Temat: Mój facet mnie obraża...

Jestem załamana, już któryś raz to sie zdarzyło, i to zawsze w głupich sytuacjach. Dzis poszło o nie zamkniety ser w lodówce. Powiedział że marnuje jedzenie po czym rzucił z całej siły nim na podłoge. I zwyzywał mnie od s*,k ku*w, szmat. Wiem ze mial racje ze marnuje i moze faktycznie awantura była by na miejscu ale wydaje mi sie że z tymi wyzwiskami przegina. Przez to czuje sie co raz gorzej, nie mam pewnosci siebie i nie raz tez mi mówi że kto by chciał taką jak ja. I zawsze miesza w awantury moja rodzine mozwiac ze jestem taka sama jak oni.. Nie wiem dlaczego ale zawsze wybaczam i zapominam co mowił. Nie wiem czy przesadzam z tym ze sie przejmuje, ale odejsc nie potrafie bo sie boje samotnosci.. 

Zwijaj się, bo będzie coraz gorzej. A poza tym zastanów się nad sobą, bo skoro uważasz, że zasłużyłaś na chamski opierdol, to znaczy, że nie masz postawionych granic tego co można, a co nie można. Owszem można zwrócić uwagę, ale wyzywanie kogoś od szmat jest okropne. Jeżeli nie stawiasz granic, to wielka szansa, że kolejny związek będzie taki sam. No i masz ewidentnie niskie poczucie własnej wartości, a gość to wyczuł i jeszcze bardziej Cię dołuje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.