- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 lutego 2017, 14:08
Witam, opiszę Wam wczorajszą sytuacje..
Nasz synek prawie 6 letni, wczoraj przed snem wrzeszczał , rzucał się i wgl się źle zachowywał i mój mąż kładł go spać i wyprowadzając go z równowagi dał "klapsa" synkowi , chociaż ja słyszałam tego "klapsa" synek płakał i myślałam że przesadza , a co okazało się dziś że nie dostał w pupę , tylko powyżej w plecka i ma widoczny ślad uderzenia, dziś to zobaczyłam to zamarłam , ogólnie nie jestem zwolenniczką klapsów .. U męża taka reakcja wystąpiła pierwszy raz i tłumaczył się że przesadził i że nie chciał w plecka tylko w pupę dać"klapsa" między nami nie jest źle jak w małżeństwie , do dziecka też jest dobry (ale ta sytuacja mnie zastanawia, co ja mam zrobić..? nie chce akceptować takich zachowań, ale czy Waszym zdaniem to są powody do rozstania, i czy to się może powtórzyć? Jestem bezradna w tej sytuacji , ale nie chce aby mojemu synkowi się działa krzywda... i Czy uważacie te tłumaczenia męża , że nie chciał tak mocno i że mu ręka tak na prawdę poszła za wysoko i że chciał klapsnąć w pupę i lekko są tłumaczeniem,? Czy waszym zdaniem nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie ?
5 lutego 2017, 16:42
Dokładnie! wstyd się przyznac, ale kiedys tez zdazylo mi sie dac 2-3 klapsy naraz mojemu synowi (wowczas 4 latkowi), zdarzylo sie to jeden jedyny raz i mialam potem mega wyrzuty sumienia z tego powodu; uderzylam go woczas w pupe dosc mocno, ale nie mial zadnego sladu po tym... Dlatego nawet sobie nie wyobrazam jak mocno trzeba uderzyc dziecko, by az zostal widoczny slad! Musisz koniecznie porozmawiac z mezem o tym co sie stalo, i wyraznie i stanowczo mu powiedziec, ze nie bedziesz sie godzic na takie zachowanie! taka sytuacja nie powinna sie juz nigdy powtorzyc!!!nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji...biedne dziecko... przepraszam za wyrażenie, ale żeby został ślad, to musiał porządnie przypier..... i dla mnie to bez różnicy, czy chciał w pupę czy w plecy. tak, moim zdaniem nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie.
też, raz jeden, dałam starszej córce klapsa w pupę. do tej pory mam wyrzuty sumienia z tego powodu :( ręka mnie bardzo zabolała i bolała dłuższą chwilę - ale żaden ślad nie został... z całą resztą też się zgadzam.
5 lutego 2017, 16:52
Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
5 lutego 2017, 16:56
Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
ułał , no to sie naraziłas :) uwazaj bo zaczna po Tobie jechac jak po mnie, za niepoprawne politycznie opinie
5 lutego 2017, 17:01
ułał , no to sie naraziłas :) uwazaj bo zaczna po Tobie jechac jak po mnie, za niepoprawne politycznie opinieOjeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
No to niech mnie jada, ale potem niech nie placza, ze ich nastoletnie dzieci przywozi policja do domu, bo byly wychowywane bezstresowo i zawsze wszystko bylo im wolno :D
Edytowany przez nevereveragain 5 lutego 2017, 17:06
5 lutego 2017, 17:11
Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
między biciem, a "dzieciak robi co chce" jest odległość jak z Gdańska do Zakopanego,a bez bicia nie = bezstresowo, no ludzie. poza tym jest to NIELEGALNE, czy wam się to podoba czy nie i nieważne, że sądzicie że jest fajny i pomocny. jak dacie takiego klapsa dorosłemu, to was do sądu może podać - dzieciak nie może i jest zdany na łaskę rodziców. a jakby wam pracodawca takiego liścia w tyłek sprzedał, to też super nie? żadne molestowanie.
Edytowany przez Matyliano 5 lutego 2017, 17:13
5 lutego 2017, 17:21
między biciem, a "dzieciak robi co chce" jest odległość jak z Gdańska do Zakopanego,a bez bicia nie = bezstresowo, no ludzie. poza tym jest to NIELEGALNE, czy wam się to podoba czy nie i nieważne, że sądzicie że jest fajny i pomocny. jak dacie takiego klapsa dorosłemu, to was do sądu może podać - dzieciak nie może i jest zdany na łaskę rodziców. a jakby wam pracodawca takiego liścia w tyłek sprzedał, to też super nie? żadne molestowanie.Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
Co to za pomysl porownywac seksualne molestowanie miedzy szefem a pracownica do klapsa w pupe danemu niegrzecznemu dziecku przez tate z jakiegos powodu pierwszy raz od 6 lat?
Edytowany przez nevereveragain 5 lutego 2017, 17:22
5 lutego 2017, 17:30
Co to za pomysl porownywac seksualne molestowanie miedzy szefem a pracownica do klapsa w pupe danemu niegrzecznemu dziecku przez tate z jakiegos powodu pierwszy raz od 6 lat?między biciem, a "dzieciak robi co chce" jest odległość jak z Gdańska do Zakopanego,a bez bicia nie = bezstresowo, no ludzie. poza tym jest to NIELEGALNE, czy wam się to podoba czy nie i nieważne, że sądzicie że jest fajny i pomocny. jak dacie takiego klapsa dorosłemu, to was do sądu może podać - dzieciak nie może i jest zdany na łaskę rodziców. a jakby wam pracodawca takiego liścia w tyłek sprzedał, to też super nie? żadne molestowanie.Ojeeeeju jak wy przesadzacie!!!! :o Klaps - czy wy czytacie to co ja? To byl KLAPS a nie bicie w twarz, bicie z piesci, czy jeszcze inne formy przemocy, ktore moglyby prowadzic do sadu, rozwodu, policji. Ale nie klaps.... Kiedys klaps byl czyms normalnym, u mnie w rodzinie dziadek byl strasznie nerwowy i surowy, a wszyscy moi wujkowie, ciocie i tata mowia, ze nie maja za zle i ciesza sie, ze wychowywani byli w tak surowej atmosferze z zasadami... a teraz dzieciaki wszystko moga i jeden maly klapsik (raz na 6 lat :D) to przestepstwo i pewnie najchetniej wiekszosc z was tego ojca za kratki wsadzila. Nie dziwie sie, ze tyle osob na vitalii nie chce miec dzieci. Tez bym nie chciala, majac do czynienia z bachorami, ktore mysla, ze im wszystko wolno, bo mamusi ani tatus nie poklepia w pupke tylko po ramieniu mowiac "oj dzidziusiu, tak nie wolno moje kochanie", tak? a dzieciak dalej robi co chce :D Pieknie!
klaps to klaps. dla Ciebie to nie bicie, a dla mnie to nie molestowanie. za obie rzeczy można mieć sprawę w sądzie i tyle. a może pracownica zdenerwowała szefa i biedny nie wiedział jak zareagować, to klapsa dał.
- uważam, że to molestowanie, ale dałam Ci przykład. prawnie i jedno i drugie jest KARALNE. nie ważne co sądzisz. jeśli nie uważałabym, że klaps to molestowanie i trzepnęła swoją pracownicę, to w sądzie by mi nie pomogło gadanie, że moim zdaniem to nie molestowanie.
a jakby szefowi omsknęła się ręka i przywalił, nie w tyłek tylko w nerki i ślad by został? to napaść czy molestowanie? bo u dziecka to jest nic i świetna metoda wychowawcza.
jestem raczej dość surową matką, ale nie biję swoich dzieci. i ostatnie, o co można mnie posądzać, to bezstresowe wychowanie.
5 lutego 2017, 17:31
uderzenie po którym zostaje ślad w postaci siniaka to nie klaps
poza tym jakbym niektórą z pań walnęła w twarz lub w inną część ciała tak żeby został ślad, pewnie skończyło by się policją, a może pozwem prywatnym nikogo by to nie zdziwiło, każdy by zrozumiał, nawet walnięte/uderzone panie
ale dziecko to można ... to się nazywa podwójna moralność , albo coś takiego
"nie ma dzieci są ludzie" ja się tego trzymam i przede wszystkim z szacunkiem, pamiętając też o godności tego małego człowieka
5 lutego 2017, 17:36
To czemu Ty się nie zajęłaś dzieckiem skoro widziałaś że mąż nie daje rady ??
Czytam i nie dowierzam!! Wiadomo, że jak się uderzy w plecy to jest czerwony ślad bo skóra delikatna..
Ja jak byłam mała nie raz i nie dwa dostałam, czy tą ręką czy pasem i co? jakoś wyrosłam na normalną osobę.. A teraz bezstresowe wychowanie a potem się dziwić, że dzieci są jakie są..