Temat: Prostowanie przegrody nosowej

Czy ktoś z Was miał ten zabieg? Ile się czeka na NFZ? Jak długi jest pobyt w szpitalu i ile trwa rekonwalescencja?

Już jakiś czas temu miałam się zgłosić do laryngologa po skierowanie, ale się boję, bo jeszcze nigdy nie byłam w szpitalu (jedynie jako osoba odwiedzająca).

Pasek wagi

LiliLoli napisał(a):

na operację wtedy czekałam z miesiąc. ogólnie źle wspominam ten zabieg, bo mega mnie bolało po..... cała twarz, głowa... nie demonizuję niczego oczywiście, ale nie jest przyjemnie. :) 

To mega współczuję, że musiałaś przez to przejść, a mimo tego efekty nie były zadowalające. Ja się jeszcze waham, ale chyba się zdecyduje na przyszłe wakacje. Liczę na to, że chociaż część objawów ustąpi.

Pasek wagi

hej, a czy którejś z Was ta operacja pomogła na chrapanie?

Pasek wagi

littlenfat napisał(a):

LiliLoli napisał(a):

na operację wtedy czekałam z miesiąc. ogólnie źle wspominam ten zabieg, bo mega mnie bolało po..... cała twarz, głowa... nie demonizuję niczego oczywiście, ale nie jest przyjemnie. :) 
To mega współczuję, że musiałaś przez to przejść, a mimo tego efekty nie były zadowalające. Ja się jeszcze waham, ale chyba się zdecyduje na przyszłe wakacje. Liczę na to, że chociaż część objawów ustąpi.

to zależy, co jest przyczyną Twoich problemów. jeżeli jest to skrzywiona przegroda, to powinno pomóc. 

u mnie pewnie dochodzą inne czynniki... jestem alergikiem, mam dalej lekko skrzywiony nos... także tego. 

musisz dojść do etiologii Twoich problemów. może to wcale nie przegroda...u mnie to raczej nie była przegroda. :) 

pobiegana napisał(a):

agata310383 napisał(a):

pobiegana napisał(a):

Ja pierwszy raz na prostowanie przegrody zostalam skierowania 10 lat temu. Zrobilam gruntowny risercz, jak to wyglada i w ogole i uznalam, ze wole jednak zyc z krzywa przegroda :D (nie czuje przez to zapachow i oddycham wlasciwie tylko ustami, co bywa problematyczne podczas np. jedzenia ;P )Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale w moim konieczna bylaby operacja a nie zabieg (laserowy). Na zabieg moze bym sie zdecydowala, ale operacja w wielkim skrocie wyglada tak; lamanie nosa, nastawianie na nowo, a rekonwalescencja jeszcze gorzej ;)
Miałam to samo--wiecznie zatkany nos, nie czułam zapachow i smaków. Generalnie masakra. Nie żałuję, zrobiłbym to jeszcze raz. Po operacji zupełnie inne życie :) Wcześniej doraźnie miałam punkcje zatok- to było gorsze niż sama operacja :) 
Punkcja tez mnie czeka ;) Przed prostowaniem przegrody pewnie tez nie bede w stanie uciekac do konca zycia, ale strach mnie paralizuje. Mialas laserowe prostowanie? Ja sie kwalifikuje na te drastyczne metody. Ale i tak najgorszy jest wlasnie ten czas po...te tampony wepchniete po sam mozg i opuchlizna :D

Nie miałam laseru tylko klasycznie- młotkiem :) cale szczęście, że mnie uspili, bo bałam się najbardziej, że będę przytomna. A wyciąganie tamponow nie jest przyjemne ale to tylko chwila, do przeżycia. I ja nie miałam potem żadnego mostu czy wstawki, L4 i do domu :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.