Temat: Stara panna z kotem?

Według ubieglowiecznych standardów niezamężne kobiety w okolicach 30 to stare panny. Jeszcze jeden stopień wyzej jest stara panna z kotem (kot to maz i dziecko w jednym). Jestem idealnym przykładem i mogłabym nosić to zaszczytne miano. Jest nas wiecej? Macie koty? Stare panny z kotami, łączmy sie :D

adorotaa napisał(a):

Stara panna z kotem ale I obowiązkowo musi hodować kaktusy, musi, inaczej jest podrabianą starą panną.  Pamiętajcie,  "kaktusy najlepiej rosną u starej panny" (kiedy wyszłam za mąż po 30tce, mając też kota, połowa kaktusów mi zdechła I od tej pory marnie mi rosną). ;)

O kaktusach nie słyszałam, muszę dokupić :)

sadlo.sadlo napisał(a):

adorotaa napisał(a):

Stara panna z kotem ale I obowiązkowo musi hodować kaktusy, musi, inaczej jest podrabianą starą panną.  Pamiętajcie,  "kaktusy najlepiej rosną u starej panny" (kiedy wyszłam za mąż po 30tce, mając też kota, połowa kaktusów mi zdechła I od tej pory marnie mi rosną). ;)
O kaktusach nie słyszałam, muszę dokupić :)
 

Koniecznie, będą pięknie rosły I kwitły ale pamiętaj żeby cieszyć się ich widokiem nie wychodź za mąż. Facet zapyta: "wyjdziesz za mnie?"-nie mogę, kaktusy mi zgniją!

Trzydziestoletnia kobieta to panna na wydaniu. 

czasy sie zmieniaja. kiedys to moze i bys byla stara panna w tym wieku, ale teraz raczej juz to okreslenie przestaje kogokolwiek dotyczyc. mozna byc i szczesliwa singielka w wieku 40 lat, korzystajaca z zycia i wcale nie ubolewajaca nad brakiem stalego partnera. ;)

sadlo.sadlo napisał(a):

vitafit1985 napisał(a):

23 lata to dziecko, a nie stara panna.

laliho napisał(a):

Trochę za młoda jesteś na starą pannę 
Alez nie, moja babcia biorac slub w wieku 24 lat byla juz bardzo stara :)

Moja mama brałą ślub w wieku 19lat .... ja w wieku 19 lat nie wyobrazalam sobie takiego kroku. 19 lat to ...jeszcze dziecko...

ooo matko !!! Kurde dopiero teraz się o tych katkusach dowiedziałam :D, lepiej późno niż wcale ....

Co ma powiedzieć moja znajoma, 14 lat starsza od autorki, nie ma faceta od kilku lat , ma koty , mieszka z rodzicami ... , a fajna z niej babka. Czy to już stara panna ???!

Pasek wagi

W twoim wieku tez nie miałam faceta o nie uważałam sie za stara pannę...moja mama wyszła za maz w wieku 30 lat(jak na lata 80 to trochę późno) dlatego ja zawsze twierdziłam,ze mam czas.

Swoją droga teraz mam faceta, mam tez dwa koty i kaktusa:p

Pasek wagi

frappe123 napisał(a):

na moje 23 urodziny babcia do mnie zadzwoniła powiedzieć ,,ja w twoim wieku też nie byłam jeszcze zamężna i byłam starą panną". heh. ile ja bym dała za kota... ale nie mam gdzie go trzymać w mieszkaniu studenckim. trochę nie widzę reakcji współlokatorów i właścicielki, a do tego smrodu i widoku kuwety.

O ile z reakcją współlokatorów mogę się zgodzić, to reszta jest bez sensu - widać, że nie masz kota, a jak u kogoś widziałaś, to był źle "chowany"... Kot śmierdzi, gdy znaczy teren (a konkretnie nie sam kot, tylko ten jego "mocz"). Wykastrowany odpowiednio wcześnie kot sam z siebie nigdy nie śmierdzi, w przeciwieństwie do psa. Z kuwety też nie śmierdzi, jeśli jest regularnie sprzątana. A widok? Ja mam zamkniętą, wygląda jak transporter, a jak będę robić remont, to planuję ją ukryć w szafie (mój kot na szczęście nie jest wybredny odnośnie miejsca).

Tylko cholera, właśnie się dowiedziałam, że muszę kupić kaktusy. A boję się, że kot się uszkodzi ;)

Kot nie ruszy kaktusa to dobrana para.

Wracając do babć co w 19 za mąż szły, myślicie że małżeństwo to taki miód, że one takie szczęśliwe były bo męża miały? W małżeństwo najlepiej pakować się jak najpóźniej, nawet I po 50tce to się nacieszycie. A ludzie zawsze będą gadać bo chcą żeby każdy miał tak źle jak oni (gdzie żeby 30tka była wolna od garów, domu, faceta I mogła robić co chce kiedy chce I z kim chce! W kajdany małżeństwa ją zakuć bo ta 30tka z pewnością bez obrączki nie może być szczęśliwa.).

melduję się - 34 lata + 1 kocur. brak kaktusów, brak najlepszego przyjaciela homoseksualisty, za to mam heteryka. mam też córkę więc nie wiem na którym miejscu w rankingu się plasuje. takie mam "pocieszenie", że u mnie w rodzinie mało kto wcześnie się pobierał jak nie wcale a babcia to nawet się rozwiodła więc nikt mi głowy nie suszył.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.