Temat: Nagość a narzeczeństwie

Mam pytanie do osób wierzących lub posiadających wiedzę, czy nagość w narzeczeństwie to grzech? Np gdy widzę narzeczonego bez koszulki, albo całkiem nagiego-tylko w bokserkach, to przekroczenie "zasad" moralności? Jak to widzicie? 

elle95 napisał(a):

onedayearlier napisał(a):

Jeśli patrzysz na niego i masz nieczyste myśli lub się tym podniecasz to tak. Jest to grzech. Jeśli patrzysz na niego i nic się nie dzieje "ot facet w majtkach", to raczej grzech to nie jest.  Z drugiej strony, jeśli chce się zachować czystość i być wobec siebie nawzajem fair, to nie prowokuje się takich sytuacji.
a co jeśli podnieca mnie twarz narzeczonego? :o o kurde muszę mu ubrać burkę

No wiesz, tego sie nie uda uniknąć wiec to raczej niegrzeszne :) A jesteś wierząca i praktykująca? Spowiedz etc?

Annne17 napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

Annne17 napisał(a):

beatrx napisał(a):

grzechem są wszystkie zachowania, które rozbudzają was seksualnie. czyli jeśli widzisz narzeczonego nago, ale spływa to po Tobie jak po kaczce to nie jest to grzechem. ale jeśli zaczynasz myśleć o seksie to już jest to grzech. 
Z tego wychodzi że instynkt zachowania gatunku jest grzechem. Ciekawe po co dobry Pan Bóg tak człowieka uformował? Żeby go kapłani rżnęli na wszystkie sposobi i straszyli piekłem dopóki się nie upokorzy przed nimi i nie odda ciężko zarobionych pieniędzy w podzięce za łaskę odpuszczenia grzechów?
Są zakonnicy którzy dadzą ślub za darmo, więc o jaką kasę Ci chodzi? Ja gorsza jeszcze nie dałam, chyba że z łaski na tace czasem 1 zł. a często to i to nie. 
Jesteś pewna że z tytułu Twojej wiary kościół zyskał zaledwie kilka złotych od chwili Twojego urodzenia? Pomyśl i dobrze policz.

Tak, za mnie rodzice zapłacili co łaska tylko za chrzest, więc dali nie pamietam ile ale serio co łaska, moze ze 100 czy 200 zł, i potem nic, wiem że np za slub coś dam z kilka stów nie wiem czy 500 czy 900 wieć co niedziele nie daję na tacę nawet 1 zł, bo przykładowo wiem że potem zapłacę za slub wiec tak jakbym zamiast w niedziele "odkładam" na slub, a wiem ze utrzymanie kosciola kosztuje, i teraz korzystam tak jakby za darmo ogrzewanie oswietlenie, utrzymanie ksiedza, a potem nawet jakby slub miał byc za naprawde co łaska i za darmo to i tak dam kilka stów, ale nawet jakby byla okreslona kwota, z góry np 1000 to i tak sie im nalezy bo przez tyle lat mam wszsytko za darmo tka jak wyzej wymienilam, a potem niech sie utrzymują "sami" z tego datku z mojego slubu, Potem znów będę miała jak bede żyć kilkadziesiąt lat za darmo, ciepło w kościele posprzątane świece, ogrzane ławki nowe, komunikant ksiądz utrzymany (pożywienie etc ) dosptenosc ksiezy np spowiedz, to wszystko kosztuje licząć np podstawaowe rzeczy życia ksiezy a nie mercedesy, i nawet jak ktos za mój pogrzeb zapłaci cos i ten slub nawet niech 1000 i pogrzeb 1000 chrzest niech 200 zł i to rozlozyc na całe moje zycie, to ile to wyjdzie jakbym wrzucała co niedziele na tacę? 1 zł tygodniowo =48 zł rocznie 50 zl rocznie. 10 lat 500 zł srednio człoiwke zyje kobieta 80 lat =4 tysiace. ja wydam około 2 tysiace czyli UWAGA tak jakbym dawała co niedziele na tacę 0.50 GROSZY. Serio DUZA KASA.Księża moim zdaniem lepiej by wyszli bez tego co łaska, i jakby zostali przy tacy co niedziele, bo jakby wszystko bylo za darmo sakramenty ,tobym zawsze w niedziele dała, i pewnie nigdy 1 zł a wiecej. ale skoro wiem ze spotka mnie "co łaska" płatna albo nawet jak powie za darmo ale inni dają wiec i ja i tak dam za slub czy pogrzeb bo wstyd trochę, wiec nie wstyd mi NIE WRZUCAĆ NA TACE skoro jest "cennik" Ale nawet przy tym "cenniku" przez moje żcyie wyjdzie moze 1 zł na tydzien jakbym dała na tace uwazam ze to grosze.Biorąc chocby potrzeby utrzymania koscioła czy ksiedza do dyspozycji parafian. Wiec skoncz ze TAKA KASA. 

Wiem że kościół czy tam chrzescijanstwo ma na sumieniu wyprawy krzyzowe etc, ale Jezus nie nauczał tego w Biblii, kto podjął taka decyzje zła na pewno jest juz w Piekle. Nauki Jezusa sie nie zmieniły, Bóg wymaga od nas życia według jego nauk, i "trzymania" się jakiejś wspólnoty chrześcijanskiej na jego pamiątke. I tyle. 

Skąd te mercedesy? No jak ktoś daje sie wykorzystywać niewierzącemu ksiedzu, np daje na tace i daje za sakramenty to jego sprawa, a jak ksiedz niewierzący "ciagnie" kase który i tak bedzie w Piekle to sprawa ksiedza grzesznego, i sprawa parafianina ktory daje sie doić. Trzeba mieć też swój rozum. 

A jeszcze po kolędzie, tak mama daję "koperte" z "ogromną sumą" raz w roku 20 -50 zł, i to często też jest zbiorka na cos w kosciele, nowe ławki czy nowe organy czy witraże aby było ładnie, etc. 

deszczpada12 napisał(a):

LoginAla napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

MojAzyl napisał(a):

Średniowiecze powraca.
Wierzącym wiek nie ma znaczenia, wiara i zasady są te same nawet w XXX wieku będą. 
Oj naiwna. Skoroś taka religijna to poczytaj cokolwiek o historii swojej wiary (nie wiem czy katolicyzmu czy też innego nurtu chrześcijaństwa, bo w sumie nie określiłaś), wtedy się dowiesz czy te zasady są takie niezmienne. Przykładowo, obowiązujący obecnie w kościele katolickim katechizm (czyli wykładnia wiary i zasad moralności)  został opublikowany po raz pierwszy w 1992 r.   Poszerz swoją wiedzę, bo grzeszysz przede wszystkim jej brakiem. I doczytaj coś o aktualnych zasadach swojego wyznania, bo i z tym masz problem.
Ja naiwna? Przecież wiem że np w KK jest dekalog NIEZMIENNY bo tego nie da się zmienić -lista grzechów, wynikający wprost z Biblii, plus Tradycja czyli "własne grzechy kk, czyli to co nie ma w Biblii ale pojawia się w "nowych czasach" i kościół MUSI przecież zająć stanowisko, jak np in vitro antykoncepcja,czy narkotyki. Że narkotyki to chyba każdy przyzna ze są złe, in vitro już niekoniecznie tym bardziej antykoncepcja więc tu można polemizować. ale nie ma miejsca na polemizowanie np w grzechach seksualnych które jasno wynikają z Biblii, czy kradziez czy mordderstwo podobnie, to grzech i nigdy sie nie zmieni. W innych jeligiach chrzescijańskich podobnie, tylko np uznają za bezgrzeszną antykoncepcję, ale narkotyki już tak bo niszczą zdrowie, W sumie różnią się tylko z tego co wiem w temacie antykoncepcji różne wyznania chrzesciajnskie bo tego nie ma zakaz w Biblii, ale ogolnie inne grzechy są grzechem wszedzie bo to wynika w Biblii, i albo ktos wierzy albo nie. I wiek czy XX czy XXX nie ma nic do tego bo to nigdy sie nie zmieni. Papież moze sobie zmieniac odnosnie postu w piatek antykoncepcji czy moze on vitro a dalej jego "władza" soe konczy bo zaczyna sie DEKALOG. 

I jak jedziesz, czy jedziecie jeszcze tak na katolicyzm ze dodaje sobie swoją wykładnie, to czemu nie pójdziecie sobie przynależeć do jakiejsc wspólnoty chrzesciajanskiej która w 100% opiera sie na Biblii? A bo jednak sie okaze ze prawie wszystkie grzechy są takie same jak w KK moze oprpcz antykoncepcji, i nagle sie okaze ze niechcenie tego przestrzegac, i nie chcecie życ według nauk Jezusa, bo w nie NIE WIERZYCIE. Oczywiscie macie prawo ale motacie tak tylko dlatego ze nie kk zły co probujecie wmówic ale BRAK WIARY U WAS. 

Maratha napisał(a):

LoginAla napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

MojAzyl napisał(a):

Średniowiecze powraca.
Wierzącym wiek nie ma znaczenia, wiara i zasady są te same nawet w XXX wieku będą. 
Oj naiwna. Skoroś taka religijna to poczytaj cokolwiek o historii swojej wiary (nie wiem czy katolicyzmu czy też innego nurtu chrześcijaństwa, bo w sumie nie określiłaś), wtedy się dowiesz czy te zasady są takie niezmienne. Przykładowo, obowiązujący obecnie w kościele katolickim katechizm (czyli wykładnia wiary i zasad moralności)  został opublikowany po raz pierwszy w 1992 r.   Poszerz swoją wiedzę, bo grzeszysz przede wszystkim jej brakiem. I doczytaj coś o aktualnych zasadach swojego wyznania, bo i z tym masz problem.
Ano ciezko sie nie zgodzic, bo o ile Biblia jest mnej wiecej ta sama (mniej wiecej, poczytaj sobie chocby przeklad Wujka i Nowego Tysiaclecia) to wykladnia akurat sie zmienia i to bardzo. Jeszcze przed soborem jakbys weszla do Kosciola z odkrytymi wlosami to by Cie wywalili, liturgia przedsoborowa tez ma zupelnie inny wydzwiek niz posoborowa, a liturgia w Katolicyzmie akurat jest niezmiernie wazna, cala symbolika zostala zmieniona i o ile meritum czyli Transsubstancjacja zostalo niezmienne o tyle wlasciwie caly wydzwiek mszy sie zmienil, za tym poszla tez masa innych zmian. Sw Tomasz z Akwinu nauczal ze dusza w plod wstepuje po 40 dniach (chlopcy) albo po 80 (dziewczynki) i aborcja we wczesnym okresie ciazy nie byla grzechem. Teraz jesli wykonasz aborcje to rozgrzeszenie dostaniesz tylko od biskupa, bo normalny ksiadz nie ma mozliwosci Ci go udzielic, takze serio jesli chcesz nazywac sie katolikiem to moze spedzaj mniej czasu na forum o odchudzaniu i koncentracji na cielesnosci a wiecej czasu na poznawaniu swojego Kosciola... Mnie te dyskusje bawia, ale Tobie powinno dac do myslenia ze ktos kto z kosciolem sie nie utozsamia wie wiecej na temat twojej wiary niz ty... Osobiscie by mi bylo troche wstyd... 

No właśnie, odnośnie choćby aborcji, kk mówi, że nawet tabletki anty to aborcja, a była kiedyś dozwolona nawet po zapłodnieniu przez ileś tam dni. Ja ogólnie chciałabym być chrześcijanka :)

Po pierwsze komunikant to to takie male biale ktore jesz w czasie komunii, a nie ksiadz, ksiadz to szafarz. 

Po drugie dekalog akurat zostal zmieniony tak zeby dopasowac go do tradycji katolickiej, bo w Pismie Swietym mowi sie o swieceniu Szabatu a nie niedzieli i to Szabat jest dniem swietym, a to akurat sobota. Zmiana zostala wprowadzona zeby upamietnic dzien zmartwychwstania i jest dosc logiczna, ale nie zmienia to faktu ze i ksiega Wyjscia i Powtorzonego Prawa mowi o dniu Szabatu a nie o dniu Zmartwychwstania bo tego dnia w tych czasach zwyczajnie nie bylo. Szabat swieci dzien odpoczynku Boga po stworzeniu Swiata i takie jest oryginalne przykazanie Dekalogu.

Druga sprawa to rozbicie Nie pozadaj zony blizniego swego i ani zadnej rzeczy ktora jego jest czyli ostatniego przykazania na 2 i pominiecie Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!. Generalnie tlumaczy sie to tym, ze Bogu nie chodzilo o to zeby nie wykonywac rzezb, a o to zeby nie czcic 'zlotych cielcow' wiec jest to rozwiniecie pierwszego przykazania a nie 2 przykazanie. Troche to naciagane szczegolnie jesli wezmie sie pod uwage kult maryjny. 

Po trzecie - widze ze wiedze na temat religii protestancjich masz zblizona do tej o katolicyzmie czyli niewielka. Dogmatyczne roznice chociazby miedzy Luteranizmem, Kalwinizmem i Katolicyzmem sprowadzic do opinii na temat antykoncepcji to jednak jest ignorancja lvl advanced. Podziwiam. Te tysiace osob spalone na stosach, zabite w czasie wojen religijnych, maltretowane w czasach reformacji tylko dla gumki i pigulki... Strasznie musieli nie chciec dzieci w tych czasach... 

Chcialabys byc Chrzescijanka czy jestes katoliczka? Bo do bycia Chrzescijaninem generalnie ani spowiedz (ktora btw jest tylko w Kosciele Katolickim) nie jest ci potrzebna, ani chodzenie na msze. Biblia zasadniczo nic nie mowi o koniecznosci spowiedzi czy o mszy, mowi o modlitwie, poscie, pokucie i zyciu wg zasad wiary. Cala reszta to tradycja zbudowana przez wieki istnienia instytucji kosciola i modyfikowana przez rozne jego odlamy. Jak sie chce kims byc warto by sie dowiedziec z czym to sie je, bo takie podejscie jak ty masz przypomina mi zaslyszana historie o lasce ktora upierala sie ze jest weganka ale jadla bekon, bo przeciez bekon to bekon a nie mieso... 

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Po pierwsze komunikant to to takie male biale ktore jesz w czasie komunii, a nie ksiadz, ksiadz to szafarz. Po drugie dekalog akurat zostal zmieniony tak zeby dopasowac go do tradycji katolickiej, bo w Pismie Swietym mowi sie o swieceniu Szabatu a nie niedzieli i to Szabat jest dniem swietym, a to akurat sobota. Zmiana zostala wprowadzona zeby upamietnic dzien zmartwychwstania i jest dosc logiczna, ale nie zmienia to faktu ze i ksiega Wyjscia i Powtorzonego Prawa mowi o dniu Szabatu a nie o dniu Zmartwychwstania bo tego dnia w tych czasach zwyczajnie nie bylo. Szabat swieci dzien odpoczynku Boga po stworzeniu Swiata i takie jest oryginalne przykazanie Dekalogu.Druga sprawa to rozbicie Nie pozadaj zony blizniego swego i ani zadnej rzeczy ktora jego jest czyli ostatniego przykazania na 2 i pominiecie Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!. Generalnie tlumaczy sie to tym, ze Bogu nie chodzilo o to zeby nie wykonywac rzezb, a o to zeby nie czcic 'zlotych cielcow' wiec jest to rozwiniecie pierwszego przykazania a nie 2 przykazanie. Troche to naciagane szczegolnie jesli wezmie sie pod uwage kult maryjny. Po trzecie - widze ze wiedze na temat religii protestancjich masz zblizona do tej o katolicyzmie czyli niewielka. Dogmatyczne roznice chociazby miedzy Luteranizmem, Kalwinizmem i Katolicyzmem sprowadzic do opinii na temat antykoncepcji to jednak jest ignorancja lvl advanced. Podziwiam. Te tysiace osob spalone na stosach, zabite w czasie wojen religijnych, maltretowane w czasach reformacji tylko dla gumki i pigulki... Strasznie musieli nie chciec dzieci w tych czasach... Chcialabys byc Chrzescijanka czy jestes katoliczka? Bo do bycia Chrzescijaninem generalnie ani spowiedz (ktora btw jest tylko w Kosciele Katolickim) nie jest ci potrzebna, ani chodzenie na msze. Biblia zasadniczo nic nie mowi o koniecznosci spowiedzi czy o mszy, mowi o modlitwie, poscie, pokucie i zyciu wg zasad wiary. Cala reszta to tradycja zbudowana przez wieki istnienia instytucji kosciola i modyfikowana przez rozne jego odlamy. Jak sie chce kims byc warto by sie dowiedziec z czym to sie je, bo takie podejscie jak ty masz przypomina mi zaslyszana historie o lasce ktora upierala sie ze jest weganka ale jadla bekon, bo przeciez bekon to bekon a nie mieso... 

Tak wiem że komunikant to "opłatek" i własnie miałam to na myśli że on też kosztuje, jak wymieniałam utrzymanie kościoła. Wiem o rozbiciu przykazań, i o o zakazie modłów do rzeźb, ale w kk nikt się nie podli a przynajmniej nie powinien tylko ewentualnie prosi o wstawiennictwo. Jesteś protestantką? :) Jesli tak to miałabym kilka pytań o ile można. Tylko co jak np ktoś jest chrześciajninem i w danym wyznaniu nie ma spowiedzi i zgrzeszy "śmiertelnie" np raz cudzołożył, idzie do "piekła"? 

Jestem agnostykiem - z lekkim wachnieciem w strone ateizmu. 

Jak ktos zgrzeszyl i w danym wyznaniu nie ma spowiedzi to nie idzie do piekla wg danego wyznania. Wedlug KRK kazdy kto nie jest w KRK generalnie nie pojdzie do nieba bo trzeba byc ochrzczonym zeby zmyc grzech pierworodny.

Podobie z reszta welug kazdego innego wyznania czy to chrzescijanskiego czy nie. Wg Islamu nie-islamista tez nie pojdzie do ichniego nieba. To jest wlasnie problem z religiami wszelkiej masci, sa przekonane ze maja monopol na prawde. 

Pasek wagi

deszczpada12 napisał(a):

elle95 napisał(a):

onedayearlier napisał(a):

Jeśli patrzysz na niego i masz nieczyste myśli lub się tym podniecasz to tak. Jest to grzech. Jeśli patrzysz na niego i nic się nie dzieje "ot facet w majtkach", to raczej grzech to nie jest.  Z drugiej strony, jeśli chce się zachować czystość i być wobec siebie nawzajem fair, to nie prowokuje się takich sytuacji.
a co jeśli podnieca mnie twarz narzeczonego? :o o kurde muszę mu ubrać burkę
No wiesz, tego sie nie uda uniknąć wiec to raczej niegrzeszne :) A jesteś wierząca i praktykująca? Spowiedz etc

Co Ty za herezje wypisujesz? Z tego tytułu że czegoś nie da się uniknąć z automatu staje się niegrzeszne? Właśnie na tym kościół się zasadza, że człowiek musi być grzeszny, bo normalny człowiek nie jest w stanie żyć bez grzechu. Weź Ty się zapoznaj dobrze z naukami swojego kościoła bo jeszcze kogoś w błąd wprowadzisz i będziesz go mieć na sumieniu.

deszczpada12 napisał(a):

Wiem że kościół czy tam chrzescijanstwo ma na sumieniu wyprawy krzyzowe etc, ale Jezus nie nauczał tego w Biblii, kto podjął taka decyzje zła na pewno jest juz w Piekle. Nauki Jezusa sie nie zmieniły, Bóg wymaga od nas życia według jego nauk, i "trzymania" się jakiejś wspólnoty chrześcijanskiej na jego pamiątke. I tyle.

No i tyle  przyszło wyznawcom  z "głębokiej" wiary za mordowania ludzi Bogiem na ustach - męki piekielne po smierci. Lepiej by dla nich było gdyby nie byli wierzący. Podobnie zostaną ukarani za pogromy żydów i krzywdzenie homoseksualistów - tyle daje pobożność i słuchanie podżeganie kapłanów.

deszczpada12 napisał(a):

Skąd te mercedesy? No jak ktoś daje sie wykorzystywać niewierzącemu ksiedzu, np daje na tace i daje za sakramenty to jego sprawa, a jak ksiedz niewierzący "ciagnie" kase który i tak bedzie w Piekle to sprawa ksiedza grzesznego, i sprawa parafianina ktory daje sie doić. Trzeba mieć też swój rozum.

Nie zawsze rozum wystarczy, bo istnieje coś takiego jak brak akceptacji środowiskowej gdy ksiądz ludzi poszczuje na jakiegoś mało ofiarnego parafianina. W miastach już się zmieniło pod tym względem, ale są biedne wiejskie regiony gdzie nadal ludzie boją się księdza. Całe wieki ludzie musieli się opłacać kapłanom, nawet najbiedniejszy chłop musiał oddawać dziesięcinę. Najbardziej mnie śmieszy przypowieść o biednej wdowie która oddała na tacę swój ostatni grosz. Często się ją przytacza w kazaniach i daje za wzór cnoty by zawstydzić wszystkich skąpiących na kościół. A ja się pytam jakim trzeba być człowiekiem żeby mieć sumienie wziąć od biednej wdowy jej ostatni grosz.

Annne17 napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

elle95 napisał(a):

onedayearlier napisał(a):

Jeśli patrzysz na niego i masz nieczyste myśli lub się tym podniecasz to tak. Jest to grzech. Jeśli patrzysz na niego i nic się nie dzieje "ot facet w majtkach", to raczej grzech to nie jest.  Z drugiej strony, jeśli chce się zachować czystość i być wobec siebie nawzajem fair, to nie prowokuje się takich sytuacji.
a co jeśli podnieca mnie twarz narzeczonego? :o o kurde muszę mu ubrać burkę
No wiesz, tego sie nie uda uniknąć wiec to raczej niegrzeszne :) A jesteś wierząca i praktykująca? Spowiedz etc
Co Ty za herezje wypisujesz? Z tego tytułu że czegoś nie da się uniknąć z automatu staje się niegrzeszne? Właśnie na tym kościół się zasadza, że człowiek musi być grzeszny, bo normalny człowiek nie jest w stanie żyć bez grzechu. Weź Ty się zapoznaj dobrze z naukami swojego kościoła bo jeszcze kogoś w błąd wprowadzisz i będziesz go mieć na sumieniu.

deszczpada12 napisał(a):

Wiem że kościół czy tam chrzescijanstwo ma na sumieniu wyprawy krzyzowe etc, ale Jezus nie nauczał tego w Biblii, kto podjął taka decyzje zła na pewno jest juz w Piekle. Nauki Jezusa sie nie zmieniły, Bóg wymaga od nas życia według jego nauk, i "trzymania" się jakiejś wspólnoty chrześcijanskiej na jego pamiątke. I tyle.
No i tyle  przyszło wyznawcom  z "głębokiej" wiary za mordowania ludzi Bogiem na ustach - męki piekielne po smierci. Lepiej by dla nich było gdyby nie byli wierzący. Podobnie zostaną ukarani za pogromy żydów i krzywdzenie homoseksualistów - tyle daje pobożność i słuchanie podżeganie kapłanów.

deszczpada12 napisał(a):

Skąd te mercedesy? No jak ktoś daje sie wykorzystywać niewierzącemu ksiedzu, np daje na tace i daje za sakramenty to jego sprawa, a jak ksiedz niewierzący "ciagnie" kase który i tak bedzie w Piekle to sprawa ksiedza grzesznego, i sprawa parafianina ktory daje sie doić. Trzeba mieć też swój rozum.
Nie zawsze rozum wystarczy, bo istnieje coś takiego jak brak akceptacji środowiskowej gdy ksiądz ludzi poszczuje na jakiegoś mało ofiarnego parafianina. W miastach już się zmieniło pod tym względem, ale są biedne wiejskie regiony gdzie nadal ludzie boją się księdza. Całe wieki ludzie musieli się opłacać kapłanom, nawet najbiedniejszy chłop musiał oddawać dziesięcinę. Najbardziej mnie śmieszy przypowieść o biednej wdowie która oddała na tacę swój ostatni grosz. Często się ją przytacza w kazaniach i daje za wzór cnoty by zawstydzić wszystkich skąpiących na kościół. A ja się pytam jakim trzeba być człowiekiem żeby mieć sumienie wziąć od biednej wdowy jej ostatni grosz.

Ja prse.  Znów o kasie. Pisałam już jak ja robie i prawiw wszystkie znane mi osoby. Mnie kościół kosztuje 0, 50 GROSZY statystycznie tygodniowo.  A ty tylko kasa kasa wypasiony ksiadz Nie styrany. Mnóstwo znam aktorów z Wielkich miast którzy wierzą i chodzą do kościała choczy aktor z pitbula Fabiański czy jak mu tam. Smiesznaucer jesteś. Trzeba było się uczyć kształcić to ty tez byla niestyrana a nie narzekać.  

Maratha napisał(a):

Jestem agnostykiem - z lekkim wachnieciem w strone ateizmu. Jak ktos zgrzeszyl i w danym wyznaniu nie ma spowiedzi to nie idzie do piekla wg danego wyznania. Wedlug KRK kazdy kto nie jest w KRK generalnie nie pojdzie do nieba bo trzeba byc ochrzczonym zeby zmyc grzech pierworodny. Podobie z reszta welug kazdego innego wyznania czy to chrzescijanskiego czy nie. Wg Islamu nie-islamista tez nie pojdzie do ichniego nieba. To jest wlasnie problem z religiami wszelkiej masci, sa przekonane ze maja monopol na prawde. 

A co powiesz na to ze znam wrozka której wrozby online sprawdzają się w prawie 100 procentach? Jeśli Boga niw ma czyli również duchów i sił wyższych robotów stoi za tymi przepowiedniami? Musi być jakaś siła czy demona czuły inna ze się sprawdza.  Tak korzystałam i się wyspowiadałam bo to grzech ale wszystko się sprawdziło. Kto za tym stoi? 

deszczpada12 napisał(a):

Maratha napisał(a):

Jestem agnostykiem - z lekkim wachnieciem w strone ateizmu. Jak ktos zgrzeszyl i w danym wyznaniu nie ma spowiedzi to nie idzie do piekla wg danego wyznania. Wedlug KRK kazdy kto nie jest w KRK generalnie nie pojdzie do nieba bo trzeba byc ochrzczonym zeby zmyc grzech pierworodny. Podobie z reszta welug kazdego innego wyznania czy to chrzescijanskiego czy nie. Wg Islamu nie-islamista tez nie pojdzie do ichniego nieba. To jest wlasnie problem z religiami wszelkiej masci, sa przekonane ze maja monopol na prawde. 
A co powiesz na to ze znam wrozka której wrozby online sprawdzają się w prawie 100 procentach? Jeśli Boga niw ma czyli również duchów i sił wyższych robotów stoi za tymi przepowiedniami? Musi być jakaś siła czy demona czuły inna ze się sprawdza.  Tak korzystałam i się wyspowiadałam bo to grzech ale wszystko się sprawdziło. Kto za tym stoi? 

Powiem, ze wiesz mniej o swojej religii niz sadzilam, bo to jest grzech ciezki i gdybys miala jakiekolwiek pojecie o nauczaniu swojego kosciola to wiedzialabys ze wszelkiego rodzaju przepowiadacze przyszlosci, taroty itd moga prowadzic do opetania bo to konszachy z demonami. Jak sie wierzy w Boga to i w Szatana powinno sie wierzyc - nie da sie tego rozdzielic i nie dostac paranoi. Poczytaj sobie Wyznania Egzorcysty Gabriele Amorth to ci sie odechce korzystania z wrozek. 

Powiem tez ze na fiozofii znasz sie mniej wiecej tyle co na Katolicyzmie i nie masz pojecia co to jest agnostycyzm. Nie wiesz tez co to sa samospelniajace sie przepowiednie i jaka jest sila ludzkiego umyslu. 

Ja widzialam ludzi mowiacych jezykami ktorych nie znali, widzialam dziewczyne wstajaca z wozka inwalidzkiego w kosciele pierwszy raz od lat (nie na dlugo niestety), widzialm wyniki badan gdzie emisja raka byla niezaprzeczalna, chociaz lekarze nie dawali szans i spisali na straty nawet nie zapodajac chemii. Widzialam dziewczyne drobnej postury, ktora w czasie egzorcyzmow byla w stanie przerzucic przez pokoj wazacego ponad 100kg faceta. Czy stoi za tym sila wyzsza czy sila samosugestii - nie wiem, na tym wlasnie polega agnostycyzm, dlatego nie napisalam wprost - jestem ateistka, jestem agnostykiem. Duza roznica. No ale dla kogos kto twierdzi ze roznica miedzy katolicyzmem a protestantyzmem to podejscie do antykoncepcji - pewnie zadna. 

Jak chcesz kogos nawracac i prowadzic dyskusje ktora ma dac do myslenia to musisz wykazac sie troche mniejsza ignorancja w tematach o ktorych rozmawiasz, zwlaszcza jesli sa to tematy dla Ciebie wazne. Wiara i przynaleznosc do danej denominacji ksztaltuja zycie czlowieka. Mozna byc dobrym czlowiekiem i ateista, bo istnieje cos takiego jak moralnosc. Niemoralne jest zabijanie ludzi, okradanie ich - spolecznie nie jest to akceptowalne i nie trzeba byc do tego wyznawca zadnej religii, ale juz wspolne mieszkanie bez slubu czy seks w zwiazku sa spolecznie akceptowalne. Jesli jestes osoba wierzaca to akurat ten aspekt Twojego zycia bedzie ksztaltowany przez nauczanie Kosciola/religie. Podobnie z antykoncepcja - nie uzywanie srodkow antykoncepcyjnych bedzie mialo ogromny wplyw na cale Twoje zycie malzenskie, bo albo stosujesz metody naturalne i seks jest wtedy kiedy moze byc, albo grzeszysz. Jedno i drugie moze rodzic frustracje, zwlaszcza jesli tylko jedno z partnerow zyje w takich przekonaniach. Dlatego uwazam, ze jak sie chce rzeczywiscie zyc w zgodzie z religia i wlasnym sumieniem nalezy te religie najpierw dobrze poznac. Ignorancja prowadzi do fanatyzmu czego rewelacyjnym przykladem w dzisiejszych czasach jest Islam, w Sredniowieczu Chrzescijanstwo. Obie religie maja jako podstawe szacunek do zycia i jednym z najwiekszych grzechow jest pozbawienie kogos tegoz. Co nie zmienia faktu ze zarowno Chrzescijanstwo jak i Islam to jedne z najbardziej krwawych denominacji. Ignorancja rodzi fanatyzm i przekonanie ze moja racja jest mojsza wiec Moj Bog jako jedyny i prawdziwy wlasciwie to bedzie zadowolony jesli wymorduje sie niewiernych... Z reszta czytajac Stary Testament latwo do takiego wniosku dojsc... 

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

deszczpada12 napisał(a):

Maratha napisał(a):

Jestem agnostykiem - z lekkim wachnieciem w strone ateizmu. Jak ktos zgrzeszyl i w danym wyznaniu nie ma spowiedzi to nie idzie do piekla wg danego wyznania. Wedlug KRK kazdy kto nie jest w KRK generalnie nie pojdzie do nieba bo trzeba byc ochrzczonym zeby zmyc grzech pierworodny. Podobie z reszta welug kazdego innego wyznania czy to chrzescijanskiego czy nie. Wg Islamu nie-islamista tez nie pojdzie do ichniego nieba. To jest wlasnie problem z religiami wszelkiej masci, sa przekonane ze maja monopol na prawde. 
A co powiesz na to ze znam wrozka której wrozby online sprawdzają się w prawie 100 procentach? Jeśli Boga niw ma czyli również duchów i sił wyższych robotów stoi za tymi przepowiedniami? Musi być jakaś siła czy demona czuły inna ze się sprawdza.  Tak korzystałam i się wyspowiadałam bo to grzech ale wszystko się sprawdziło. Kto za tym stoi? 
Powiem, ze wiesz mniej o swojej religii niz sadzilam, bo to jest grzech ciezki i gdybys miala jakiekolwiek pojecie o nauczaniu swojego kosciola to wiedzialabys ze wszelkiego rodzaju przepowiadacze przyszlosci, taroty itd moga prowadzic do opetania bo to konszachy z demonami. Jak sie wierzy w Boga to i w Szatana powinno sie wierzyc - nie da sie tego rozdzielic i nie dostac paranoi. Poczytaj sobie Wyznania Egzorcysty Gabriele Amorth to ci sie odechce korzystania z wrozek. Powiem tez ze na fiozofii znasz sie mniej wiecej tyle co na Katolicyzmie i nie masz pojecia co to jest agnostycyzm. Nie wiesz tez co to sa samospelniajace sie przepowiednie i jaka jest sila ludzkiego umyslu. Ja widzialam ludzi mowiacych jezykami ktorych nie znali, widzialam dziewczyne wstajaca z wozka inwalidzkiego w kosciele pierwszy raz od lat (nie na dlugo niestety), widzialm wyniki badan gdzie emisja raka byla niezaprzeczalna, chociaz lekarze nie dawali szans i spisali na straty nawet nie zapodajac chemii. Widzialam dziewczyne drobnej postury, ktora w czasie egzorcyzmow byla w stanie przerzucic przez pokoj wazacego ponad 100kg faceta. Czy stoi za tym sila wyzsza czy sila samosugestii - nie wiem, na tym wlasnie polega agnostycyzm, dlatego nie napisalam wprost - jestem ateistka, jestem agnostykiem. Duza roznica. No ale dla kogos kto twierdzi ze roznica miedzy katolicyzmem a protestantyzmem to podejscie do antykoncepcji - pewnie zadna. Jak chcesz kogos nawracac i prowadzic dyskusje ktora ma dac do myslenia to musisz wykazac sie troche mniejsza ignorancja w tematach o ktorych rozmawiasz, zwlaszcza jesli sa to tematy dla Ciebie wazne. Wiara i przynaleznosc do danej denominacji ksztaltuja zycie czlowieka. Mozna byc dobrym czlowiekiem i ateista, bo istnieje cos takiego jak moralnosc. Niemoralne jest zabijanie ludzi, okradanie ich - spolecznie nie jest to akceptowalne i nie trzeba byc do tego wyznawca zadnej religii, ale juz wspolne mieszkanie bez slubu czy seks w zwiazku sa spolecznie akceptowalne. Jesli jestes osoba wierzaca to akurat ten aspekt Twojego zycia bedzie ksztaltowany przez nauczanie Kosciola/religie. Podobnie z antykoncepcja - nie uzywanie srodkow antykoncepcyjnych bedzie mialo ogromny wplyw na cale Twoje zycie malzenskie, bo albo stosujesz metody naturalne i seks jest wtedy kiedy moze byc, albo grzeszysz. Jedno i drugie moze rodzic frustracje, zwlaszcza jesli tylko jedno z partnerow zyje w takich przekonaniach. Dlatego uwazam, ze jak sie chce rzeczywiscie zyc w zgodzie z religia i wlasnym sumieniem nalezy te religie najpierw dobrze poznac. Ignorancja prowadzi do fanatyzmu czego rewelacyjnym przykladem w dzisiejszych czasach jest Islam, w Sredniowieczu Chrzescijanstwo. Obie religie maja jako podstawe szacunek do zycia i jednym z najwiekszych grzechow jest pozbawienie kogos tegoz. Co nie zmienia faktu ze zarowno Chrzescijanstwo jak i Islam to jedne z najbardziej krwawych denominacji. Ignorancja rodzi fanatyzm i przekonanie ze moja racja jest mojsza wiec Moj Bog jako jedyny i prawdziwy wlasciwie to bedzie zadowolony jesli wymorduje sie niewiernych... Z reszta czytajac Stary Testament latwo do takiego wniosku dojsc... 

Rozumiem co piszesz i dzięki za odpowiedzi, ja własnie poznaje religię, chce więcej zrozumieć, i stąd moja dociekliwość. Tak wiem, że wróżby to grzech, i to może najgorszy ze wszystkich bo może być opętanie, ale zafascynowało mnie to, i przez krótki czas wróżyłam sobie nie wiedząć nawet że to grzech, potem spowiedz i nie zamierzam do tego wracać.A co do tej wróżki, nie ma absolutnie mowy a autosugestii, bo powiedziałą takie rzeczy które się sprawdziły i były niezależne ode mnie. Jak np otrzymanie spadku po czyjej śmierci, niewielki bo do podziału z innymi osobami, ale nawet czas co do tygodnia się sprawdził, danym miesiąc rok i tydzien, bo karty były kładzione na tygodnie, na najblizsze miesiace,wiec raczej na czyjąś śmierc czy zapisanie mnie w testamencie nie maiłam wpływu-autosugestii. Nie zamierzam tu sie rozpisywac ale kilka bylo takich przypadków, i co najważniejsze idealnie wpasowany czas co do wydarzenia. Nie zamierzam z teog wiecej korzystac, ale skoro zwykla karta potrafi pokazac wydarzenie i doklady czas co do tygodnia, to musi byc jakaś "obca siła" i niekoniecznie to anioły, więc już sam ten fakt do mnie przemawia że coś jest po śmierci, jakies byty etc. Wyznania tego egzorcysty poczytam, i bardzo ciekawe jest to co pisałaś o tych "cudach" ciekawe czy faktycznie byli cudami czy zbieg okoliczności. 

Mogłabyś podesłać jeśli wiesz gdzie sa jakieś linki do prawdziwych egzorcyzmów? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.