- Dołączył: 2011-07-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1517
14 października 2017, 21:02
Chciałam Was prosić o opinię na temat moich wyników badań. Moja endo patrzy tylko by wyniki były w widełkach :/
W lipcu: TSH 2,04 ; ft3 na dolnej granicy normy a ft4 na górnej + objawy niedoczynności
Doczytałam
o problemach z konwersja t4 w aktywny t3. Zaczęłam na własną rękę brać
t3 (tiromel 25 mg w dwóch dawkach co 12 godzin) + 50 euthyroxu
Efekt : objawy niedoczynności ustąpiły, wreszcie zaczęłam czuć się lepiej
Połowa września (standardowe badanie tsh jak co 3msc): TSH: 0,06 [0,27 - 4,20]
FT4 43.33% [ wynik 1.26, norma (1 - 1.6)] i FT3 66.49% [ wynik 3.71, norma (2.42 - 4.36)]
Efekt: przerażenie lekarki, potem jej szok połączony z niedowierzaniem na wieść o zażywaniu t3 :P kazała zmniejszyć o połowę dawkę t3 (pół tabletki: 12,5 mg rano razem z 50mg euthyroxu) i powtórzyć badania za 3 tygodnie
Wyniki z dzisiaj:
TSH: 0,95
FT4 31.00% [ wynik 15.1, norma (12 - 22)] - FT3 20.81% [ wynik 3.87, norma (3.1 - 6.8)] - czyli oba spadły na łeb na szyję!
Nie bardzo wiem jak rozumieć ten wynik. Może ktoś z Was już miał coś podobnego w swojej historii? Najchętniej wróciłabym do poprzedniej dawki t3 (2 x 0,5 tabletki 25mg) - wtedy czułam się lepiej niż teraz.
Jeśli znacie jakiegoś sensownego lekarza z Krakowa, który ma doświadczenie w leczeniu t3 to będę wdzięczna za namiary - ja póki co, takiego nie znalazłam ;(
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
15 października 2017, 16:58
Nie masz pojęcia o doborze dawki, w szczególności jeśli to Twój pierwszy kontakt z lekami i z niedoczynności (bardzo łagodnej) wpadłaś w nadczynność