Temat: grubosc-> miłosc?

.
Najwazniejsze, to nie przytyc PRZEZ milosc. Mi sie to kiedys zdarzylo, i do dzis z tym walcze. On tez mowil, ze nie przeszkadza mu moja waga, a po rozstaniu uslyszalam pytanie, jak moglam sie tak zapuscic.... wiec ostroznie :*
Pasek wagi
Każdy zasługuje
co to znaczy zasługują?
po za tym nie uważam, że ilość kilogramów jest dobrym miernikiem właśnie tej wspominanej wcześniej zasługi...

na miłość zasługują wszyscy, którzy sami potrafią kochać .
a mówią, że nie ma głupich pytań...
głupie pytanie. Człowiek przy sobie, nie oznacza gorszy!!! Skąd Ci to do głowy przyszło??? Każdy zasługuje na miłość!!!  Kochać to znaczy akceptować pod każdym względem - również wyglądu zewnętrznego. A przecież kochamy za wnętrze drugiej osoby, a nie za to jak wygląda.
pytanie nie jest głupie - co widać po ilości komentarzy, każdy zasługuje na miłość, ale czy ma szansę ją znaleźć? ja sobie powiedziałam - ok, nie jesteś ładna, ale możesz być ekstra zgrabna, śliczna dziewczyna znajdzie faceta i jeśli nosi rozmiar XXL, ale taka jak ja - nie ma szans, teraz zauważyłam, że w kwestiach damsko-męskich wszystko się zmienia, być może to nie zawsze skutek zgubienia tych kilku kg - ale też efekt odzyskania pewności siebie? podobam się sobie i nie boję się ludzi to i oni mnie inaczej odbierają

Pytanie wcale nie jest glupie, to po pierwsze. Po drugie, wszyscy zasluguja na milosc, bez wzgledu jak wygladaja. A po trzecie, to niestety ale realia sa jakie sa, i wiadomo , ze grubej dziewczynie z pewnoscia trudniej jest znalezc faceta. Pierwsze spojrzenie zawsze jest na wyglad, pozniej jest charakter...no chyba, ze facet ogolnie lubi kraglejsze ksztalty.

"Moje chude koleżanki w podstawówce zawsze miały łatwiej. Ładni i chudzi mieli, mają i będą mieli lżej w życiu."
To napisala, ktoras vitalijka i to jest stety/niestety swieta prawda!!!
Pasek wagi
a ja powiem tak, choćby miało zabrzmieć zarozumiale.
 jestem całkiem szczupła, dbam o siebie, uważam też, że mam ciekawą urodę. Przez wiele lat miałam mnóstwo kompleksów, które mnie paraliżowały i nawet pies z kulawą nogą na mnie nie spojrzał. ostatnio nauczyłam się je w końcu ignorować albo przynajmniej głęboko ukryć, zmieniłam nastawienie, jestem bardziej otwarta, miła i już nie marudzę. I niemal natychmiast zauważyłam, że ludzie zaczęli się mną bardziej interesować,  nie mogę narzekać na brak powodzenia. Zresztą, jakby ktoś chciał być ze mną tylko dlatego, że mam rozmiar m-s to bym mu kazała spadać na drzewo.
inną rzeczą jest, by nie siedzieć z założonymi rękami jak królewna na ziarnku grochu i czekać na bohatera. Jak mi się ktoś podoba, to po prostu zagaduję albo wysyłam sygnał chęci nawiązania kontaktu. Faceci też są nieśmiali, myślicie, że jak się pozamykacie w skorupach, to ułatwiacie takiemu sprawę? Nie każdy jest superbohaterem, tak jak nie każda z nas jest supermodelką, nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka.
moi expartnerzy nigdy nie byli zbyt przystojni, wręcz słyszałam opinie, że jak mogłam sobie wziąć takiego brzydala i wygląd nigdy nie grał dla mnie zbyt wielkiej roli, co więcej, mój 1. chłopak, zaraz po naszym rozstaniu ożenił się z dziewczyną zdecydowanie niepiękną(niziutka, z wielką nadwagą, wielkim biustem i małą ilością włosów), a miłość kwitnie :)
Wygląd naprawdę nie ma wielkiego znaczenia, grunt, by o siebie dbać i być zwyczajnie fajną osobą.
inna rzecz, że ja nie mam dobrej opinii o polskich mężczyznach...
No i wrocilam do tematu z nowym doswiadczeniem i nadal twierdzę, że wyglad nie ma znaczenia. mam przyjaciolke - zawsze myslalam o nas jako o pieknej i bestii - ja bylam bestią(ta brzydka i gruba). Dziewczyna jest sliczna - bardzo klasyczny typ urody, regularne rysy, duze oczy, piekne wlosy i cialo, ktorego zawsze jej zazdrosciłam - idealnie zgrabna, dlugie nogi bez celuitu, piekny biust, zadbana i naturalna - faceci zawsze szaleli i nadal szaleją na jej punkcie, miła, inteligenta, przebojowa - ideal.
I co z tego - jest bardzo samotna i bardzo nieszczesliwa. Wszyscy faceci widzą w niej tylko to ciało, kazdy jej zwiazek dosyc szybko konczy sie tragedią. dzis mialysmy babski wieczor, przy winku, przy okazji takich wieczorkow przychodzi moment na zalenie sie na swoj los - ja na faldki, paskudne nogi itp. i co uslyszalam: "Nie pierd***l, masz faceta, z ktorym jestes szczesliwa, ktory kocha cie taką jaka jesteś. A ja zawsze trafiam na debili i nikt nawet nie zadaje sobie trudu zeby mnie poznac - bede do konca zycia sama, bo chyba nie zasluguje na prawdziwą miłość".

Dlatego nadal twierdze, że nadmiar kilogramow nie ma znaczenia - mysle, że spora część z wypowiadajacych się myli Miłość z seksem i  z ogolnie pojetym powodzeniem u plci przeciwnej. Tak tym ladnym laskom latwiej znalezc faceta, trudniej prawdziwego mężczyznę. Latwiej rozpocząć romans, ale niekoniecznie latwiej cos pieknego na cale zycie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.