Temat: spironol

ktoras z Was zazywala ?? jakie efekty? jakie skutki uboczne??

masz niewydolnosc serca/nadcisnienie w tym wieku?????????? u mezczyzn na oddziale czesto widzialm ginekomastie, przy dluzszym stosowaniu kontroluj potas, dzialania niepozadane (jak jakies nudnosci itd. ) sa stosunkowo rzadkie, chyba ze sie go bierze z innych powodow niz sercowe to moze powodowac obizenie cisnienia- przez to zmeczenie, sennosc itp

Odstawiłam właśnie to cholerstwo, nigdy więcej!

 W ogóle nie wiem, po co lekarka kazała mi to brac, testosteron mam niby podwyższony ale co z tego? Kłopotów mi to żadnych nie sprawia, chciała chyba żeby cyferki w wynikach badań były ładniejsze. Rzekomo likwiduje owłosienie i trądzik - trudno mi powiedziec, bo włosy usunęłam laserem kilka lat temu a na trądzik brałam tetracykinę (też lata temu), więc na nic nie mógł tu pomóc.

Skutki uboczne: 

- osłabienie mięśniowe (niezauważalne w codziennych życiu, ale ja uprawiam sport niemalże zawodowo, na poziomie międzynarodowym i moje wyniki poleciały na łeb na szyję - zajęło mi kilka m-cy połączenie tego ze spironolem, jakoś lekarka nie wspomniała o możliwości takiego skutku ubocznego

- libido spadło do stanu zerowego, kompletnie

- zawroty głowy i osłabienie przy wysiłku fizycznym (bo spironol obniża ciśnienie, które u mnie i tak jest niskie)

Jeśli zatem nie zależy ci jakoś na super silnych mięśniach, masz wysokie ciśnienie, włosy na całym ciele i wielki trądzik - to może pomoże... Radziłabym jednak poczytac o działaniu i skutkach ubocznych w internecie zanim się zdecydujesz, bo wygląda na to, ze może ich byc sporo a lekarze jakoś nie kwapią się do dzielenia tą wiedzą (może po prostu jej nie mają).

Co Ci jest że pytasz o taki lek? Ogólnie ma całą listę skutków ubocznych a szczególnie przy długotrwałym braniu 

Nie czytaj takich rzeczy bo się niepotrzebnie źle nastawisz do tego. Po pierwsze nie każdy może inaczej reagować na leki. Ja brałam spironol 2x dziennie i nie miałam ŻADNYCH efektów ubocznych, powiem więcej teraz biorę verospiron czyli to samo tylko dawka już 50 a nie 25 i nadal nie mam żadnych skutków ubocznych. Poza tym że więcej sikam i mam dużo mniej włosów, na mnie podziałał dokładnie tak jak miał podziałać. Jeśli lekarz Ci to przepisuje to na pewno  nie dlatego żeby sobie coś zapisać w kartotece....;/

Ps. biorę te leki od pół roku, więc to chyba jest już długo.Dodatkowo chciałabym żebyście znalazły leki które na ulotce nie maja skutków ubocznych, a są na receptę

Dlaczego "nie czytaj takich rzeczy"? Jak sama piszesz, na każdego leki działają inaczej, należy być zatem świadomym możliwych skutków ubocznych - nie po to, żeby się źle nastawiać, ale po to by je szybko zauważyć i ewentualnie zmienić leki.
Mi lekarka o skutkach ubocznych nie wspomniała, oprócz tego, że mogę do toalety chodzić częściej, ulotka jest w nie dosyć uboga (może dlatego, że spironol jest stosowany przy wielu najróżniejszych dolegliwościach) i długo zajęło mi połączenie moich problemów ze spironolem. W moim przypadku nie było praktycznie żadnych pozytywnych efektów, za to cała masa skutków ubocznych.
Tobie pomógł i bardzo fajnie, oby okazał się pomocny także dla autorki, ale dobrze że dziewczyna pyta o możliwe skutki - jeśli się jej nie przysłuży przynajmniej odstawi go szybko zamiast się męczyć miesiącami. A jeśli będzie działał pozytywnie - to super!

No właśnie, ale po co się nastawiać negatywnie. Jeśli coś jest nie tak, to chyba wtedy po prostu wspomina się o tym lekarzowi że np. mam zawroty głowy, czy jest mi niedobrze po wzięciu tabletki. 

Nie mów mi że jak się dziewczyna nie  naczyta o skutkach ubocznych to nie będzie o tym myśleć :) Potęga podświadomości działa.

czarnula1988 napisał(a):

No właśnie, ale po co się nastawiać negatywnie. Jeśli coś jest nie tak, to chyba wtedy po prostu wspomina się o tym lekarzowi że np. mam zawroty głowy, czy jest mi niedobrze po wzięciu tabletki. Nie mów mi że jak się dziewczyna nie  naczyta o skutkach ubocznych to nie będzie o tym myśleć :) Potęga podświadomości działa.

No nie wiem, mi tam lekarz na takie cos odpowiadal, ze to pewnie przesilenie wiosenne, albo zmiana pracy, albo stres, albo ze to wszystko przez moja niedoczynnosc tarczycy. Potem sie okazalo, ze wszystkie wyniki tarczycy sa ok, wiec nie mozna bylo juz jej za wszystko winic i tak po nitce do klebka sama doszlam do tego ze to kwestia spironolu. Odstawilam i wszystko sie poprawia ;) A ze spironol dziala bardzo powoli to i trudno powiazac jedo z drugim, jesli objawy pojawiaja sie dopiero po kilku miesiacach. A wczesniej o tych skutkach uboczych nie czytalam, wiec nie moge winic podswiadomosci ;)

Pewnie, zgadzam sie z toba, ze nie ma co zakladac najgorszego i sie zle nastawiac, ale to czy bedziesz myslec o skutkach ubocznych czy o efektach pozytywnych zalezy chyba od charakteru i od tego, na czym chcesz sie skoncentrowac. Czy uwazasz, ze lekarz nie powinien pacjentowi wspominac o moziwych sutkach ubocznych, bo pacjent moze sie nimi za barzo przejac? Ja wole wiedziec co biore, jak to dziala i z czym sie to wiaze. I z ta wiedza zalozyc, ze wszystko bedzie dobrze i miec pozytywne mysli. I autorka tematu chyba tez, skoro pyta :)

Myślę że jeśli lekarz miałby mówić o wszystkich skutkach ubocznych to musiałby poświęcić 2 razy więcej czasu. Jeśli lekarz bagatelizuje skutki to znaczy że powinno się zmienić lekarza, ja mam to szczęście że mój internista na każdy mój sygnał od razu szuka przyczyny. 

Chodzi mi o to że jeśli autorka chce znać skutki uboczne -ok . Nie widzę w tym nic złego że je opisałaś, chodzi mi o Twoje niepotrzebne zniechęcanie typu "radziłabym poczytać i zastanowić się ..." Sorry ale ja po takim poście pewnie bym stwierdziła że na pewno mi nie pomoże wyrosną mi wąsy, rogi i będę non stop wymiotować :)

Odpowiedź na temat skutków ubocznych - jak najbardziej, zniechęcanie przez swoje doświadczenia - nie :) Tylko o to mi chodziło

czarnula1988 napisał(a):

Myślę że jeśli lekarz miałby mówić o wszystkich skutkach ubocznych to musiałby poświęcić 2 razy więcej czasu. Jeśli lekarz bagatelizuje skutki to znaczy że powinno się zmienić lekarza, ja mam to szczęście że mój internista na każdy mój sygnał od razu szuka przyczyny. Chodzi mi o to że jeśli autorka chce znać skutki uboczne -ok . Nie widzę w tym nic złego że je opisałaś, chodzi mi o Twoje niepotrzebne zniechęcanie typu "radziłabym poczytać i zastanowić się ..." Sorry ale ja po takim poście pewnie bym stwierdziła że na pewno mi nie pomoże wyrosną mi wąsy, rogi i będę non stop wymiotować :)Odpowiedź na temat skutków ubocznych - jak najbardziej, zniechęcanie przez swoje doświadczenia - nie :) Tylko o to mi chodziło

Nie chodzilo mi o to, aby autorke zniechecac. Napisalam "radziłabym poczytać i zastanowić się ..." a nie "nie bierz tego, uciekaj!!" :) Spironol akurat nalezy do silnych lekow i skutki uboczne potrafia byc w jego przypadku dosc silne, ale oczywiscie nie wystepuja u kazdego. W pierwszym poscie napisalam tez, ze te skutki byly bardzo negatywne dla mnie ale jednoczesnie dla kogos innego moglyby nie miec wielkiego znaczenia (jak np. libido czy oslabienie miesni nieodczuwalne w codziennym zyciu). Piszac, ze nalezy sie zastanowic tez nie chcialam nikogo zniechecac, stwierdzilam raczej prawde oczywista - nalezy sie zastanowic w przypadku brania kazdego leku, nie tylko spironolu ;) Nie rozumiem dlaczego takie stwierdzenie mialoby kogokolwiek wystraszyc :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.