- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2015, 12:55
Witajcie!
Jestem Natalia,nie znam sie na tych rzeczach, ostatnio moja mama wziela kredyt w santanderze ( nie jestem z tego zadowolona...) wziela 4tys a do oddania ma jakied 14tys .noe rozumiem tego, w poniedzialek jade do banku, zeby poznac szczegoly umowy, bo niestety jezyk pisma jest dla m ie niezrozumialy..mam pytanie do Was,moze ktos zna sie na rzeczy i zechce podpowiedziec co robic :)
w umowie wyczytalam, ze mama placi w tym kredycie jeszcze za ubezpieczenie kredytu i ubezpieczenie zycia czy cos taliego, podobno mozna z tego zrezygnowac. I moje pytanie: Co sadzicie o tych ubezpieczeniach ? Faktycznie w razie problemow ze splata, to ubezpieczenie pomaga ? Czy to po prostu sposob banku na zarobienie na kliencie (naiwnym) dodatkowej kasy?
bardzo bede wdzieczna za odzew.
goraco pozdrawiam
18 lutego 2015, 19:44
W santanderze można bez problemu zrezygnować z ubezpieczenia a zwrot z tego tytułu radzę wpłacić na konto kredytu z zaznaczeniem, że przelana kwota ma być zaksięgowana na poczet spłaty kapitału i domagać się aneksu do umowy z nowym harmonogramem uwzględniającym nadpłatę a co za tym idzie:niższe raty, niższe odsetki i niższy koszt całkowity kredytu.Pracownicy sprawy ułatwiać nie będą.Daj znać co załatwiłaś bo być może mam jeszcze jedno rozwiązanie.
W poniedzialek dam znac :)
18 lutego 2015, 19:58
Jak się mamy dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem skoro żadnych konkretów nie podano? Czy na umowie jest wyszczególniona kwota wziętej pożyczki? Oprocentowanie? Inne opłaty?
Edit: Co do ubezpieczeń do umowy na pewno dodano jakieś załączniki w których też padają konkretne kwoty, nic nie bierze się z powietrza :)
Edytowany przez lagunazielona 18 lutego 2015, 20:00
18 lutego 2015, 20:06
Takie oprocentowanie jest zwyczajnie niemożliwe . Chyba ze nie spłacała kredytu, narosły odsetki, koszty sadowe . Miałam kredyt w santanderze ze wszystkimi ubezpieczeniami , ok2 czy 3 tys a do oddania nie miałam więcej jak 4 . Nawet chwilowki nie sa tak oprocentowane
18 lutego 2015, 20:13
Tak czytam komentarze i cholernie wam współczuje . Jesli rzeczywiście kredyt jest rozłożony na tyle lat to odsetki mogą być wysokie :/ ale! Zamiast rezygnować z ubezpieczenia warto iść do banku i naświetlić sprawę . Tzn ze mama straciła prace . Może to ubezpieczenie wlasnie pomoże . Miałam kiedyś kredyt w eurobanku , miałam problemy ze spłata , kilka raz ominęłam i wlasnie babka w banku kazała mi przyjść i przedstawić sprawę ( tez wtedy straciłam prace) ale w krótkim czasie ja znalazłam i udało mi sie spłacić kredyt do końca . Spróbujcie , w banku tez pracują ludzie
18 lutego 2015, 20:17
Takie oprocentowanie jest zwyczajnie niemożliwe . Chyba ze nie spłacała kredytu, narosły odsetki, koszty sadowe . Miałam kredyt w santanderze ze wszystkimi ubezpieczeniami , ok2 czy 3 tys a do oddania nie miałam więcej jak 4 . Nawet chwilowki nie sa tak oprocentowane
Splacala regularnie, wszystkiego dowiem sie w poniedzialek.
Dziekuje wszytskim za porady.
18 lutego 2015, 22:05
Jeśli chodzi o ubezpieczenie kredytu to jest ona wliczone w ogólny koszt pożyczki i doliczony do każdej raty razem z odsetkami i prowizją. Na umowie jest wyszczególnione jaki jest koszt prowizji, odsetek i ubezpieczenia. Jeśli jeśli chodzi o ubezpieczenie jest ono często narzucone przez bank, jednak klient ma prawo wybrać przed podpisaniem umowy czy chce pozostać tylko przy ubezpieczeniu podstawowym (na życie) czy rozszerzonym, który obejmuje również utratę pracy oraz groźną chorobą lub tymczasową lub całkowitą niezdolność do pracy. Ubezpieczenie na życie chroni rodzinę przed spłatą kredytu po śmierci kredytobiorcy. Oczywiście jeśli takie zdarzenie nastąpi spadkobierca składa wniosek roszczenie ubezpieczenia, które rozpatruje dalej ubezpieczyciel z jakiej przyczyny nastąpił zgon. W większości przypadków wnioski zostają pozytywnie rozpatrzone jednak są pewne wyłączenia. Szczegóły znajdziesz w Ogólnych Warunkach Ubezieczenia. które są również opisane w umowie. Ubezpieczenie na życie przysługuje do 75 roku życia kredytobiorcy. Jeśli chodzi o utratę pracy to kredytobiorca musi mieć zawartą umowę na czas nieokreślony i zostać zwolniony przez pracodawcę nie ze swojej winy za wypowiedzeniem. Do dokumentów roszczenia powinno zostać dołączone świadectwo pracy jak również potwierdzenie z Urzędu Pracy,że osoba posiada status osoby bezrobotnej i przysługuje jej prawo do zasiłku. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku wówczas Bank zawiesza spłatę kredytu na 6 miesięcy. Podobnie sprawa wygląda z grożną chorobą araz trwałą lub czasową niezdolnością do pracy w tym przypadku trzeba również przedstawić pełną dokumentację medyczną. Jeśli chodzi o odstąpienie od ubezpieczenia trzeba złożyć pisemny wniosek w banku, wówczas koszt ubezpieczenia jest zwracany na konto kredytu jednak w tym wypadku Bank może podnieść oprocentowanie pożyczki o ile się nie mylę o 4 punty procentowe. Klient wówczas dostaje nowy harmonogram rat. Zazwyczaj i tak niższy rata z ubezpieczeniem. Jeśli chodzi koszt kredytu jaki opisałaś to mniemam,że okres kredytowania musiał być bardzo długi z dwóch powodów: mama chciała niską ratę kredytu a doradca nie poinformował o kosztach pożyczki w skali ilości miesięcy na jaki została udzielona pożyczka albo mama nie miała zdolności kredytowej na krótszy okres. Druga rzecz mogła mieć złączone inne zobowiązanie, które zostało jeszcze do spłaty a wypłaconą kwotę 4000 pln jako dodatkową gotówkę. Koszt kredytu jest bardzo duży radzę zapoznać się dokładnie z umową. Istnieje również możliwość odstąpienia od pożyczki w terminie 14 dni od podpisania umowy i zwrócenia wypłaconej kwoty. Jestem pracownikiem akurat innego banku zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję raczę sprawdzić ofertę u konkurencji Satader Banku czy inny bank nie zaoferuje bardziej korzystych warunków:) Pozdrawiam
19 lutego 2015, 06:42
coś tu nie tak... Santander nie jest takim bankiem, który działa jak Provident, a nawet Provident nie dał by tyle do spłaty... w Providencie miała by 8 góra 9. I to ktoś tu musiał ją nieźle w maliny wprowadzić, prawie 200% więcej ? nie wydało jej się to dziwne ? proponuje udać się do banku, lub zadzwonić na ich infolinie, wypytać sie co i jak. Znajoma brała przez nich komputer na raty i 2000 zł kosztował 2400 do oddania.... Odsetki może mają spore, bo kolega męża ostatnio narzekał, że chce zamknąć u nich kartę kredytową, bo załóżmy na wpłacone 150, dostępne ma 80-90 zł i za każdą transakcje mają mu niedługo naliczać 15 zł... No ale jednak z tym kredytem, to podejrzana sprawa... poszukaj na umowie infolinii, przedstaw sie jako mama oczywiście, bo inaczej info ci nie udzielą i zapytaj co i jak, bo może pracownik banku być nieuczciwy.... Na providencie bście lepiej wyszli....
19 lutego 2015, 07:41
Tyle stron, a w zasadzie zadnych porad.
Kolezanko, najlepszym wyjsciem bedzie jednorazowa splata pozyczki z odsetkami na dzien splaty. Na kwiatkach z Santandera, ktore przychodza do domu powinna byc kwota do splaty "na dzien dzisiejszy" (mialam kredyt w Santanderze na samochod, kwota byla podana). Wtedy oczywiscie odsetki nie beda takie wielkie i zamiast tych 20tysi powinno wyjsc niewiele wiecej niz pozyczala albo i tyle samo skoro splaca kredyt juz od roku.
W momencie splaty kredytu przed terminem nalezy sie rowniez czesciowy zwrot zaplaconego ubezpieczenia. Jednak w tej sprawie najczesciej nalezy kontaktowac sie bezposrednio z ubezpieczycielem kredytu, bo banki niestety lubia umywac od tego rece, przemilczaja sprawe i procent "zaoszczedzony" na gapowym klienta biora dla siebie....
19 lutego 2015, 08:09
Sadtander czy jak mu tak to złodziejski bank. Dowiedziałam się tu w austrii, jak poszłam do doradztwa dla polaków w wiedniu, bo chceiliśmy pożyczyć pieniądze na samochód po wypadku.
19 lutego 2015, 08:37
Sadtander czy jak mu tak to złodziejski bank. Dowiedziałam się tu w austrii, jak poszłam do doradztwa dla polaków w wiedniu, bo chceiliśmy pożyczyć pieniądze na samochód po wypadku.
Zlodziejski, a raz mama spzoznila sie z jedna rata, przy czym zadzwonila poinformowac, wyjasnila dlaczego etc. I kobueta narzucila jej termin wplaty tej raty, no i mama nie miala nic do powiedzenia... W efekcie wplacila dwa tygodnie po narzuconej dacie . e dniu wplaty a byla to sobota niestety zadzwonila kobieta z banku i powiedziala mamie "ze oszukala pracownika banku, podajac taka date a nie wywiazujac sie z tego co powiedziala" i nic nie pomoglo, zadne tlumaczenie, ze ta data zostala jej narzucona. A cala afera byla o odsetki, ktore wyniosly 10,30 zl.... Wiec dla mnie to nie jest pdzyjazny bank... Ten ton byl po prostu zastraszajacy. Kobieta jeszcze mowila, ze niewiadomo jakie beda faktycznie odsteki, bo nie wiadomo kiedy zaksieguja ta zalegla wplate... A moja mama z nia przepraszajacym tonem rozmawiala a chyba trzeba tu byc stanowczym...