Temat: ŻYLAKI I LATO

Nic nie myślę. Bardziej mi szkoda dziewczyn które kisza się w taka pogodę w długich jeansach.

Proszę:

Ani się nie trzeba kisić ani pokazywać żylaków.

ja nie lubię długich spódnic, bo jestem wysoka i wyglądam w nich jak sierota

miałam, nosiłam długie sukienki, spódnice i lekkie spodnie. Miałam skleroterapie w tym roku, żylaki są mniej widoczne naczynka również, jednak pełen efekt ma być widoczny dopiero po pół roku. Nie był to bolesny zabieg, jedyna wada było noszenie pończoch uciskowych przez dwa tygodnie po zabiegu, także jeśli nawet to będziesz musiała poczekać do jesieni, bo będzie Ci gorąco. Po zabiegu nie powinno się opalać nóg przez miesiąc bo mogą się pojawić przebarwienia.

Nic nie myślę o osobach które mają żylaki i je pokazują, jednak ja się z tym źle czułam więc je chowalam.

dzięki Kamcia za komentarz, może się właśnie zdecyduje na to

Ja też nic nie myślę o osobach, które mają żylaki i je pokazują. Bardziej zastanawiam się nad rozumiem kobiet, które zakładają szorty odsłaniające pół tyłka tym bardziej, kiedy nie mają się czym pochwalić  - nie bardzo wiem co nimi wtedy kieruje, jeśli nie mają co pokazać.  Poza tym nawet jak się ma co pokazać to  przecież nie trzeba odsłaniać tyłka, żeby się w lato nie kisić. 

Są krótsze albo asymetryczne - dłuższe z tyłu spódnice, sukienki i spodnie lniane... wszystko jest. Nie napisałaś gdzie masz te żylaki, więc to tylko przykład. Ale na pewno da się coś wybrać co nie będzie ich eksponować, a tobie zapewniać wygodę i komfort i nie będziesz się zastanawiała co ktoś myśli patrząc na twój żylak.

usuń. po wizycie na nfz naczekasz sie na dopplera (zazwyczaj dostaje sie skierowanie, rzadko badanie jest na miejscu), potem lekarz najwyzej zaproponuje ci operacje. znam 2 osoby po takiej operacji, jedna stracila czucie w palcach w stopie, druga ma na udo cale pociete i nie ma czucia w tym miejscu. konieczne lezenie kilka dni w szpitalu, obie te osoby mialy cewniki i nie byly w stanie po operacji same sie zalatwic. ja zdecydowalam sie na laser, bo mialam do usuniecia jedną z glownych zyl, płaciłam 2000zl. zabieg trwal 30min, zaraz potem wyszlam o wlasnych silach do domu. przez tydzien troche noga bolala, ratowalam sie zwyklymi srodkami przeciwbolowymi. w sumie to 3 dni bolalo i lezalam w lozku, choc normalnie moglam chodzic. reszta dni to juz normalnie funkcjonowalam i chodzilam do pracy, ale pobolewalo. moja mama, osoba kolo 60lat, dluzej dochodzila do siebie, bolało ją 2 tyg, ale ona ma cukrzyce i jest nienajlepszego zdrowia. mialam tez skleroterapie na mniejsze zyly, za ampulke bylo 250zl, mozna maksymalnie 4 ampulki na raz podac. ilosc ampulek ocenia lekarz. duze zyly tez mozna skleroterapia zamykac, ale u mnie bezpieczniejszy byl laser, wiec na to sie zdecydowalam. polecam, nie ma sie co wstydzic. 

Ja się jakoś boję zylaków... Leczyłabym to przede wszystkim. Sukienki czy szorty to sprawa drugorzędna. Kiedyś spotkałam dziewczynę, której... pękły. Miała całe nogi we krwi i jakkolwiek jej współczułam, to prawie zemdlałam.