- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 maja 2015, 22:40
Cześć,
Dziewczyny,już sama nie wiem co mi jest...
Wylądowałam jakiś czas temu u lekarza bo miałam ucisk w gardle i klatce piersiowej + ciężki oddech,jakbym miała się zaraz udusić,stwierdził,że to zaczątki astmy,więc poszłam do pulmonologa,osłuchała mnie stwierdziła,że nie słyszy świstów i jest czysto,miałam spirometrie i wyszło 108% wydychanego powietrza,jakoś tak...nie znam się na tym za bardzo,ale powiedziała że w sumie nie może powiedzieć w 100% że to nie jest astma.Kazała się zgłosić do Kardiologa i Alergologa.Byłam u kardiologa Ekg wyszło dobrze,echo serca także dobrze.Musze się wybrać jeszcze do alergologa.
Rodzinny lekarz podejrzewa u mnie także nerwicę... ten ucisk w przełyki i klatce piersiowej utrzymuje się u mnie w zasadzie całymi dniami,przechodzi dopiero wtedy gdy zasnę hehe,wstaję rano i jest ok a po 10 minutach znowu zaczyna się jazda...
Pulmonolog zapisała mi inhalator w razie czego Ventolin,gdy go zastosuję w sumie nie czuję poprawy,jedynie czuję taki ''czystszy''oddech,ale ucisk nie mija.Mam też często zawroty głowy,gdy wyjdę na miasto/marketu mam napady gorąca,nogi jak z waty,ogólny strach przed wyjściem z domu,w głowie sobie już układam taki plan ucieczki gdy będę w markecie czy gdziekolwiek...wiem,to dziwne,ale jednak...i źle mi z tym.
Myślicie,że ten ucisk,ciężki oddech to nerwica?dodam,że gdy się denerwuje to ten ucisk i duszności się potęgują.
11 maja 2015, 21:45
alergia to bys kaszlala bo ja tak mam
Nie każdy musi mieć kaszel przy alergii. Niektórzy kaszlą, inni kichają, jeszcze innym łzawią oczy, albo wszystko na raz. A jeszcze u innych jest wysypka czy inne zmiany skórne. Także założenie, że bez kaszlu to nie alergia jest błędne.
Co nie zmienia faktu, że akurat w przypadku Autorki alergia raczej to nie jest...
11 maja 2015, 22:27
Z doświadczenia astmatyka śmiem wątpić, że masz astmę...Przede wszystkim ucisk w gardle nie jest typowym objawem astmy. Atak duszności (nieważne, czy cięższy czy lżejszy) w zasadzie wyłącza możliwość normalnego działania - w takim momencie zażycie odpowiedniego leku (ja biorę Berotec) po chwili pomaga (pomijam sytuacje skrajne, gdy ląduje się w szpitalu...) Ty piszesz, że duszność występuje ciągle, a w astmie przychodzi atakami - na zimnym powietrzu, przy wysiłku, w reakcji na alergen, także w stresie, ale inaczej niż tak jak Ty to opisujesz. No i jeśli Ventolin nie pomaga, to duszność nie jest wynikiem skurczu oskrzeli, jak przy astmie... Co więcej, duszność wieczorem w zasadzie uniemożliwia zaśnięcie (przynajmniej u mnie) - a Ty jak piszesz zasypiasz i mija. No i nie zapominajmy o "godzinie astmatyków", czyli coś około 4-5, kiedy z niewiadomych powodów może zbudzić napad duszności. Wprawdzie nie u każdego występuje i oczywiście nie codziennie, ale nic nie wspominałaś o takich sytuacjach.Ja bym raczej w kierunku duszności na tle nerwowym uderzyła, albo hormony jak dziewczyny pisały. Astmę/alergię raczej bym wykluczyła (oczywiście u różnych ludzi może przebiegać inaczej, ale u Ciebie zupełnie objawy astmy nie przypominają)
Niestety u mnie jest tak,że męczę się od rana,ale wieczór jest najgorszy zwłaszcza gdy leżę już w łóżku,mam ten cholerny ucisk w gardle i klatce piersiowej +ciężki oddech,i męczę się długo,czasami do 2-3,troszkę mi mija więc wymęczona tym wszystkim po prostu zasypiam.Budze się rano,jest ok ale po paru minutach od nowa jazda...
Co do alergii,nie mam ani kataru,ani łzawiących oczu,ani wysypki i kaszlu.Jedynie co to rano mam zatkany nos,i czasami drapie mnie w gardle i musze zakaszleć,nic wiecej:)
11 maja 2015, 22:33
nerwica na bank - miałam identycznie - wszystko przebadane , serce , płuca , tsh 3,9 wszystko dobrze , a ja czułam się coraz gorzej - mi pomogły ziołowe tabletki na uspokojenie , herbata z melisy pita przed wyjściem z domu , rzucenie papierosów , bo myślałam , że to od nich tak źle się czuje i przede wszystkim rozwiązanie problemów finansowych i wszystko wróciło do normy . Jeśli sama nie jesteś w stanie sobie pomóc to udaj się do psychologa - szkoda życia na nerwice