- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 marca 2017, 18:59
Witam :)
Chciałabym zasięgnąć opinii osób, które przeszły zabieg usunięcia ósemki i jak to wyglądało itp.
Jeśli nie chce Wam się czytać opisu mojej katorgi to napiszcie tylko jak to wyglądało u Was i czy też czułyście taki ból w trakcie rwania
Dentystka kazała usunąć mi 2 ósemki, jednak na RTG okazało się, że są cztery i wszystkie trzeba usunąć. Umówiłam się na usunięcie lewej dolnej na wczoraj. Wiedziałam, że przyjemnie nie będzie ale nie sądziłam że aż tak. Dodam że ani chirurg, ani asystenta sympatyczni nie byli.
Na wstępie spytałam czy strasznie będzie boleć to tylko usłyszałam "pieszczoty to to napewno nie będą", dał mi jedno małe znieczulenie - looz, nie bolało, naciął dziąsło skalpelem - też ok, a potem się zaczęła masakra. Dłutowanie, podważanie, piłowanie, siłowanie się wręcz z tym zębem na wszystkie możliwe sposoby i tak na zmianę. W trakcie zabiegu czułam okropny ból, jak zastękałam to usłyszałam tylko "Pani nie stęka, tylko ja stękam, bo to ja się męczę", jak w pewnym momencie chwile wyjął mi wszystko z buzi wyszeptałam, czy kończy to powiedział "jak skończę to chyba powiem", usuwanie zęba trwało bite 40 minut, ból mimo znieczulenia okropny, ostatnie 10 minut łzy same mi ciekły a on myląc imię komentował "Karolinka nie płacze bo tu nie ma nad czym płakać bo nic się nie dzieje". Ja miałam wrażenie że on nie miał siły wyrwać tego zęba, jak go podważał to opierał się na tym dłucie obiema ręki i ciężarem swojego ciała na mojej żuchwie a ten dziad nie chciał wyjść. Czułam jakby mi całą szczękę chciał z buzi wyszarpać. Dodam, że nie jestem jakoś specjalnie delikatna - nigdy nie biorę u dentysty znieczulenia przy leczeniu. Na koniec zabiegu byłam po prostu wyczerpana - spytałam tylko czy trzeba brać jakiś antybiotyk ale powiedział że nie i kazał przyjść dziś na kontrolę.
Dziś poszłam, czekałam 1,5h w kolejce, w gabinecie spędziłam nie całe 5 minut. Przepisał mi lek nie mówiąc co to jest, ani nie powiedział jak wygląda rana - NIC. Sama chciałam się cokolwiek dowiedzieć. Spytałam czy szwy są rozpuszczalne czy nie to usłyszałam "przecież wczoraj mówiłem że za 2 tyg do zdjęcia trzeba przyjść", odpowiedziałam że ja nie pamiętam co wczoraj na koniec mówił to tylko odp "a co ja mam powiedzieć", chciałam się dowiedzieć czy zabieg przeszedł bez powikłań ale mnie zbywał - stwierdził że ten ząb łatwy nie był. spytałam czy kolejne patrząc na zdjęcie też wyglądają nie ciekawie to odp że on wróżką nie jest. W pon mam iść na ponowną kontrolę ale pójdę do innego chirurga z tej kliniki bo na tego już patrzeć mi się nie chce :/
O lek pytałam Panią w aptece i okazało się że to antybiotyk na zakażenia - opowiedziałam jej o swoich przeżyciach to powiedziała że to jakiś konował chyba, że ona miała taką skomplikowaną ósemkę wyrywaną tydz temu, dostała zastrzyki, w 4!!! miejsca, a zabieg trwał 20 min ale nic nie czuła w trakcie, i dostała szwy rozpuszczalne. Wiem że na kolejne pójdę też tam gdzie ta Pani.
A co Wy sądzicie?
Edytowany przez Czubkowa 31 marca 2017, 19:00
31 marca 2017, 20:05
Mnie dziś strasznie szczęka boli i wszystkie zęby na dole z lewej strony :/ Login Ala - coś Ty, nic nie kazał osłonowo, babka z apteki mi kazała dokupić, on kompletnie o niczym nie informował, o co nie spytałam to mnie zbywał, chciałam się coś dowiedzieć więcej ale jemu zależało żebym jak najszybciej z gabinetu wyszła i dała mu spokój - nawet nie powiedział co przepisuje i dlaczego skoro zaraz po wyrwaniu stwierdził że nie trzeba antybiotyku a na drugi dzień zmienił zdanie z jakiegoś powodu - ale nie powiedział już dlaczego. Najgorsze że cały czas krew mi leci i po prostu rzygać mi się od tego chce a usuwałam wczoraj o 10 rano więc już trochę czasu minęła
Kurcze współczuję :( Sama się namęczyłam z ósemkami (górne nadal czekają) ale chirurgom nic zarzucić nie mogę. Nigdy też nie rwali na pierwszej wizycie - oglądali zdjęcia, opowiadali jak będzie to wyglądało, odpowiadali na wszystkie pytania i czułam się dobrze poinformowana. Ten na NFZ to nawet omówił stan mojej jamy ustnej, śluzówki, dał skierowanie na zdjęcia dwóch zębów, żeby sprawdzić czy po leczeniu kanałowym nic złego nie dzieje się w środku (później je omówił), poinformował jak mogę uzupełnić brak szóstki i jakie mogą być skutki braku tego zęba - i to wszystko z jego własnej inicjatywy i bezpłatnie, więc byłam pod wrażeniem profesjonalizmu. Dostałam zalecenia co do pielęgnacji po usunięciu tej ósemki (płyn do płukania Eludril), na pierwszej wizycie kontrolnej (z mojej inicjatywy ta wizyta, bo bardzo spuchłam) przypisał antybiotyk + probiotyk i dostałam gratis zastrzyk w tyłek na zmniejszenie opuchlizny ;) A i L4 na tydzień wystawił z własnej inicjatywy. Są widać lekarze i partacze :/
Wydaje mi się, że krew już powinna jednak przestać lecieć... może szwy nie trzymają, założył kiepsko lub za mało?
Może masz okres? Wtedy powinnaś dostać dodatkowe leki zwiększające krzepliwość krwi...
Polecam delikatnie przepłukiwać ranę płynem Eludril (przelewanie z policzka do policzka, bez bulgotania i takich podobnych) + smarowanie żelem Elugel. Do zakupu w aptece, trochę kosztuje, ale warto, kup chociaż jeden z tych preparatów.
31 marca 2017, 20:28
To teraz już nie wiem kiedy się zdecyduję na następne :( aczkolwiek to będzie tylko odwlekanie nieuniknionego :( pocieszam się tym, że mogę mieć aż takiego pecha aby każda była tak skomplikowana. Boję się bo prawa dolna leży pionowo, ta wczorajsza była poziomo. No ale tak czy siak nie uniknę tego więc będę musiała się przemóc co nie zmienia faktu że chirurga zmienię - napewno dużo lepiej bym się czuła jakby chirurg wykazał więcej empatii - nie musi mnie głaskać po głowie ale bycie zwyczajnie miłych chyba nie kosztuje dużo.
LoginAla - dzięki, postaram się jutro kupić :)
31 marca 2017, 20:29
Dłutowanie jednego zęba trwało 40 minut?! O zgrozo!
Ja w zeszłym roku miałam dłutowane 4 ósemki na raz (!) - od rozpoczęcia dłutowania pozbyłam się wszystkich w ok. 10 minut! Wszystkie ósemki miałam schowane w dziąśle, więc było z nacinaniem itd., ale za to moje rosły w prawidłowym kierunku, może dlatego. Zero bólu podczas samego dłutowania, dostałam zwolnienie na tydzień, przez ten czas wzięłam może 3-4 tabletki przeciwbólowe, ból był raczej do zniesienia.
Edit: U mnie po paru dniach pojawił się za to szczękościsk, potem musiałam rozćwiczyć szczękę, także jeśli poczujesz pierwsze jego objawy, to radzę szybko interweniować.
Ponadto lekarz zalecił mi jedzenie lodów, do takiego zalecenia od lekarza oczywiście się stosowałam
Edytowany przez MsLissoir 31 marca 2017, 20:38
31 marca 2017, 20:38
miałam usuwane 2 ósemki. jedno usuwanie było gorsze niż Twoje - 2h wyrywania, pani złamała taki mały sierp do podważania (nie wiem jak nazywa się ten przyrząd), byłam bardzo długo na zwolnieniu i przez bite 30 dni jadłam ketonal jak cukierki.
Gdy byłam w 16 tygodniu ciąży musiałam wyrwać drugą 8...gdy się o tym dowiedziałam, to mało na zawał nie zeszłam, pamiętając wcześniejszy zabieg. rachu ciachu i było po strachu :) nic przeciwbólowego nawet nie musiałam łyknąć :)
i broń boże nie płucz mocno buzi, bo jak Ci skrzep wypadnie i dostaniesz suchego zębodołu, to "umrzesz".
Edytowany przez Matyliano 31 marca 2017, 20:40
31 marca 2017, 20:40
ja pozbylam sie 4 na raz .
W uspieniu .
Zabieg trwal chyba 1,5 godz . Antybiotyku tez nie dostalam a szwy rozpuszczalne , rozpuszczaly sie 3 tyg .
Pierwsze 2 dni po zabiegu jadlam jak Baby , najlepiej wchodzilo miksowane . Opuchnieta lekko .
Szwagierka usowala 2 z prawej strony , przyszykowana jak do operacji , Nic nie czula , trwalo ok 40 min .
Miala oczy zasloniete i ogolnie jak przy operacji przypieta . Mowila , ze miala muzyke relaksacyjna i lekko kimala . Dostala jakies krople luzujace , jakie czesto podaja dziecia przed borowaniem .
Na nastepne usowanie poszlabym do dziennej kliniki , Ale tak Czy Siak do. innego chirurga.
31 marca 2017, 20:49
Miałam dłutowane 4 ósemki, znieczulenie, skalpel, z tego co mi się wydaje to trochę też je rozwalał wiertłem czy czymś bo jak mi je pokazał to były w kawałkach, później szwy. Nie czułam nic kompletnie, każda około 30- 40 minut. Po wszystkim byłam spuchnięta i trochę sina około 6-7 dni.
31 marca 2017, 21:19
wspoczuje bardzo trafilas na rzeznika;/ mialam wyrywane 2 dolne osemki i zero bolu plus antybiotyk i szwy rozpuszczalne,w uk. W maju bede tu w US miala wyrywane 2 gorne ale na szczescie znam juz dobrze i bardzo lubie te dentystke
31 marca 2017, 21:25
Mnie nie bolało, mimo wyciągania zęba z dziąsła, bo jeszcze nie wyrósł i stanu zapalnego. Za to potem ból był bardzo silny, na ketonalu jechałam ze dwa tygodnie chyba.
31 marca 2017, 21:33
Miałam prywatnie wyrywaną jedną ósemkę. Była bardzo duża i prawie leżąca - znajdowała się tak jakby pod innymi zębami. Trzeba było naciąć sporo dziąsło. Zabieg trwał 2 h. Wyglądało to jak w rzeźni, ale pani chirurg i asystentka były bardzo miłe. W piątek usuwałam zęba, cały weekend przespałam na ketonalu. Antybiotyk też miałam. Wzięłam szwy do wyciągania, żeby iść na kontrolę. Tydzień po zabiegu bardzo mnie bolało i ogólnie źle wspominam :/ dochodziłam do siebie dosyć długo
Edytowany przez pigla 31 marca 2017, 21:35