- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Miasto Ucieczki
- Liczba postów: 168
30 marca 2011, 20:30
mam doła. u mojej żony stwierdzono 2 guzy piersi. jeden to rak złośliwy a drugi mają jeszcze robic biopsje gruboigłową.choroba jak choroba ,ale moja żona przeczytała o diecie garsona czy coś takiego czyli głodówka 42 dniowa. chce jej spróbowac. problem w tym że przez ten czas nie chce jezdzic do centrum onkologii na badania - mimo że to zalecił lekarz. nie wiem jak ja przekonac aby jednak korzystac z leczenia a inne metody zrobic jako wspomaganie ,ale trudno j przekonac
mam przeczucie ze z tej diety moze nic nie wyjsc ,a dodam ze mamy synka 4 letniego.. jak przekonac ją?
30 marca 2011, 21:04
http://leczenieraka.blogspot.com/2009/01/terapia-dr-gersona-w-warunkach-domowych.html
jak dla mnie ta terapia Gersona to jakies szarlataństwo jest.... o zgrozo....
psycholog lub dobry lekarz który wytłumaczy ze nie mozna rezygnować z leczenia w szpitalu onkologicznym....
życzę żonie zdrowia a Tobie dużo siły!
30 marca 2011, 21:07
Trzymaj się:* będe sie modlić za Waszą rodzinke:* a żone namawiaj ze wszystkich sił, dodawaj jej otuchy, mów ,ze jest piekna i ją podziwiasz ,ze jest taka silna. bądż przy niej caly czas. dobrze ,ze probuje sie ratować takimi tez metodami ,ale wazne ,zeby nie rezygnowała z leczenia w szpitalu. trzymajcie się :*
30 marca 2011, 21:10
kurcze był kiedys na VOD taki program " moje piersi mogą mnie zabić" , chciałam Ci przesłac linka ,ale juz go nie znalazłam, moze na chomiku by sie znalazl. jak dobrze pamietam , to kobieta tam własnie testowała ta diete w celach eksperymentu. strasznie to wyglądało, lewatywy i jakies dziwne soki;/ przekonuj żone na tradycyjne leczenie:* powodzenia:*:*
Edytowany przez kasiek145 30 marca 2011, 21:14
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
30 marca 2011, 21:27
jeszcze jeden argument dla niej: żadna dieta nie usunie guza, tak jak żadna nie sprawi, że zniknie ręka czy noga. Za wszelką cenę musi podjąć leczenie.
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1607
31 marca 2011, 00:04
Poczytaj sobie na necie o witaminie B17 w leczeniu raka. Generalnie sa dowody na to, ze jedzenie pestek owocow np. brzoskwini zawierajacych te witamine bardzo wspomaga leczenie raka. Ale z normalnego leczenia rezygnowac nie wolno!
- Dołączył: 2010-06-20
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1703
31 marca 2011, 11:04
Wiesz moja mama właśnie niedawno umarła na raka po 7 latach wali! Byly operacje i chemi i naświetlania.Potem metody naturalne. Dieta Garsona nie jest wskazana. Ważna jest dieta ale zdrowa. Dużo sokow warzywnych-świeżo robionych itp. Porozmawiaj z nią.Ona jest w szoku! Powiedz ze tez sie boisz ale RAZEM dacie rade ze macie dziecko. Niech wie ze zawsze nie wazne co sie stanie bedziiesz z nia,bedziesz jej pomagal i ja wspieral. Wiem jakie to wazne
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
31 marca 2011, 11:53
Wmurowało mnie jak to przeczytałam.
Nie można traktować lekarza jako wroga publicznego numer jeden - przecież on chce pomóc!!! I to ON nie ONA wie, jak! Jasne, musi być jej ciężko i za wszelką cenę chce wyzdrowieć, zapewne również myśli o dziecku, dlatego ten argument nie wiem, czy ją przekona... Jest też jeden szkopuł: KURACJĘ TĄ MOŻNA PRZEPROWADZAĆ TYLKO POD KONTROLĄ DOŚWIADCZONEGO LEKARZA. Nasi polscy lekarze są świetni, dlatego mam nadzieję, że żaden się nie zgodzi na coś takiego. I jeszcze LEWATYWA Z KAWY??? Kto jej to będzie robił??? Odmów współpracy i tyle.
Niestety chory we wszystko wierzy i wyda ostatnie pieniądze :( A raka piersi można wyleczyć, tylko trzeba go LECZYĆ nie PIELĘGNOWAĆ. Po co ryzykować? Pomoże albo nie i wtedy będzie koniec, bo za późno. Może rozmowa z lekarzem? albo z kobietą, która też miała raka piersi? Myślę, że ona by ją najbardziej przekonała.