Temat: depresja lękowa, poczucie samotności i pustki

Cześć wszystkim, 

mam 21l. i od kilku lat zmagam się z depresją lękową. Gdy chodziłam do szkoły jeździłam do psychologa, ale to niewiele mi dało. Od stycznia leczę się u psychiatry i psychologa, biorę leki. 

Pracuję. Wcześniej pracowałam i studiowałam zaocznie, ale przerwałam studia psychologiczne, bo po prostu nie dałam sobie na nich rady... Jestem teraz na takim etapie życia, że nie wiem co ze sobą robić, nie wiem co ze szkołą. Rok przerwy niewiele wniósł do mojego życia. Nic mnie nie interesuje. Doskwiera mi uczucie pustki i samotność. Jestem introwertykiem i źle mi z tym, czuję że ja i moja wrażliwość nie nie pasujemy do tego świata. Moje życie towarzyskie nie istnieje praktycznie. Jeszcze nie tak dawno byłam zakochana w kimś, kto sam miał podobne problemu, z nim czułam się bezpiecznie, ale niestety nie możemy być razem. Wyjechał. Brakuje mi czułości, ciepła. Tak bardzo tego potrzebuję. Szukam bratniej duszy, ale nie wiem czy ona w ogóle istnieje...

Co najlepszego mogę dla siebie zrobić? Czy któraś z was była w podobnej sytuacji?

wejscieawaryjne napisał(a):

kup sobie Biblię (chyba, ze masz w domu) i poczytaj :) BÓG wypełni Twoją pustkę w sercu.hejt za 3,2,1...

Kochana, na niektorych Biblia dziala jak plachta na byka ;) PS Gdzie Ty sie podziewasz? Napisz 

Pasek wagi

dlaczego na psychologia wybieraja sie osoby z wlasnymi problemami, 

ms_espresso napisał(a):

wejscieawaryjne napisał(a):

kup sobie Biblię (chyba, ze masz w domu) i poczytaj :) BÓG wypełni Twoją pustkę w sercu.hejt za 3,2,1...
Śmiej się, śmiej... https://www.youtube.com/watch?v=oldj11NEsc0
ale ja się nie śmieję, mówię całkiem poważnie!

Biblia to świetny pomysł. Medytacja takoż. Osobiście polecam Biblie audio na yt i konferencje ks. Pawlukiewicza czy też op Adama Szustaka. Mają nawet jakieś właśnie o lęku i depresji. Ale póki co doraźnie, by organizm dostał kopa polecam oleje konopne cbd (są legane). Ashwaganda świetna jest na nerwicowe bóle np w klatce piersiowej. Pierwsze efekty po kilku tygodniach. 

Pasek wagi

beautyinme napisał(a):

Biblia to świetny pomysł. Medytacja takoż. Osobiście polecam Biblie audio na yt i konferencje ks. Pawlukiewicza czy też op Adama Szustaka. Mają nawet jakieś właśnie o lęku i depresji. Ale póki co doraźnie, by organizm dostał kopa polecam oleje konopne cbd (są legane). Ashwaganda świetna jest na nerwicowe bóle np w klatce piersiowej. Pierwsze efekty po kilku tygodniach. 
ja jednak odradzam słuchać Szustaka i innych katolickich księży. Najpierw Biblia, zeby później móc odróznic kto glosi nauki, które nie są zgodne z Pismem Świętym

likeagirl napisał(a):

dlaczego na psychologia wybieraja sie osoby z wlasnymi problemami, 

Bo z reguły jeżeli masz z czymś problem, to poświęcasz tej kwestii wiele czasu (interesujesz się danym zagadnieniem, czytasz, słuchasz, oglądasz), a w pewnym momencie wychodzi, że zrobiłeś hobby ze swoich zaburzeń. 

Pasek wagi

18girl napisał(a):

nie wiem co ze sobą robić, nie wiem co ze szkołą. 

Nic mnie nie interesuje. Doskwiera mi uczucie pustki i samotność. 

Jeszcze nie tak dawno byłam zakochana w kimś, kto sam miał podobne problemu, z nim czułam się bezpiecznie, ale niestety nie możemy być razem.

Nie wiesz co robić - zapauzuj.

Nie wiesz co ze szkołą - pojedź, popatrz, wejdź do środka, przekonasz się, że szkoła nie ucieknie. Jak była, tak jest tam dalej. Spróbuj ją przesunąć rękami, kto wie :-)

Nic cię nie interesuje - Jesteś na tyle ciekawska, żeby zajrzeć na forum i sprawdzić co w trawie piszczy, innymi słowy instynkt nie zawodzi.

Doskwiera ci uczucie - może adekwatne do sytuacji?

z nim - z kim jeszcze czujesz się bezpiecznie?

verticillatum napisał(a):

likeagirl napisał(a):

dlaczego na psychologia wybieraja sie osoby z wlasnymi problemami, 
Bo z reguły jeżeli masz z czymś problem, to poświęcasz tej kwestii wiele czasu (interesujesz się danym zagadnieniem, czytasz, słuchasz, oglądasz), a w pewnym momencie wychodzi, że zrobiłeś hobby ze swoich zaburzeń. 

Dokładnie. W punkt. 

18girl napisał(a):

verticillatum napisał(a):

likeagirl napisał(a):

dlaczego na psychologia wybieraja sie osoby z wlasnymi problemami, 
Bo z reguły jeżeli masz z czymś problem, to poświęcasz tej kwestii wiele czasu (interesujesz się danym zagadnieniem, czytasz, słuchasz, oglądasz), a w pewnym momencie wychodzi, że zrobiłeś hobby ze swoich zaburzeń. 
Dokładnie. W punkt. 
Na piątkę.

 Hej :). Myślę, że Cię rozumiem, bo sama jestem w podobnej sytuacji. Mam nerwicę lękową od wielu lat, a kilka lat temu przechodziłam także przez depresję. Ta moja nerwica ciągnie się już tak długo, a ja czuję, że wciąż niewiele robię, że brakuje mi regularności w ćwiczeniach relaksacyjnych, że tak często miewam te gorsze dni, chodzę na terapię, ale ciężko mi ją ocenić na plus czy minus, przynajmniej na razie. Sport, medytacja, religia (wyżej wymieniane), dobra psychoterapia, no i dużo pracy własnej, regularne ćwiczenia relaksacyjne - to podstawa. Problem w tym, że ja czasami czuję jakby uleciało ze mnie całe powietrze, że brakuje mi jakiegoś solidnego fundamentu, abym mogła ruszyć naprzód. A te myśli, że "nie pasuję do tego świata" jako introwertyk też pojawiają mi się bardzo często, mam poczucie, że Ci bardziej uśmiechnięci ludzie ode mnie bardziej przyciągają innych, a tych bardziej powściągliwych, o nie tak ekspresyjnej mimice twarzy, nieśmiałych - trzyma się na dystans. Trzymaj się i jakbyś miała ochotę napisać do mnie wiadomość, to pisz śmiało :).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.