- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 stycznia 2011, 12:39
Piszesz list do samej siebie, opisujesz tam swoje marzenia, cele, konkretne daty itp. List przychodzi wtedy, kiedy ustalisz konkretną datę. Co o tym myślicie? Wygląda to szczerze mówiąc świetnie. Jestem ciekawa, czy np za 5 lat, kiedy już całkiem o tym zapomnę, przeczytam swój list i stwierdzę: spełniło się wszystko/większość!
Chyba się w to pobawię:)
25 stycznia 2011, 12:46
25 stycznia 2011, 12:51
25 stycznia 2011, 12:53
25 stycznia 2011, 12:56
25 stycznia 2011, 13:07
25 stycznia 2011, 13:51
Napisałam :) Co prawda dostane go za dwa miesiace ale to dlatego, ze mam andzieje, że kilka spraw do tego czasu sie ułoży no i ustawiłam datę na dzień przed moimi urodiznami :D Moze ejscze sie pokusze o napisanie jakiejs bardziej odległej czsasowo wersji.Dzieki za podanie tego adresu - fajna rzecz :)
Moim zdaniem nie ma cos pisać o takich dużych, trudnych do zrealizowania marzeniach. lepiej o planach, które sa w jakis sposob już zaczete albo, które naprawdę chcemy zrealizowac. i np nie pisac "poznam Francuza w wakcje i sie zakochamy" :D :D a, ze poznam kogos do czasu az ten list nie dojdzie np. Chociaż wiadomo, to każdego indywidualny list i indywidualne podejscie do sprawy. ja wole pisac realistycznie i zobaczyc co osiagnełam z tego co chciałam i czy sprawy sie potocyzły tak jak chciałam.
25 stycznia 2011, 14:05