Temat: Skąd takie obrzydzenie do mężczyzn?

Mam bardzo dziwny problem, sama nazywam to syndromem singielki. Wyjaśniam. Otóż za każdym razem gdy poznaje wydawałoby się przystojnego, atrakcyjnego chłopaka bardzo mnie ciągnie do niego-to jeszcze normalne, ale po pewnym czasie gdy widzę, że zależy mu na mnie i chciałby czegoś więcej dostaje totalnego obrzydzenia. Podam przykład: na imprezie poznałam chłopaka, w sumie to podobało mi sie jak tańczy, patrzyłam się na niego, aż w końcu poprosił mnie do tańca, dużo rozmawialiśmy itd. Napisał do mnie na fb, byłam wniebowzięta. Pisaliśmy, pisaliśmy, prawił mi komplementy (już mnie coś odpychało) aż zaprosił mnie na wesele, co było iskrą na beczkę prochu. Dostałam takiego obrzydzenia że stanowczo mu odmówiłam a mało tego napisałam w niemiły sposób żeby na nic więcej nie liczył. To moja obrona? Nie wiem. Za każdym razem to samo. Późniejsza myśl że mogłabym z nim być doprowadzała mnie do furii :) 

miałam podobnie, mi się podobali nieosiągalni faceci a jak spotkałam sie z jakimś raz czy dwa jako koledzy i wydawało sie, ze on chciałby sie znów spotkać ale juz nie jako kolega to zaczynałam go unikać. Jak poznałam obecnego męża to od razu wiedziałam, że tym razem będzie inaczej.

Po to istnieje psycholog, aby pomagal rozwiazywac problemy duchowe. Masz wstret do kontaktu cielesnego, ktorego jednoczesnie pragniesz, a jak sie wiazesz, to z czlowiekiem, ktory ci nie odpowiada i powaznie nie potrzebujesz pomocy psychologa? 

jurysdykcja napisał(a):

Też tak miałam, przeszło mi jak poznałam męża. Od pierwszego wejrzenia ;) Poznałam go i mimo, że nie był w moim typie, to czułam tak STRASZNĄ chemię, że po prostu musiałam z nim być, kompletnie nie rozumiejąc dlaczego tak właśnie się czuję, bo to nijak nie facet dla mnie ;)

Mialam podobnie :D aczkolwiek Moj Maz powiedzial mi kiedys ,ze On wyczul moje zachowanie i faktycznie zachowywal sie tak jakby po jakims czasie mial mnie nosie - mnie to krecilo i jakos tak no i jest moim Mezem:P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.