Temat: Palenie

Witajcie, tak z czystej ciekawości, chciałam zapytać, co myślicie o paleniu. W wieku ilu lat zaczęłyście i czemu? Pod presją rówieśników? Chęcią nie bycia odmieńcem? Z przyjemności? 

A tak wg to teraz jest na zasadzie nie palisz nie jesteś ... Ja się dowiedziałam że największe kujony palą ... Bo chcą być tacy jak inni ...

Nieznoszę gdy ktoś np. podcodzi domnie i pyta czy mam ognia lub samego szlug... to takie są znajomości a po 2 kasa w błoto leci !

ja pale już od 3 lat, zaczęłam w 2 gim, no oczywiście miałam pare epizodów rzucania, ale nie były one wystarczająco skuteczne. Pale głównie z przyjaciółkami, z większą ekipą lub na jakieś imprezie. Stanie samemu na mrozie ( zima ;D ) jakoś mnie nie kręci. I nie uważam, że osoby palące są jakieś gorsze, ani że laski palące trzeba od razu skreślać ( bo faceci to wszystko mogą - jak ja tego zdania nie lubie ), dym też mi nie przeszkadza.
mnie smiesza osoby ktore pala tylko w towarzystwie niby nałóg ale tylko  gdy ktos widzi... bez obrazy
Jestem palaczem okazjonalnym.W towarzystwie przy piwku zapale.Na codzien nie pale.
19 lat i 'na koncie' może z 5 papierosów. Generalnie zawsze 'na spróbowanie', bo były to smakowe djarumy, z domieszką z goździka. Są dużo mocniejsze od tradycyjnych, a mi żadna dawka nikotyny nie jest potrzebna do szczęścia:)
Nie palę, nie kupuję, nie częstuję się, ale raz na kilka miesięcy nachodzi mnie ochota i marzy mi się aromatyczny djarum w ustach:P (na marzeniach się kończy, oczywiście:)) Jak dla mnie szkoda zdrowia, formy, pieniędzy, wyglądu
Teraz to nawet 5 klasiści palą !!!!! ja jestem w 2 i nigdy się nie interesowałam zbytnio to jest zryte
Faktycznie, ludzie palą teraz na potęgę, w mojej klasie pali 3/4 społeczności.  W całej szkole podobnie. Na szczęście należę do drugiej  grupy.
Bawią mnie ludzie, którzy z reguły nie palą, ale nie potrafią odmówić, gdy ktoś ich częstuje, zakładając, że gdy zapalą, będą uznawane za 'najzajebis*tsze' osoby na świecie. Bawią mnie także te, które rzekomo palą, na każdej przerwie ganiają na papierosa, (zauważyłam, że chodzą tylko z towarzystwem; gdy nie ma kompana do palenia, to automatycznie nie potrzebują mieć już w sobie nikotyny), szczycą się tym od ilu miesięcy/lat palą, a z moich obserwacji wynika, że nawet się nie zaciągają...:O  (nie jestem doświadczona w tych sprawach, ale widać to na pierwszy rzut oka), TO dopiero wyrzucanie kasy w błoto!:)
ehh u mnie się zaczęło rok temu jak 0 nie zaliczyłam chodź byłam obkuta na blachę był test na slajdach i kratki i przeskoczyłam pytania;/ nie mogłam się potrzymać od płaczu i jak zapaliłam to mi ulżyło;D
hehe masz racje teraz mozna powiedziec kto nie pali ten nie istnieje... ale zazdroszcze tym którzy nie pala i podziwiam ich
Ja zaczęłam palić jak miałam 17 lat. 2 klasa liceum gdzieś tak. Jakoś tak wyszło że wtedy mój były chłopka palił i ja sobie wzięłam od niego papierosa. I tak się zaczęło... potem podbirałam rodzicom, dziadkowi. I mnie wciągnął ten nałóg niestety ;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.