- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 stycznia 2015, 14:17
W maju skonczylam 25 lat, pare tygodni temu mialam robiona pierwszy raz cytologie. Wlasnie dostalam list w ktorym stwierdzono ze cos jest nie tak i zapraszaja na kolposkopie w szpitalu, (mam czekac na kolejny list z data badania) Mieszkam w Anglii i w liscie jest napisane ze zmiany sa zwane low grade dyskaryosis. Wnioskuje ze to jakies przedstadium rakowe, ktore w przyszlosci moze byc grozne i moze nie powinnam sie martwic ale jednak mam stracha.
Czy sa jakis kobiety ktore mialy nieprawidlowe wyniki? jak to u was wygladalo? Trzeba bylo zastosowac leczenie czy zmiany unormowaly sie same?
21 stycznia 2015, 14:21
ja nigdy nie mialam tego robionego, a mam więcej lat dlatego że się boję samego badania.
21 stycznia 2015, 14:23
Badanie nie boli a jak widać na przykładzie autorki im wcześniej tym lepiej
21 stycznia 2015, 14:23
Tak, ja miałam dokładnie to samo. Koloskopia to badanie, które wskaże jakie dokładnie są zmiany i pozwoli skierować na dalsze leczenie.
W moi wypadku było to stadium przedrakowe, które wymagało operacji szyjki macicy (konizacja). Jednak nie każda zmiana wymaga od razu operacji, są tez inne sposoby leczenia, a czasem leczenie nie jest nawet konieczne. Na pewno nie wolno tego zostawić biegowi, lecz warto działać.
W tej chwili czuje sie bardzo dobrze. Jestem 5 lat po opercji i nic złego się nie dzieje.
Jeśli chcesz pogdac o szczegółach napisz na priv.
Pozdrawiam i życzę zdrówka.
21 stycznia 2015, 14:39
Dokladnie ,to nie boli,trzeba sie regularnie badac. naprawde nie spodziewlam sie takiego wyniku, nie pale papierosow, nie uzywam antykoncepcji doustnej, dosyc pozno rozpoczelam wspolzycie( 21 lat) i mialam tylko dwoch partnerow. Jestem wiec w grupie niskiego ryzyka. Badanie jednak pokazalo co innego. Mam nadzieje ze zmiany nie sa duze i wykryte wczesnie. Pozostaje mi tylko czekac na rozwoj sytuacji.
21 stycznia 2015, 14:47
dzięki wlasnie przypomnialas mi ze mialam w polowie stycznia zadzownic do ginka po wynik cytologii :) na szczescie "2"
21 stycznia 2015, 15:35
Miałam kolposkopię w UK (zero bólu czy paniki) i wykryto u mnie zmiany, ale skierowano mnie na laserową ablację. Kazali wziąc dzień wolny w pracy i przyprowadzic ze sobą kogoś do wsparcia. Zabieg nie bolał i trwał kilka minut, ale ten towarzysz był tak na wszelki wypadek w razie gdybym spanikowała. Na koniec dali mi podpaskę i kazali się oszczędzac. Zero strachu, miałam juz dwie cytologie od tego czasu i wszystko jest OK.
21 stycznia 2015, 15:37
Ja jestem w szoku że tak mało ludzi bada się profilaktycznie.
A potem płacz bo na leczenie jest za późno !
Do autorki - kolposkopia nie boli. Pamiętaj by przed badaniem nie uprawiać seksu :)
Ja miałam zawsze badania cytologiczne - idealne. Mój lekarz nawet twierdził że chciałby by było tak czysto u każdej Pani . A tu proszę rok temu nagle kiepskie wyniki ( silny stan zapalny). Ale dostałam antybiotyk i musiałam po miesiącu powtórzyć badanie , które wyszło bardzo dobrze.
21 stycznia 2015, 18:11
Pierwsze wyniki miałam paskudne ;( Skończyło się leczeniem, skutecznym na szczęście. Od tamtej pory (9 lat) wszystko jest ok, cały czas jadę na dwójce ;)
Co do grupy ryzyka - pogadaj z rodzicami, czy Ci się nie pałętał jakiś nowotwór kobiecy w rodzinie. Bo ja się dowiedziałam bardzo późno i tak właściwie przez przypadek. A na pytanie dlaczego to była taka tajemnica to usłyszałam, że to przecież "taka prywatna i intymna sprawa" :/