Temat: Wibrator - jak?

A z facetem orgazm pochwowy masz czy tez nie? 

Generalnie sporo kobiet ma problem z orgazmem pochwowym, taka ich uroda (sporo ma problem bo facet sie nie stara, ale to inna bajka). Ja pochwowy orgazm czy sama czy z facetem miewam raz na ruski rok i trzeba sie serio postarac zeby bylo milo. Z lechtaczkowym problemu nie mam, taka moja uroda i sie przyzwyczailam. Zainwestowalabym na Twoim miejscu w taki jak ten rozowy na obrazku wyzej. Raz ze wygiecie glownego trzonu pomaga znalezc punkt G, z prostym nie jest tak latwo, trzeba sie pogimnastykowac i pod odpowiednim katem ustawic, a dwa ze wibrujace uszka daja rade nawet same :)  Mam bardzo podobny model. 

A i poprobuj roznych pozycji, kobiety przewaznie maja tendencje do zabaw ze soba tylko gdzecznie na pleckach lezac, w masturbacji jak w seksie - mozna probowac roznych pozycji, zwlaszcza z prostym.

Skoro dobrze ci idzie pobudzanie się palcami czy dłonią, to może od tego zacznij, a potem dopiero, jak się już podniecisz, to włącz wibrator do pieszczot i całej reszty :)

Wibrator, huhu, wibrator!! Powiedziałam to dwa razy! Tak sobie wyobraziłam twoją reakcję na poważne zapytanie autorki posta... Ile ty babo masz lat?? Bo reagujesz jak pryszczata nastolatka przed wychowaniem do życia w rodzinie.

Dzięki za odzew :).

Ogólnie to mało miałam stosunków w życiu, więc może moja pochwa jest za mało/nie pobudzona?

I myślę, że może jednak zły wibrator mam. Kiedyś kochałam się z mężczyzną, który miał penisa wygiętego w dół i było błogo.

Będę ćwiczyć :).

Chyba wiekszosc kobiet musi jednoczesnie stymulowac lechtaczke, sam wibrator to za malo. Moze lepiej kupic taki maly wibrator do lechtaczki ( bullet) i uzywac z partnerem. 

Wiem, że oczekujesz "poważnych odpowiedzi", ale muszę to napisać. Może trzeba go włączyć???

Ja mam takiego z wibracjami i dodatkowo robi ruch okrężne wokół własnej osi i gdy tak po prostu go włożę i włączę, to raczej średnia przyjemność. Trzeba wykonywać nim ruchy kopulacyjne, wsadzać i wyciągać, a najlepiej pod różnym kontem. Mnie osobiście wibracje nieco rozpraszają, więc rzadko ich używam.

kolezanka kiedys sadzila, ze przez wibrator mozna sie zarazic :D

jak Ci nie pasuje to widać to nie dla Ciebie i po co się zmuszać

ja z wibratorem dowiedzialam sie w wieku 26 lat, ze mam orgazmy pochwowe - i to latwo, szybko i mocne, wiec polecam. mam typowego kroliczka, z wibracjami, ale zepsuly sie od razu przy pierwszym uzyciu (wstyd mi bylo reklamowac :p). mniejsza z tym, wibracje nie sa mi potrzebne. wykonuje ruchy posuwiste. ten kroliczek troche tej lechtaczki dotyka, ale jakos nie zwracam na to uwagi i nie skupiam sie na tym. wiadomo, trzeba sie mocno podniecic, mozna sie wspomoc pornosami, choc prawde mowiac to zazwyczaj sa zwyczajnie niesmaczne i zero w nich erotyzmu, predzej zniechecą. no trzeba na siebie sposob znalezc w tej kwestii. trzeba troche poprobowac, a jak raz sie uda, to potem idzie za kazdym razem jak z platka. sama zauwazylam, ze stymulacja pochwy ja uwrazliwia na bodzce.