Temat: Palec - złamanie? foto

Hej

Uderzyłam dziś przez przypadek palcem u stopy w stolik. Na początku bolało tak, że nie byłam w stanie dać kroku i zobaczyłam "gwiazdy". Chciałam jechać na pogotowie ale jestem sama z dzieckiem do 22, a kierować nie byłabym w stanie. Po paru godzinach boli mniej, jestem w stanie z bólem chodzić lekko kulejąc. Palec jest zasiniony, spuchnięty, mogę nim ruszać ale jakby gorzej się zgina niż inne. Jak myślicie złamanie czy tylko zbicie? 

mały?

to ten 2 od lewej? 

Masz altacet? Albo mocz stopę w szarym mydle przez ten czas. Gdyby był złamany to nie mogłabyś chyba ruszyć zupełnie. Współczuję... boli mnie na samą myśl...

Pasek wagi

soraka

obok małego, małemu też się "dostało" ale mniej.

cynamonowy44

Moczę w altacecie od rana. Zobaczę jutro jak z nim będzie. Dopiero co kupiłam kije do nordic walking, buty do nw i cały strój. L4 w pracy też mi się nie uśmiecha.  Oby nie był złamany.

IMO stłuczenie, kiedyś miałam to samo ale z palcem u reki, aż mi się robiło niedobrze i słabo pamiętam. Po paru dniach ból minął.

karolina112233 napisał(a):

sorakaobok małego, małemu też się "dostało" ale mniej.cynamonowy44Moczę w altacecie od rana. Zobaczę jutro jak z nim będzie. Dopiero co kupiłam kije do nordic walking, buty do nw i cały strój. L4 w pracy też mi się nie uśmiecha.  Oby nie był złamany.

U mnie też jakiś pechowy dzień od rana. Zbierz się na pogotowie po 22 jak będziesz miała z kim. Lepiej zareagować już teraz skoro od samego rana dalej boli. Być może zwichnięcie, a na pewno stłukłaś, siwiznę widać bardzo. 

Pasek wagi

Kiedyś walnęłam o framugę i tak samo mi się zrobiło. Byłam u lekarza, okazało się, że palec pęknięty, ale w gips powiedziała, że bez sensu wkładać i .... kazala mi go przyklejać plastrem do pozostałych (smiech)

W efekcie zrósł się, ale odstaje brzydko od reszty stopy.

Prawdopodobnie pekniety. Sklej go plastrem z tym po prawej. Lekarz pewnie zaleci to samo. No i ze dwa, trzy tygodnie pewnie potrwa zanim sie "zaleje"

Pasek wagi

Jestem 2 miesiące po złamaniu palca u stopy ( u mnie był to duży). Pierwszego dnia tylko bolał. Nasmarowałam maścią i poszłam spać z myślą, że to nic takiego i do następnego dnia przejdzie;p Miałam nawet w planach iść na trening. Rano ból się nasilił, zasinienie, opuchlizna taka że nie mogłam założyć buta. Sądziłam, że może wybilam, ale na prześwietleniu wyszło złamanie. Ogólnie upierdliwa sprawa. 2 tyg siedziałam na zwolnieniu bo jeszcze okres zimowy - szklanka na ulicy i but ledwo mi wchodził. ALE generalnie palców u stóp się nie gipsuje. Ja  miałam tylko maść przepisaną i jakieś okłady (z altecetu chyba?). Mi lekarz nawet nie zabraniał chodzić ani się oszczędzać specjalnie, jedynie zalecił buty z twardą podeszwą. Przez 1,5 mies bolało, a z tego co mi mówili to 3 mies do odzyskania stanu jak sprzed złamania. Też chciałam olać sprawę, ale jak bardzo boli to idź nawet teraz. Ja byłam na sorze z tym. 

Przy zlamaniu,(albo nawet mikropeknieciu) ktoregos palca stopy jest jedyny sposob - maksyamlne odciazenie calej stopy oraz cierpliwosc. Jak najmniej chodzic i nosic jak najszersze obuwie. Nie ma co tutaj debatowac. Mozesz isc na przeswietlenie stopy, do lekarza...ale chyba tylko po zwolnienie, bo lekarz nic ci nie przepisze - no chyba, ze tabletke przeciwbolowa...albo co najwyzej masc z arniki na siniak, jezeli sie pojawi.

W kazdym razie nie spacerowac, nie biegac, nie plywac, nie cwiczyc yogi - po prostu usiasc i czekac. Jest wiekszy bol i wiekszy problem z duzym palcem u stopy, ale taki sam typ leczenia - cierpliwosc.

Na pogotowie biec - nie ma najmniejszego sensu, bedzie wiecej bolalo, jezeli cie nikt na rekach nei bedzie nosil, a w gips nie wklada sie zlamanego palca

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.