Temat: ŻYLAKI!

Witam was kochane

Jest mi tak smutno... Mam 23 lata a na moich nogach widzę żylaki. Czy któraś z was miałą z nimi do czynienia? Jak sobie z nimi poradziliście? 

ZDJECIA PONIZEJ NIE SA MOJE, ALE POKAZUJA PRZYKLAD JAKI MNIE DOTYCZY, co wpisuje w google to jakies operacje mi sie pokazuja :<

Mam podobny problem. Z tym że ja mam żylaki jak z pierwszego zdjęcia, a nie popękane naczynka. Do tego jeden żylak bardzo boli. To może być coś groźnego czy żylaki standardowo bolą?

ja mam też ten problem. Zrób usg  ale operacje i tak odradzam jeśli nie rodziłaś jeszcze dzieci bo żylaki i tak wrócą. Doraźnie możesz brać Cyclo3Forte albo coś z Diosmin i smarować nogi preparatami na żylaki. Mi pomaga żel z żywokostu i msm. Ćwiczenia też pomagają. No i oczywiście odpowiednia dieta czyli wywalasz tłuszcze trans, wprowadzasz dużo warzyw, ananasa, cytrusy, kasze ..

te zdjecia to glownie popekane naczynka, a nie zylaki. Te naczynka usuniesz laserem lub skleroterapia - jezeli chcesz, ale to nie jest refundowane. Juz teraz zacznij lykac diosmine (dih 500mg 2x dziennie, na internetowej aptece gemini kupisz opakowanie 60 tabletek za 17zl, starczy na miesiac. Probowalam wielu preparatow i ten jest najlepszy, wazne by diosmina byla mikronizowana - lepiej sie wchlania, by dawka dzienna wynosila 1000mg - to dawka lecznicza, oraz by ta dawke rozlowycz przynajmniej na 2 tury - organizm wchlania diosmine tylko w ograniczonej ilosci), kup rajstopy uciskowe 1 stopnia kompresji i nos codziennie (stacjonarnie kolo 100zl, przez internet 30-50zl). Lepiej isc od razu prywatnie do chirurga naczyniowego ktory robi skleroterapie, na nfz nie zrobia tego. Lekarz zrobi badanie usg zyl by sprawdzic czy nie masz niedroznych zylktorych nie widac i czy to nie one sa ppowodem takich naczyniakow. Ja mialam jedna z zyl glownych niezdrozna, usunelam laserem i :-) bede sie wybierac na skleroterapie pousowac zylki male ktore przeswituja na niebiesko przez skora na udach i za kolanami.

vibeke33 napisał(a):

ja mam też ten problem. Zrób usg  ale operacje i tak odradzam jeśli nie rodziłaś jeszcze dzieci bo żylaki i tak wrócą. Doraźnie możesz brać Cyclo3Forte albo coś z Diosmin i smarować nogi preparatami na żylaki. Mi pomaga żel z żywokostu i msm. Ćwiczenia też pomagają. No i oczywiście odpowiednia dieta czyli wywalasz tłuszcze trans, wprowadzasz dużo warzyw, ananasa, cytrusy, kasze ..
co za bzdury, widac ze to sama sobie wymyslilas, bo na pewno lekarz ci tego nie powiedzial. Zylaki to niewydolnosc zylna, choroba przewlekla. Nie ma zadnych ,,nawrotow'', po prostu kolejne zyly siadaja - jezeli istniejacych juz zylakow sie nie usunie to kolejne zyly beda obciazone i szybciej zrobia sie z nich zylaki. Zylaki zostawione same sobie nie tylko obciazaja uklad krwionosny i inne zyly - nieleczone zylaki calkowicie staja sie niewydolne, co prowadzi do otwartych ciezko gojacych sie owrzodzen. No, chyba ze wczesniej umrzesz na zakrzepice spowodowana wlasnie zylakami, wtedy tego nie doczekasz. Mozna miec tylko nadzieje, jesli sie tego nie leczy, ze zmiany beda postepowaly powoli i co najwyzej skonczy sie sinymi bolacymi nogami na starosc, ktorych juz nie bedzie dalo sie leczyc ani odwrocic procesu. Jedyne co mozna zrobic to opoznic powstawanie zylakow, ale nie wyeliminowac tego. Kompresja, diosmina, regularne badania, usuwanie zmian, no i oczywiscie dieta, nie tycie, cwiczenia, dobre nawyki typu trzymanie nog w gorze i nie zakladanie nogi na noge.

SUperLaska24 napisał(a):

teraz są mniej inwazyjne metody niż sama operacja. Mam 28 lat, żylaki od 17. roku życia...W zeszłym roku zaczęłam je leczyć na poważnie. Mniejsze żylaki udało się skleić na kilku wizytach skleroterapii - nic nie boli, trochę kosztuje, ale wychodzisz od lekarza i możesz żyć normalnie: koszt: badanie doplerowskie to ok. 120-150 zł, każdorazowy zabieg skleroterapii w Oświęcimiu to 120 -150 zł. Większy żylak czeka na zabieg laserowy po porodzie. Koszt rzędu 2000 zł. Czy warto? Uważam, że tak. Moja mama miała zabieg chirurgiczny na nfz w szpitalu i dosyć długo się po nim do siebie dochodzi. A żylaki wracają i to dość szybko. Po zabiegu laserem okres rekonwalescencji trwa znacznie krócej, a i blizny znacznie mniejsze. Szybko i skutecznie. No ale skłonność do żylaków pozostanie.
zylaki nie wracaja, to nowe zyly przestaja dzialac jak powinny. A po laserze nie ma zadnego okresu rekonwalescencji, a tym bardziej blizn. Mialam laser na jednej z glownych zyl, poszlam z samego rana, zabieg trwal 30min (z badaniami przed i kroplowka po trwalo to max 2h), wyszlam o wlasnych silach ze szpitala, nie bylo zadnego problemu. Gdyby nie to, ze lekarz juz dal mi l4, to bym normalnie wrocila do pracy. Blizn byc nie moze, bo na nodze masz tylko naklucie od igly - po pobieraniu krwi tez nikomu blizny sie nie robia, wiec po tym rowniez nie ma powodu. Przez kilka dni lykalam ibuprom, bo noga mnie pobolewala, ale nie bylo zadnej masakry. Bylam calkowicie i normalnie aktywna.

W glowie mi sie nie miesci, ze nie mialas tego zabiegu, a opowiadasz o nic co najmniej jakbys wiedziala jak on wyglada. Tylko straszysz i oklamujesz ludzi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.