tylko możliwości planowania na choćby śmiesznie krótki czas, no, powiedzmy, na tysiąc lat, ale nie może ponadto ręczyć za to, co się z nim samym stanie następnego dnia??
Bardzo mi przykro za rok cobrotowy cie spotkało. To nie był ksiądz a wilk w owczej skórze. Niestety pełno ich niewierzących księży w piekle będą się smażyć. Ja juz mam bardzo ograniczone do nich zaufanie do spowiedzi chodzą do zakonników i na mszę tez. Tez zakonnicy różni są ale idę do spowiedzi po odpuszczenie grzechów a na mszę jako do wspólnoty i nie ufam im traktuje jak urzędnika. A może spróbuj u zakonników albo inne wyznanie chrześcijaniskie z pastorem gdzie nie ma celibatu to i duszpasterz normalny gdy ma żonę a nie zboczeniem.
1 listopada 2018, 21:04
Masz duża wiedzą wiec jeszcze cie zapytam :) czy w malzenstwie można temat antykoncepcji rozważyć według sumienia? Czyli stosować i nie spowiadać się? Ogólnie w biblia nie ma tego ze to grzech a podejście księży tez jest różne jedni ze dla dobra małżeństwa można inni ze nie co obcym sadzisz?
1 listopada 2018, 23:22
Smiesznaucer jesteś. Trzeba było się uczyć kształcić to ty tez byla niestyrana a nie narzekać.
Edytowany przez 1 listopada 2018, 23:25
1 listopada 2018, 23:31
Ty to do mnie? buahahahahaaaaaa, źle trafiłaś.Akurat mnie dobrze się dzieje, co nie znaczy że jestem nieczuła na cudzą krzywdę.Smiesznaucer jesteś. Trzeba było się uczyć kształcić to ty tez byla niestyrana a nie narzekać.
Tak jak zobaczyłas księdza z linku to od razu on WYPOCZĘTY NIE STYRANY KASĘ CIĄGNIE przepraszam a jaki ma być? Człowiek wyksztalcony po studiach pracuje czasem po kilkanaście godzin jako egzorcysta. Wiec od razu moje wyobrazenie o tobie ze jedziesz jako sprxataczka w szkole czy inna wozna ze zazdrościsz ze ktoś jest wypoczęty czy zadbany a ty styrany fizyczna praca. A kasa kasa może odniesieniu się do tego co pisałam ze nawet opłacajac płatne sakramenty tygodniowo przy statystycznej długości życia wyniesie mnie 0. 50 groszy na tydzień? I gdzie te straty moje?
1 listopada 2018, 23:39
Tak jak zobaczyłas księdza z linku to od razu on WYPOCZĘTY NIE STYRANY KASĘ CIĄGNIE przepraszam a jaki ma być? Człowiek wyksztalcony po studiach pracuje czasem po kilkanaście godzin jako egzorcysta. Wiec od razu moje wyobrazenie o tobie ze jedziesz jako sprxataczka w szkole czy inna wozna ze zazdrościsz ze ktoś jest wypoczęty czy zadbany a ty styrany fizyczna praca. A kasa kasa może odniesieniu się do tego co pisałam ze nawet opłacajac płatne sakramenty tygodniowo przy statystycznej długości życia wyniesie mnie 0. 50 groszy na tydzień? I gdzie te straty moje?Ty to do mnie? buahahahahaaaaaa, źle trafiłaś.Akurat mnie dobrze się dzieje, co nie znaczy że jestem nieczuła na cudzą krzywdę.Smiesznaucer jesteś. Trzeba było się uczyć kształcić to ty tez byla niestyrana a nie narzekać.