- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
25 grudnia 2010, 15:47
Hej mam problem. Schudłam już sporo, przy wzroscie 168 wazylam 58 teraz 48 ale ciągle mam tłuszczyk na brzuchu. Moi rodzice narzekaja ze za malo waze i na sile faszeruja mnie tlustymi potrawami. moje pytanie co jesć aby moze troche przytyć ale nie tłuszczykiem tylko miesniami, wiem ze trzeba cwiczyc wiec cwicze 2 razy dziennie po 15 min + to co w szkole, ale co polecacie mi takiego co bym mogla jesc bez obawy o wieksza ilosc tluszczu na brzuchu?
Edytowany przez 0la22 25 grudnia 2010, 15:48
25 grudnia 2010, 15:50
bialko to budulec miesni, wiec jesc bialko :)
- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
25 grudnia 2010, 15:50
a co zawiera duzo białka, malo tluszczu, cukru i weglowodanów? wiesz moze?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
25 grudnia 2010, 15:51
piersi z kurczaka, chudy biały ser, chude jogurty, wszystko co ma białko-> przy ćwiczeniu białko będzie budowało mięśnie
25 grudnia 2010, 15:54
Widzę, że Ty też przesadziłaś z odchudzaniem i teraz rodzicie Ci wpychają na siłę, co tylko mogą. Heh, skądś to znam.
Też mam ten głupi lęk przed tym, że przytyje. Ale teraz jestem na stabilizacji 2 miesiąc i dodaję 100kcal tygodniowo, jedyne co to schudłam 1 kg, z czego nie jestem zadowolona. Nie wiem, co Ci mogę poradzić, ale z pewnością wychodź z diety zdrowo i dodając 100kcal tygodniowo, a jeśli chcesz przytyć `mięśniami`, to nie wiem, co Ci poradzić... Może siłka? Dużo białka? Ale rodzice pewnie nie dadzą Ci na siłkę, bo pewnie pomyślą, że znów chcesz schudnąć.
W każdym bądź razie nie rzucaj się na słodkie i tłuste tak od razu, bo pewnie przyzwyczaiłaś organizm do skromnych posiłków, także wszystko stopniowo, nie tak od razu :)) Trzymam kciuki.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
25 grudnia 2010, 16:10
Faszerowanie tłustymi potrawami to nie przestępstwo. Przypominam, ze gdybyś jechała na samych tłuszczach, schudłabyś. A jedząc same węglowodany przytyjesz. To insulina - hormon uwalniany w reakcji na wysoki poziom cukru we krwi - odpowiedzialna jest za tycie.
Dlatego jedyną metodą, dzięki której możesz jeść dużo, a nie tyć, jest utrzymywanie swojego poziomu cukru we krwi na stałym poziomie. Rzeczą oczywistą jest więc całkowite wyeliminowanie słodyczy z diety i żywności wysoko przetworzonej. Świat borykający się z narastającym problemem otyłości powinien raz na zawsze przejrzeć na oczy i obrać metodę odżywiania (nie dietę, a metodę), w której człowiek powraca do jedzenia zgodnego ze swoją naturą (pełne ziarno, świeże owoce, mnóstwo warzyw, mięso oraz znikomość produktów łączących ze sobą tłuszcz z cukrami prostymi, które dominują w menu naszego pokolenia). Pierwszą osobą, która skupiła się na oczywistości roli insuliny w procesie tycia był nieżyjący od niedawna Michael Montignac. Dlatego polecam wszelkie artykuły związane z jego sposobem odżywiania, wszechdostępne w internecie. Wiedza to skarb, dlatego polecam sumienną lekturę.
Jako argument potwierdzający słuszność tego, co mówię, podam swój przykład. Mam PCOS, hiperprolaktynemię, zespół metaboliczny - czyli wszelkie powody do tego, żeby być otyła, albo co najmniej mieć nad wagę, podczas gdy ważę 53 przy 168 centymetrach wzrostu. Jestem szczupła, bo wiem, na czym polega tycie i jak go unikać. Pozdrawiam serdecznie.
Edytowany przez G.R.u. 25 grudnia 2010, 16:13
25 grudnia 2010, 16:49
> piersi z kurczaka, chudy biały ser, chude jogurty,
> wszystko co ma białko-> przy ćwiczeniu białko
> będzie budowało mięśnie
na pewno nie chudy ser!!! Jest najbardziej przetworzony, najzdrowiej jest wybierać tłusty, ale podczas diety najbardziej wskazany jest półtłusty
polecam jeść dużo ryb
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Tracze
- Liczba postów: 774
25 grudnia 2010, 17:03
Podpisuję się pod tym co napisałą
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 423
25 grudnia 2010, 17:08
Ola22 węglowodany to cukry - taka mała dygresja.
WejdeWTeSpodnie kurczaki są karmione hormonami, a ryby świetnie pochłaniają i akumulują różne zanieczyszczenia wód jak metale ciężki, szczególnie rtęć. Jak nie wyhodujesz/zrobisz sama to ciężko liczyć na samo zdrowie z czegokolwiek.
- Dołączył: 2010-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3664
25 grudnia 2010, 18:35
G.R.u weglowodany sa najlepsze na przytycie ?