Temat: Zapominanie języka

Czesc. Moze któraś z was była w takiej sytuacji, albo po prostu wie, jak mogłabym sobie pomóc?

Mam taki problem, że coraz gorzej wysławiam się w moim ojczystym języku, tzn. Po polsku. Od czterech lat pracuje w Niemczech i w pracy cały czas posługuje się językiem niemieckim. Najpierw jako kelnerka, później recepcjonistka w hotelu (ale tam miałam dużo polskich współpracowników, więc miałam też trochę tych rozmów w pracy po polsku) i teraz ten mój problem się bardzo nasilił, bo od trzech tygodni pracuje w call center w Niemczech i natężenie tego kontaktu z niemieckim jest ogromne. Wysługuje i nawijam po niemiecku przez bite 8 godzin, bo w pracy też koledzy to sami niemcy. Wracam do domu i rozmawiam z chłopakiem (Polakiem), ale co chwilę wtrącam niemieckie słowa. Zapominam polskich odpowiedników! I o ile z chłopakiem jakoś ta rozmowa idzie, bo mu tę niemieckie słowa nie przeszkadzają (mieszka ze mną i pracuje w niemczech), to jest mi wstyd, kiedy mam rozmawiać z kimkolwiek normalnie w pełni po polsku... Zacinam się, przeinaczam zdania, już nawet słowa czasami niegramatycznie odmieniam :( jest mi z tym ciężko, bo chcialabym być odbierana jak każdy, a nie tuman, który nie potrafi się szybko i zgrabnie wypowiedzieć :(

mój chłopak nie ma takiego problemu, ale on pracuje w Niemczech dopiero od dwóch lat i mało gada po niemiecku, bo w pracy głównie siedzi sam ze sobą przed komputerem i robi tylko projekty... (Chociaż w rozmowie ze mną wrzuca niemieckie słówka, po polsku potrafi też się składnie wypowiedzieć). Mój chłopak uważa, że jestem jakaś gorsza, że zacinam się mówiąc po polsku... Czy mozna jakoś to wszystko wyćwiczyć? Jak tam dalej pójdzie, to będzie mi łatwiej mówić po niemiecku niz po polsku i całkiem przestanę gadać! A nie chce tego!

Salacja napisał(a):

Takie masz problemy po 4 latach? Wydaje mi sie to raczej szpanowanie niz faktyczny problem. Moj wujek mieszka od ponad 30 lat w niemczech, w pracy niemcy, zona niemka, dzieci tez tylko po niemiecku, a jakos nie ma problemow by sie plynnie wyslowic po polsku, gdy odwiedza polska czesc rodziny. Tyle, ze mu sie akcent zmienil. 
 (puchar)

dość, że szpan, to jeszcze śmieszny. Ale cóż to powszechne niestety tu w Niemczech. większość polaków się tak tu zachowuje. Ja jestem od przeszło 4 lat w Niemczech i język polski jaki był, taki jest, bo niemożliwością jest jego zapomnienie, szczególnie jak się urodziło i dorastało w Polsce. Mało tego, znam Polaków urodzonych tutaj, na niemieckiej ziemi i co? Lepiej mówią po Polsku niż nie jeden polak, który wyemigrował. Osobiście uniakm takich ludzi i nie rozumiem jak można zapomnieć języka w gębie. dobrze, że Ci chociaż wstyd.

chyba kolejny troll...ja prawie od 10lat w anglii,pracuje I przyjaznie sie w 99% z obcokrajowcami I mam meza Anglika I jakos slow nie zapominam,a nawet moj polski jest o wiele bogatszy niz wiekszosc polakow w pl. Poprostu mysle,ze jester tak kompletnie pusta albo poprostu sie popisujesz przed polakami,ze wieksza z ciebie niemka po 4 latach niz polka po xxx(nie znam twojego wieku)

wiecznamarzycielka napisał(a):

chyba kolejny troll...ja prawie od 10lat w anglii,pracuje I przyjaznie sie w 99% z obcokrajowcami I mam meza Anglika I jakos slow nie zapominam,a nawet moj polski jest o wiele bogatszy niz wiekszosc polakow w pl. Poprostu mysle,ze jester tak kompletnie pusta albo poprostu sie popisujesz przed polakami,ze wieksza z ciebie niemka po 4 latach niz polka po xxx(nie znam twojego wieku)

Masakra, wyżej srasz niż dupę masz.  Jak się używa częściej języka obcego to niestety tak jest, uciekają słowa. Ale jak tak lubisz komuś dosrywać to mogę Ci powiedzieć, że nie wiem jak można się tak spaść ( mieszkasz w Anglii i dupsko rośnie co? Jestem ciekawa ile ty po tej ciąży jesteś ? Dwa lata ? ) Angielskie śniadanka i szybkie obiadki. Nie cierpię takich ludzi jak Ty. Jesteś sfrustrowaną kobietą z angielską wagą i chcesz się dowartościować ? Ja jestem po trzeciej ciąży i od momentu porodu minęły 4 miesiące a moje BMI już jest w normie, też mieszkam w Anglii, mam raczej duży zasób słownictwa, lecz są takie momenty kiedy nie mogę sobie przypomnieć polskiej nazwy. Uważasz się za lepszą ? 

Pasek wagi

wiecznamarzycielka napisał(a):

chyba kolejny troll...ja prawie od 10lat w anglii,pracuje I przyjaznie sie w 99% z obcokrajowcami I mam meza Anglika I jakos slow nie zapominam,a nawet moj polski jest o wiele bogatszy niz wiekszosc polakow w pl. Poprostu mysle,ze jester tak kompletnie pusta albo poprostu sie popisujesz przed polakami,ze wieksza z ciebie niemka po 4 latach niz polka po xxx(nie znam twojego wieku)

a ja obstawiam, ze ty jestes trollem. Mieszkasz pewnie gdzies na wsi w Polsce i nie masz pojecia o swiecie, piszesz takie bzdury, ze hej. 

Do Anglii latasz ..palcem na mapie ;) 

Jezusie Maryjny, ludzie! Dziewczyna pyta o rady, co zrobić, a Wy po niej jedziecie, jak po łysej kobyle. Jak nie macie nic do powiedzenia NA TEMAT to moze omincie temat, zamiast wyładowywać swoje frustracje na przypadkowych ludziach i podbudowywać swoje ego?

Skad u Was tyle jadu?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.