- Dołączył: 2010-10-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1801
24 lutego 2011, 23:35
Hej dziewczyny, chciałam sie was zapytać, czy Wy też tak macie ? tydzień przed miesiączką dopada mnie PMS, nigdy wcześniej tego nie doświadczyłam, a bynajmniej nie tak intensywnie, od kilku cykli, kilka dni przed @ jestem nie do życia : złość, agresja, niechęć do życia, brak apetytu,czasami nawet myśli samobójcze, pryszcze na całej buzi, a najgorsze jest to że to wszystko odbija się na moich dzieciach i mężu... Dzisiaj na przykład wyszłam z domu o 22 trzaskając drzwiami nic nikomu nie mówiąc, poszłam do sklepu i kupiłam melisę na uspokojenie,spacer również dobrze mi zrobił, aż się boje jutra... Jak sobie z tym radzicie, proszę o rady.
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
24 lutego 2011, 23:40
jest melissa,powinno byc lepiej,i oswoilas sie z problemem,a to tez duzo:)spokoju zycze
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto:
- Liczba postów: 100
24 lutego 2011, 23:49
Oj ja teraz też tak mam ostatnimi czasy, a w tym miesiącu jest już tragedia dzień przed obżeram się słodkościami nie mogę się powstrzymać dzisiaj nie odzywałam się do nikogo bo mogłoby to się źle skończyć a do tego doszła jeszcze choroba także cały zestaw .
Może wyładuj się ćwiczeniami ? ściągnij jakąś lekcje fitness która daje wycisk i pozwoli Ci się odstresować ;)
24 lutego 2011, 23:55
Ja miałam coś takiego przez kilka miesięcy - między jedną ciążą, a drugą, i raczej sobie z tym nie radziłam. Myslę, ze jakby to trwało dłużej, to jakiś sposób bym znalazła. Musisz wypracować jakiś system radzenia sobie z tym.
- Dołączył: 2010-10-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1801
24 lutego 2011, 23:57
Dzięki dziewczyny, może ćwiczenia to dobry pomysł, czytając was już mi lepiej, bo nikt tak kobiety nie zrozumie, jak druga kobieta:) Ale nie wiem co będzie jutro ufff
- Dołączył: 2010-01-17
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 233
25 lutego 2011, 00:10
Ehh też to właśnie teraz przechodze :(
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
25 lutego 2011, 00:17
Oj mam i zazwyczaj informuję wszystkich dookoła, żeby kogoś nie skrzywdzić;)
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
25 lutego 2011, 01:18
też tak mamy;/
chociaż powinnam tu nadmienić że mnie akurat hustawki nastrojów nie dotyczą moje objawy to
bolesne i nabrzmiałe piersi, bóle krzyża, migreny, skurcze w dole brzucha i czasami nawet i 4kg na plusie które to mają tendencje do zatrzymania się w okolicy brzucha o_O
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
25 lutego 2011, 06:18
a ja myśle ze PMS to dobra wymówka żeby sobie wszytko odpuścić i bezkarnie wyżywać sie na wszytkich do okoła (krzyczałam bo przeciez mam PMS)
jasne wahania nastroju, objowy fizyczne-bół brzucha, tkliwość piersi są no ale nie przesadzajmy ze PMS wszytko usprawiedliwia
wogole oprócz PMS jako wymówki modna tez jest nerwica, non stop slysze od kogos ze ma nerwice i nie moze nic na to poradzic ze sie zchowuje tak a nie inaczej
25 lutego 2011, 06:39
też tak kiedyś miałam.... teraz mi się objawia, że mam nadmierny apetyt nic mi się nie chce i chodzę jak cień.... nie chce już mi się krzyczeć tylko jak mam podnieść głos to wychodzę bez słowa.... i w samotności hlip hlip.... moja mama zadowolona i twierdzi że na lepsze się zmieniło...