16 lutego 2011, 23:36
Przepraszam, to może wydać się skomplikowane, ale zazwyczaj piszę chaotycznie :
Byłam w sobotę w clubie i był chlopak, który mi się kiedyś nawet podobał [ tzn. sądziłam, że fajny jest - no w sumie to jest to samo ] i postanowiłam go " zdobyć " xD zaczęłam się na niego gapić, tak perfidnie prosto w oczy.. on gdy się spotykaliśmy wzrokiem - przez chwilę się patrzał, trochę się peszył [ i tak przez dłuższą chwilę, ale też zatrzymywał się na dłużej na moim wzroku ].. później poszłam tańczyć z koleżanką, a jak siadłam odpocząć on do mnie zagadał [pomylił moje imię, ale mam takie imię, że ludziom się myli z dwoma innymi - ale najważniejsze, że kojarzył ]. Ewidentnie go zainteresowałam. Tańczyliśmy później " ze sobą " najpierw tak koło siebie - i podeszła do niego klientka [ ładna - ładniejsza ode mnie ] i ja szybko się do niego przytuliłam odpychając ją xD a on do niej " sory, ale mam już się z kim bawić ". On pracowała w mojej szkole przez pewien czas. Mówił, że się zmieniłam [ zauważył to - chociaż nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy], prawił komplementy [ mówił, że mam śliczną twarz itp. ].. Jak powiedziałam, że rano będzie żałował, to powiedział, że nie jest, aż tak pijany i wie co robi. Wiedział gdzie pracuje moj tata, że mam brata, wiedział, gdzie mniej więcej mieszkam... odprowadził nas pod dom. Jak wracaliśmy to powiedział do kolegi " widzisz, to jakbym trafił 6-stke w lotka, wracam teraz z dziewczyną, która od razu mi wpadła w oko ". Nie spytałam go o imię, nie wzięłam od niego numeru.
On nie ma żadnych portali typu nk, facebook.. rzadko siedzi na internecie
Dziś dowiedziałam się jak ma na imię, oczywiście próbuję zdobyć numer..
Myślicie, że to wszystko ma sens? Jestem zauroczona..Ciągle o nim gadam.. Jako pierwszy facet od 3-ch lat mnie sobą nie zniechęcił. Czy starać się o jego numer? Pisać do niego pierwsza? Czy dać sobie spokój?
Myślicie, że jeżeli by mu zależało, to sam by się odezwał do mnie?
A nawet jeśli zdobędę ten numer, to co bym mogła napisać.
Jestem kompletnie w tym wszystkim niedoświadczona, to jest najgorsze. Jestem strasznie nieśmiała, nie pokazuję uczuć..
On też wydawał się być nieśmiały, mało rozmawiał. Ale później jak tańczyliśmy to zarzucił nieskromnym tekstem.. czyli też mam w tej kwestii wątpliwości.. Jaki on jest ;/
POMOCY !!!
I proszę nie krytykujcie mnie za to wszystko.
Edytowany przez imitacja 16 lutego 2011, 23:38
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 114
20 lutego 2011, 10:32
Według mnie pokazałaś mu już że ci się podoba. Teraz jego ruch.