- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
6 marca 2011, 18:57
Mam pytanie. Niedługo musze iśc do spowiedzi (bierzmowanie). Nie byłam już kilka lat, ze względu na to, że wierzę, że jest ktoś ponad nami, ale nie należę do praktykujących chrześcijanek. Czy spowiadając się muszę się spowiadać z tego, że straciłam dziewictwo i zabezpieczałam się podczas seksu? Bo nie wiem, czy to grzech czy nie, a jeśli już się zbiorę i wyspowiadam to raz a porządnie.
- Dołączył: 2010-10-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 389
6 marca 2011, 19:19
bez przesady!!!!!!!!!!! To jest twoja indywidualna sprawa czy jestes dziewica czy nie.Czy sie zabezpieczasz czy nie. Nie gadajcie ksiedzu takich rzeczy....na jakim świecie ja żyje!!!!!
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
6 marca 2011, 19:27
Właśnie w tym tkwi cały ból, że chrześcijaństwo i kościół to posrana instytucja, którą cięzko zrozumieć. Ostatnio szłam do szkoły a tam proboszcz zajeżdża do kościoła takim samochodem o jakim w życiu nie śniłam... Eh. No ale w końcu spowiedź jest przed Bogiem a nie księdzem. I wszechwiedzący Bóg (jesli istnieje) będzie wiedział co ukryłam a co nie. W ogóle dla mnie spowiedź jest bez sensu, skoro to jest rozmowa i wyznanie przed Bogiem to równie dobrze moje mysli Bóg usłyszałby tez w domu a nie musiałabym mówić tego na głos księżom ;/.
- Dołączył: 2010-07-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 597
6 marca 2011, 19:28
> bez przesady!!!!!!!!!!! To jest twoja indywidualna
> sprawa czy jestes dziewica czy nie.Czy sie
> zabezpieczasz czy nie. Nie gadajcie ksiedzu takich
> rzeczy....na jakim świecie ja żyje!!!!!
Migotka, ale takie są zasady wiary. Nieważne czy jest to indywidualna sprawa czy nie, trzeba księdzu wyznać wszystko; a raczej Bogu, bo spowiedź to rozmowa z Bogiem przez "pośrednika". Jeśli wierzy - musi wyspowiadać się ze wszystkiego i co za tym idzie - nie uprawiać więcej seksu przed ślubem. Jeśli nie wierzy - dla mnie głupotą totalną jest w takim wypadku bierzmowanie. Po co? Bo wypada? W tym wieku powinno podejmować się już jakieś samodzielne decyzje, szczególnie tak osobiste.
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
6 marca 2011, 19:28
jesli cos co uwzane jest za grzech przez kosciol a ty popelniajac ten grzech nie zalujesz tego i zamierzasz dalej to praktykowac to sie nie spowiadaj z tego. ksiadz nam tak na religi kiedys moiwl
- Dołączył: 2010-10-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 389
6 marca 2011, 19:29
a poza tym skoro idziesz do bierzmowania tylko ze wzgledu na babcie to nie do konca jestes osoba wierzaca...
- Dołączył: 2010-07-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 597
6 marca 2011, 19:29
" I wszechwiedzący Bóg (jesli istnieje) będzie wiedział co ukryłam a co nie." - więc po co w ogóle iść do spowiedzi? Przecież Bóg i tak wie jakie grzechy popełniłaś.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
6 marca 2011, 19:37
Zenujace jest podchodzenie do sakramentow koscielnych bedac niewierzacym. Tyle.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
6 marca 2011, 19:40
biumballo No właśnie o tym wiem, ale niestety takie są wymogi. Tak samo jak musiałam pisac podanie o dopuszczenie bierzmowania gdzie musiałam wyrazić swoją chęć o przyjęcie Ducha Świętego, bez tego tez mnie nie dopuszczą. Tak samo jak muszę zbierać podpisy od księży z mszy i nabożeństw i zaliczać 180 pytań.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
6 marca 2011, 19:43
Scatty Nikt nie powiedział, że jestem niewierząca, po prostu nie preferuję kościoła, ich nauczań a już najbardziej zbierania na tacę. (czytałam kiedyś cytat - ktos powiedział, że najtańszym podziękowaniem jest "bóg zapłać") Odraża mnie to i tyle, ale to nie znaczy że jeśli już jestem w kościele nie rozmawiam z Bogiem szczerze i modlę się "na odwal".
- Dołączył: 2009-11-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3218
6 marca 2011, 19:46
Wg mnie nie powinnaś o tym mówić.
Mi ksiądz nie chciał dać rozgrzeszenia za to, że ileś tam lat nie byłam w kościele.
W sumie wszystko zależy od tego księdza, który będzie Cie spowiadał, na twoim miejscu przemilczałabym to.