- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 grudnia 2017, 05:31
ogólnie znowu będzie temat o kupie
praktycznie nigdy nie wypróżniam się na czczo, zazwyczaj już po posiłku (nie mam zaparć, po prostu mi się nie chce - i tu żadna woda z cytryną rano itp nic nie daje). w takiej sytuacji kiedy się ważyć? czy regularne sprawdzanie wagi na czczo będzie miarodajne bez kupy?
13 grudnia 2017, 17:29
Corinek, ja rozumiem co piszesz. Naprawdę. Tylko nie rozumiem tej obsesji na punkcie wskazań urządzenia jakim jest waga. Sama piszesz, że różnice w pomiarach mogą być spowodowane różnymi czynnikami. Dla mnie ważniejsze jest to czy mieszczę się w swoją ulubioną kieckę i czy moja forma pozwala mi na porządny trening. Dlatego nie robi mi smutku zalęgająca w jelitach większa kolacja czy opuchlizna mięśni po 40 kilometrach. Czego o Tobie życzę. Z całą życzliwością psychofanki ;) Tak żyje się przyjemniej po prostu.
I tu oczywiście masz rację Sama się przyznaję, że mam problem z tym ile jest na wadze - może to dlatego iż mam świadomość, że kobieta mojego wzrostu wygląda tak jak mi się marzy dopiero przy ok. 57-60 kg. Stąd satysfakcję mam gdy widzę mniej na wadze (choć nie dorówna to nigdy satysfakcji spadających w udach centymetrów
).
Ps. Stety niestety dzięki budowie ciała kwestia mieszczenia się w cichy to dla mnie kiepski wyznacznik zadowolenia, bo ja sukienki S i bluzki XS noszę
13 grudnia 2017, 22:13
ja waze sie po toalecie porannej i wieczorej wtedy mniej wiecej wiem ile przytylam od jedzenia w ciagu dnia