- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 września 2015, 23:02
Witam!
Sytuacja wygląda tak, że 7 lat temu złamałam rękę w nadgarstku, na lodowisku. Dokładniej, poszła kość promieniowa. Miałam rehabilitację, głównie taką nastawioną na powrót do sprawności w grze na instrumencie (jestem skrzypaczką), jednak pomogło to na krótką metę...
Cały czas, od tych siedmiu lat, miewam epizody nasilonego bardzo mocnego bólu w tej części nadgarstka pod małym palcem, gdy za długo pogram, poćwiczę... Ból jest wywołany skrętem lewej ręki do pozycji, w której znajduje się ona przy grze na skrzypcach, mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi... Ręka porusza się po gryfie i musi być dlatego skręcona w nadgarstku. Właśnie ćwiczenia na skręty miałam podczas rehabilitacji, jednak gdy ją zakończyłam, bóle powróciły... Czy może to być jakaś zmiana trwała w kośćcu, czy raczej sprawa więzadeł, ścięgien...?
15 września 2015, 18:33
Cięzko stwierdzić co może Ci być - mogło się coś zle zrosnąć, zagoic i taki jest potem efekt nieodpowiedzialnych lekarzy. Sama kiedyś zwichnełam bardzo mocno nadgarstek. Lokalny lekarz stwierdził, ze nic powaznego i samo sie "zagoi" - na szczęście trafiłam do specjalisty dr Więcka i wszystko skończyło się dobrze - okazało się, ze samo to się tak nie zrobi. Kto wie, może teraz tez bym była w takiej sytuacji. Zawsze to co się dzieje z naszym zdrowiem warto konsultować z drugą osobą.