- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 kwietnia 2017, 20:15
Hej
Uderzyłam dziś przez przypadek palcem u stopy w stolik. Na początku bolało tak, że nie byłam w stanie dać kroku i zobaczyłam "gwiazdy". Chciałam jechać na pogotowie ale jestem sama z dzieckiem do 22, a kierować nie byłabym w stanie. Po paru godzinach boli mniej, jestem w stanie z bólem chodzić lekko kulejąc. Palec jest zasiniony, spuchnięty, mogę nim ruszać ale jakby gorzej się zgina niż inne. Jak myślicie złamanie czy tylko zbicie?
Edytowany przez karolina112233 2 kwietnia 2017, 20:30
2 kwietnia 2017, 20:28
to ten 2 od lewej?
Masz altacet? Albo mocz stopę w szarym mydle przez ten czas. Gdyby był złamany to nie mogłabyś chyba ruszyć zupełnie. Współczuję... boli mnie na samą myśl...
2 kwietnia 2017, 20:32
obok małego, małemu też się "dostało" ale mniej.
Moczę w altacecie od rana. Zobaczę jutro jak z nim będzie. Dopiero co kupiłam kije do nordic walking, buty do nw i cały strój. L4 w pracy też mi się nie uśmiecha. Oby nie był złamany.
2 kwietnia 2017, 20:33
IMO stłuczenie, kiedyś miałam to samo ale z palcem u reki, aż mi się robiło niedobrze i słabo pamiętam. Po paru dniach ból minął.
2 kwietnia 2017, 20:35
sorakaobok małego, małemu też się "dostało" ale mniej.cynamonowy44Moczę w altacecie od rana. Zobaczę jutro jak z nim będzie. Dopiero co kupiłam kije do nordic walking, buty do nw i cały strój. L4 w pracy też mi się nie uśmiecha. Oby nie był złamany.
U mnie też jakiś pechowy dzień od rana. Zbierz się na pogotowie po 22 jak będziesz miała z kim. Lepiej zareagować już teraz skoro od samego rana dalej boli. Być może zwichnięcie, a na pewno stłukłaś, siwiznę widać bardzo.
2 kwietnia 2017, 20:46
Kiedyś walnęłam o framugę i tak samo mi się zrobiło. Byłam u lekarza, okazało się, że palec pęknięty, ale w gips powiedziała, że bez sensu wkładać i .... kazala mi go przyklejać plastrem do pozostałych
W efekcie zrósł się, ale odstaje brzydko od reszty stopy.
2 kwietnia 2017, 21:00
Prawdopodobnie pekniety. Sklej go plastrem z tym po prawej. Lekarz pewnie zaleci to samo. No i ze dwa, trzy tygodnie pewnie potrwa zanim sie "zaleje"
2 kwietnia 2017, 21:09
Jestem 2 miesiące po złamaniu palca u stopy ( u mnie był to duży). Pierwszego dnia tylko bolał. Nasmarowałam maścią i poszłam spać z myślą, że to nic takiego i do następnego dnia przejdzie;p Miałam nawet w planach iść na trening. Rano ból się nasilił, zasinienie, opuchlizna taka że nie mogłam założyć buta. Sądziłam, że może wybilam, ale na prześwietleniu wyszło złamanie. Ogólnie upierdliwa sprawa. 2 tyg siedziałam na zwolnieniu bo jeszcze okres zimowy - szklanka na ulicy i but ledwo mi wchodził. ALE generalnie palców u stóp się nie gipsuje. Ja miałam tylko maść przepisaną i jakieś okłady (z altecetu chyba?). Mi lekarz nawet nie zabraniał chodzić ani się oszczędzać specjalnie, jedynie zalecił buty z twardą podeszwą. Przez 1,5 mies bolało, a z tego co mi mówili to 3 mies do odzyskania stanu jak sprzed złamania. Też chciałam olać sprawę, ale jak bardzo boli to idź nawet teraz. Ja byłam na sorze z tym.
2 kwietnia 2017, 21:20
Przy zlamaniu,(albo nawet mikropeknieciu) ktoregos palca stopy jest jedyny sposob - maksyamlne odciazenie calej stopy oraz cierpliwosc. Jak najmniej chodzic i nosic jak najszersze obuwie. Nie ma co tutaj debatowac. Mozesz isc na przeswietlenie stopy, do lekarza...ale chyba tylko po zwolnienie, bo lekarz nic ci nie przepisze - no chyba, ze tabletke przeciwbolowa...albo co najwyzej masc z arniki na siniak, jezeli sie pojawi.
W kazdym razie nie spacerowac, nie biegac, nie plywac, nie cwiczyc yogi - po prostu usiasc i czekac. Jest wiekszy bol i wiekszy problem z duzym palcem u stopy, ale taki sam typ leczenia - cierpliwosc.
Na pogotowie biec - nie ma najmniejszego sensu, bedzie wiecej bolalo, jezeli cie nikt na rekach nei bedzie nosil, a w gips nie wklada sie zlamanego palca
Edytowany przez 2 kwietnia 2017, 21:25