Temat: Agresja wobec dziecka?

Witam, opiszę Wam wczorajszą sytuacje..

Nasz synek prawie 6 letni, wczoraj przed snem wrzeszczał , rzucał się i wgl się źle zachowywał i mój mąż kładł go spać i wyprowadzając go z równowagi dał "klapsa" synkowi , chociaż ja słyszałam tego "klapsa" synek płakał i myślałam że przesadza , a co okazało się dziś że nie dostał w pupę , tylko powyżej w plecka i ma widoczny ślad uderzenia, dziś to zobaczyłam to zamarłam , ogólnie nie jestem zwolenniczką klapsów .. U męża taka reakcja wystąpiła pierwszy raz i tłumaczył się że przesadził i że nie chciał w plecka tylko w pupę dać"klapsa" między nami nie jest źle jak w małżeństwie , do dziecka też jest dobry (ale ta sytuacja mnie zastanawia, co ja mam zrobić..? nie chce akceptować takich zachowań, ale czy Waszym zdaniem to są powody do rozstania, i czy to się może powtórzyć? Jestem bezradna w tej sytuacji , ale nie chce aby mojemu synkowi się działa krzywda... i Czy uważacie te tłumaczenia męża , że nie chciał tak mocno i że mu ręka tak na prawdę poszła za wysoko i że chciał klapsnąć w pupę i lekko są tłumaczeniem,? Czy waszym zdaniem nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie ?

mirabelka2014 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji...biedne dziecko... przepraszam za wyrażenie, ale żeby został ślad, to musiał porządnie przypier..... i dla mnie to bez różnicy, czy chciał w pupę czy w plecy.  tak, moim zdaniem nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. 
Dokładnie! wstyd się przyznac, ale kiedys tez zdazylo mi sie dac 2-3 klapsy naraz mojemu synowi (wowczas 4 latkowi), zdarzylo sie to jeden jedyny raz i mialam potem mega wyrzuty sumienia z tego powodu; uderzylam go woczas w pupe dosc mocno, ale nie mial zadnego sladu po tym... Dlatego nawet sobie nie wyobrazam jak mocno trzeba uderzyc dziecko, by az zostal widoczny slad! Musisz koniecznie porozmawiac z mezem o tym co sie stalo, i wyraznie i stanowczo mu powiedziec, ze nie bedziesz sie godzic na takie zachowanie! taka sytuacja nie powinna sie juz nigdy powtorzyc!!! 

też, raz jeden, dałam starszej córce klapsa w pupę. do tej pory mam wyrzuty sumienia z tego powodu :( ręka mnie bardzo zabolała i bolała dłuższą chwilę - ale żaden ślad nie został... z całą resztą też się zgadzam. 

Pasek wagi

Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!

Pasek wagi

nevereveragain napisał(a):

Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!

 ułał , no to sie naraziłas :) uwazaj bo zaczna po Tobie jechac jak po mnie, za niepoprawne politycznie opinie

Pasek wagi

eszaa napisał(a):

nevereveragain napisał(a):

Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
 ułał , no to sie naraziłas :) uwazaj bo zaczna po Tobie jechac jak po mnie, za niepoprawne politycznie opinie

No to niech mnie jada, ale potem niech nie placza, ze ich nastoletnie dzieci przywozi policja do domu, bo byly wychowywane bezstresowo i zawsze wszystko bylo im wolno :D

Pasek wagi

nevereveragain napisał(a):

Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!

między biciem, a "dzieciak robi co chce" jest odległość jak z Gdańska do Zakopanego,a bez bicia nie = bezstresowo, no ludzie.  poza tym jest to NIELEGALNE, czy wam się to podoba czy nie i nieważne, że sądzicie że jest fajny i pomocny. jak dacie takiego klapsa dorosłemu, to was do sądu może podać - dzieciak nie może i jest zdany na łaskę rodziców.   a jakby wam pracodawca takiego liścia w tyłek sprzedał, to też super nie? żadne molestowanie.

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

nevereveragain napisał(a):

Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
między biciem, a "dzieciak robi co chce" jest odległość jak z Gdańska do Zakopanego,a bez bicia nie = bezstresowo, no ludzie.  poza tym jest to NIELEGALNE, czy wam się to podoba czy nie i nieważne, że sądzicie że jest fajny i pomocny. jak dacie takiego klapsa dorosłemu, to was do sądu może podać - dzieciak nie może i jest zdany na łaskę rodziców.   a jakby wam pracodawca takiego liścia w tyłek sprzedał, to też super nie? żadne molestowanie.


Co to za pomysl porownywac seksualne molestowanie miedzy szefem a pracownica do klapsa w pupe danemu niegrzecznemu dziecku przez tate z jakiegos powodu pierwszy raz od 6 lat?

Pasek wagi

nevereveragain napisał(a):

Matyliano napisał(a):

nevereveragain napisał(a):

Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
między biciem, a "dzieciak robi co chce" jest odległość jak z Gdańska do Zakopanego,a bez bicia nie = bezstresowo, no ludzie.  poza tym jest to NIELEGALNE, czy wam się to podoba czy nie i nieważne, że sądzicie że jest fajny i pomocny. jak dacie takiego klapsa dorosłemu, to was do sądu może podać - dzieciak nie może i jest zdany na łaskę rodziców.   a jakby wam pracodawca takiego liścia w tyłek sprzedał, to też super nie? żadne molestowanie.
Co to za pomysl porownywac seksualne molestowanie miedzy szefem a pracownica do klapsa w pupe danemu niegrzecznemu dziecku przez tate z jakiegos powodu pierwszy raz od 6 lat?

klaps to klaps. dla Ciebie to nie bicie, a dla mnie to nie molestowanie. za obie rzeczy można mieć sprawę w sądzie i tyle.  a może pracownica zdenerwowała szefa i biedny nie wiedział jak zareagować, to klapsa dał.

- uważam, że to molestowanie, ale dałam Ci przykład. prawnie i jedno i drugie jest KARALNE. nie ważne co sądzisz. jeśli nie uważałabym, że klaps to molestowanie i trzepnęła swoją pracownicę, to w sądzie by mi nie pomogło gadanie, że moim zdaniem to nie molestowanie. 

a jakby szefowi omsknęła się ręka i przywalił, nie w tyłek tylko w nerki i ślad by został? to napaść czy molestowanie? bo u dziecka to jest nic i świetna metoda wychowawcza. 

jestem raczej dość surową matką, ale nie biję swoich dzieci. i ostatnie, o co można mnie posądzać, to bezstresowe wychowanie. 

Pasek wagi

uderzenie po którym zostaje ślad w postaci siniaka to nie klaps

poza tym jakbym niektórą z pań walnęła w twarz lub w inną część ciała tak żeby został ślad, pewnie skończyło by się policją, a może pozwem prywatnym nikogo by to nie zdziwiło, każdy by zrozumiał, nawet walnięte/uderzone panie

ale dziecko to można ... to się nazywa podwójna moralność , albo coś takiego

"nie ma dzieci są ludzie" ja się tego trzymam i przede wszystkim z szacunkiem, pamiętając też o godności tego małego człowieka

Pasek wagi

nielegalna to jest marihuana, a nie klaps dany dziecku

Pasek wagi

To czemu Ty się nie zajęłaś dzieckiem skoro widziałaś że mąż nie daje rady ?? 

Czytam i nie dowierzam!! Wiadomo, że jak się uderzy w plecy to jest czerwony ślad bo skóra delikatna.. 

Ja jak byłam mała nie raz i nie dwa dostałam, czy tą ręką czy pasem i co? jakoś wyrosłam na normalną osobę.. A teraz bezstresowe wychowanie a potem się dziwić, że dzieci są jakie są.. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.