- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 19:58
Hej wszystkim, dosc kontrowersyjny temat dla wiekszosci, ale mam do was takie pytanie. Czy wierzycie w to, ze gdy mocno sie o cos modlicie to istnieje wieksza szansa na spelnienie sie tego, niz jakbyscie sie nie modlily? zdarzylo wam sie tak i myslicie ze to zasluga goracych modlitw? od razu mowie - ja raczej nie jestem wierząca ale jestem ciekawa waszych doswiadczen
1 kwietnia 2015, 20:00
Nie wierzę, że modlitwa może w czymkolwiek pomóc.
1 kwietnia 2015, 20:00
chyba tak.
1 kwietnia 2015, 20:03
ja wam powiem, ze wlasciwie to nie wierzę, ale nie tak do konca. gdzies z tyły głowy siedzi mi taka mysl ze jednak moze cos w tym wszystkim jest. dwa razy bardzo mocno modlilam sie o cos, raz o kolege ktory mial ogromny problem zdrowotny a raz we własnej sprawie. i te dwie rzeczy wyjasnily sie na plus, jednak czasami mysle ze to kwestia przypadku, a czasami czuje ze to za sprawą modlitwy.
1 kwietnia 2015, 20:05
ja inaczej do tego podchodze. Opowiem na przykladzie:
od zawsze bylam noga z matematyki,kiedy poszlam do liceum wprowadzono mature z matmy obowiazkowa (bylam drugim rocznikiem) i bylam zalamana. Probnej nie zdalam.. Poszlam na korki troche sie podciagnelam,ale cholernie sie balam.. I zaczelam sie goraco modlic. Akurat zaczal sie maj wiec chodzilam tez na majowki. Kiedy przeszly matury i usiadlam do testow opanowal mnie blogi spokoj - moglam sie skupic i moje nerwy nie szalaly. Zdalam wszystko pieknie i poszlam na studia .. :)
uwazam, ze modlitwa wycisza i uspokaja,potrafi wydobyc z czlowieka to co najlepsze. ale ja jestem osoba wierzaca i praktykujaca. Modlitwy mi pomagaja.. Kiedy w nocy zrywam sie z przerazeniem ( bardzo czesto) zaczynam sie modlic za zmarlych i po chwili zasypiam znowu ze spokojem..
dziwne dla mnie jesto to ze to temat "kontrowersyjny" .. Nie od dzis spora czesc Polakow jest katolickiego wyznania. Ale wszystko sie zmienia w tym wzgledzie i obecnie bycie osoba wierzaca czesto bywa obciachem.. :/
1 kwietnia 2015, 20:11
Jeśli modlisz się do Boga to tak. A jeśli modlisz się do obrazków świętych czy innych zmarłych to nie.
1 kwietnia 2015, 20:11
ja myślę, że nie tyle pomaga mi osiągać to co chcę, ale z modlitwą łatwiej mi sobie ze wszystkim poradzić
1 kwietnia 2015, 20:20
naukowo: modlitwa to rodzaj NLP (programowanie neurolingwistyczne) ;) jesli przekonasz swoj umysl ze cos jest bardzo mozliwe, i bedzisz wierzyla ze sie 'spelni' to zwiekszysz szanse aby tak sie stalo:)
ps. a dla wierzacych: gdzies słyszałam, ze modlitwa do Swietej Rity pomaga w sprawach beznadziejnych:)
Edytowany przez katy-waity 1 kwietnia 2015, 20:23
1 kwietnia 2015, 20:20
Mam takie spostrzeżenie co do modlitwy, że to taki rodzaj medytacji, która wycisza, pozwala poczuć bliskość i więź z Bogiem, pomaga przemyśleć problematyczne kwestie życiowe i daje siłę do rozwiązywania tych problemów. Osobiście wierzę, że Bóg wysłuchuje naszych próśb i modłów, ale oczywiście On w swej wszechwiedzy wie co dla nas najlepsze dlatego na niektóre prośby nie dostaję odpowiedzi. Lubię się modlić poprzez rozmyślanie nad fragmentem z Pisma Świętego. Wtedy mam poczucie, że Bóg naprawdę coś do mnie w danym momencie chce powiedzieć.
Znacie ten dowcip? Człowiek modli się do Boga: "Boże, proszę, spraw abym wygrał wreszcie w Lotka" Na to Bóg: "A może byś wreszcie wykreślił ten kupon."