- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 stycznia 2018, 23:31
Jestem załamana, już któryś raz to sie zdarzyło, i to zawsze w głupich sytuacjach. Dzis poszło o nie zamkniety ser w lodówce. Powiedział że marnuje jedzenie po czym rzucił z całej siły nim na podłoge. I zwyzywał mnie od s*,k ku*w, szmat. Wiem ze mial racje ze marnuje i moze faktycznie awantura była by na miejscu ale wydaje mi sie że z tymi wyzwiskami przegina. Przez to czuje sie co raz gorzej, nie mam pewnosci siebie i nie raz tez mi mówi że kto by chciał taką jak ja. I zawsze miesza w awantury moja rodzine mozwiac ze jestem taka sama jak oni.. Nie wiem dlaczego ale zawsze wybaczam i zapominam co mowił. Nie wiem czy przesadzam z tym ze sie przejmuje, ale odejsc nie potrafie bo sie boje samotnosci..
27 stycznia 2018, 23:35
Jestem załamana, już któryś raz to sie zdarzyło, i to zawsze w głupich sytuacjach. Dzis poszło o nie zamkniety ser w lodówce. Powiedział że marnuje jedzenie po czym rzucił z całej siły nim na podłoge. I zwyzywał mnie od s*,k ku*w, szmat. Wiem ze mial racje ze marnuje i moze faktycznie awantura była by na miejscu ale wydaje mi sie że z tymi wyzwiskami przegina. Przez to czuje sie co raz gorzej, nie mam pewnosci siebie i nie raz tez mi mówi że kto by chciał taką jak ja. I zawsze miesza w awantury moja rodzine mozwiac ze jestem taka sama jak oni.. Nie wiem dlaczego ale zawsze wybaczam i zapominam co mowił. Nie wiem czy przesadzam z tym ze sie przejmuje, ale odejsc nie potrafie bo sie boje samotnosci..
Awantura o ser na miejscu?!?!?! o nieeee Kochana, o takie rzeczy to może być uwaga, max krótka sprzeczka jeśli robisz to setny raz ale nie awantura. Wydaje Ci się że przegina?! dobrze Ci się wydaje, przegina ostro! i nie, nie przesadzasz!
Chciałabym żebyś była trollem... bo sto razy lepsza samotność niż życie z takim dupkiem.
27 stycznia 2018, 23:39
jesteś w toksycznym związku, tutaj nic nie jest na miejscu
27 stycznia 2018, 23:46
Nie wiem dlaczego ale zawsze wybaczam i zapominam co mowił.
Skończ z tym :( nie warto.
27 stycznia 2018, 23:46
Toksyczny związek. Kto normalny wyzywa ukochaną osobę przez ser? Uciekaj póki możesz.
27 stycznia 2018, 23:48
Nigdy w życiu nie byłabym z takim facetem. Dostałby porządnego plaskacza i za sekundę byłby za drzwiami. Zakończ to zanim zmarnujesz sobie życie! TRZEBA SIĘ SZANOWAĆ!
27 stycznia 2018, 23:54
patola. tez przez jakis czas tkwilam w zwiazku, w ktorym na co dzien wysluchiwalam podobnych wyzwisk. niby falszywa k*rwa pozbawiona uczuc, a jednak codziennie przez niego ryczalam. doszlo do tego, ze przestalam wychodzic z domu (o to akurat mu chodzilo. wczeniej zmusil mnie do zrezygnowania z chodzenia na silownie, rzucenia pracy ..). po ktoryms przeplakanym dniu powiedzialam sobie dosc. mialam dosc takiego zycia i w sumie wszytko bylo mi jedno. kochalam go, ale jego zachowanie, sposob bycia, traktowanie mnie, skutecznie mnie od niego odsuwalo. w koncu podjelam dezycje, ze odchodze. najpierw sie zasmial i stwierdzil, ze robie show. jak spakowalam torby, wezwalam taxowke i wyszlam, zrozumial, ze to nie zarty. i wtedy ryczal on. pozniej jak sie uspokoil (po kilku dniach picia na umor), zaczal mi grozic. mi i calej mojej rodzinie. mowil, ze go znizczylam i teraz jego kolej. kiedys, jak jeszcze bylismy razem, powiedzial mi, ze w przyszlosci albo mnie poslubi, albo zabije. minelo pare miesiecy, nie mamy ze soba kontaktu. zyje i mam sie dobrze. a bylo ze mna naprawde kiepsko.
* tez ciagle mnie przepraszal, obiecywal ze sie zmieni. g*wno prawda. bylo tylko gorzej.
** i tez mi mowil, ze nikt nigdy nie bedzie mnie kochal tak jak on. moze mial racje, moze nie. sie okaze ..
28 stycznia 2018, 00:22
Można przekląć jak się człowiek wkurzy, ale nie na drugą osobę! To już toksyny level hard.
28 stycznia 2018, 00:54
podobno pewne nieistotne rzeczy powtarzajece sie wielokrotnie moga niektorych doprowadzac do szalu, wiec jesli kilkaset razy facet zwracal ci uwage o to samo (i mial racje) a ty mimo to zignorowalas jego prosby, uwagi to moze w koncu nie wytrzymal i dal upust swojej nagromadzonej zlosci? Latwo wydac opinie jak nie zna sie calej sytuacji. Natomiast jesli to byl pierwszy raz, ze sie o to wsciekl i wczesniej ci nic o tym nie mowil to jego zachowanie zdecydowanie normalne nie bylo.
28 stycznia 2018, 00:56
a uderzył cie już , czy jeszcze nie?
ewakuuj się, i tak jesteś sama.