- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 maja 2014, 21:21
Nie wiem czy ktoś mnie zrozumie...
Jestem w związku z cudownym facetem. Jestem pewna, że mnie kocha, traktuje mnie jak nadczłowieka, troszczy się, martwi, bawi - ogólnie bajka, nie mam nic do zarzucenia, super się dogadujemy. Problem leży we mnie. Jestem DDD (Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych). Wiem, że go kocham, okazuję mu to, ale nie potrafię powiedzieć "kocham cię". W ogóle mam blokadę przed nazywaniem uczuć i mówieniem, że mi zależy albo że cieszę się naszym związkiem, nim. Ufam mu, wierzę, że mnie np. nie zdradzi, ale ciągle boję się, że po prostu odejdzie. Nie wiem dlaczego mnie kocha... Nie pracuję (szukam), nie uczę się, choruję przewlekle, mam nadwagę, słaby wzrok i silny, czasami wredny charakter. On wie, że mam syndrom DDD, a mimo to kocha. W wielu kwestiach się różnimy - ja wszystkiego się boję, czyli np. reakcji ludzi, ocen, nowych rzeczy/wydarzeń a on bierze z życia garściami. Ja wstydzę się biegać w opustoszałym lesie, on startuje w maratonach. Sytuacja z majówki: poszliśmy do sklepu, ja wzięłam do koszyka jak zwykle podstawowe produkty typu woda, pieczywo, coś do pieczywa i chciałam kierować się do kasy. On przepadł wśród soków, suszonych owoców i słodyczy (dla mnie to zachcianka, fanaberia - zaspokajanie innych potrzeb niż podstawowe, w moim domu czegoś takiego nie było, do tej pory potrafię wmówić sobie, że nie potrzebuję czegoś choć tak naprawdę potrzebuję). On ciągle wymyśla nowe rozrywki, a ja się boję, że gdzieś się wygłupię, dlatego na wszystko mam milion wymówek. Wstydzę się tego, ale nie potrafię nad tym zapanować. Dziś wróciłam do domu i chce mi się wyć, że jestem taka zblokowana. Boję się, że któregoś dnia zrezygnuje ze mnie, bo stwierdzi, ze nie jestem warta jego czasu i zaangażowania, że jestem nudna. Próbowałam terapii dla DDD, ale nie przynosiła pozytywnych skutków. Jak nad sobą pracować? Chciałabym czerpać radość z tej relacji i pozwolić sobie czuć miłość, której nie miałam w dzieciństwie.
Edytowany przez 577b486643d8955a026c4db628a37696 5 maja 2014, 21:29
5 maja 2014, 21:24
Mam podobny problem...więc w jakims stopniu rozumiem. Uwierz mi, że ja jestem z chłopakiem sporo czasu a on nie usłyszał ode mnie "kocham Cię";/
5 maja 2014, 21:28
ja od niego słyszałam to już kilka razy, więc mega mi z tym źle
5 maja 2014, 21:28
dubel
Edytowany przez 577b486643d8955a026c4db628a37696 5 maja 2014, 21:29
5 maja 2014, 21:37
A czujesz, że go kochasz? Jeśli tak, to nie mów tylko bądź zakochana. Może odrobina magnezu pomoże ci, uspokoi?
5 maja 2014, 21:39
A czujesz, że go kochasz? Jeśli tak, to nie mów tylko bądź zakochana. Może odrobina magnezu pomoże ci, uspokoi?
Kocham go, czuję to. Samo "ja ciebie też" nie może mi jednak przejść przez gardło...
5 maja 2014, 21:41
Kocham go, czuję to. Samo "ja ciebie też" nie może mi jednak przejść przez gardło...A czujesz, że go kochasz? Jeśli tak, to nie mów tylko bądź zakochana. Może odrobina magnezu pomoże ci, uspokoi?
U mnie to samo a ile lat minęło ;/ A okazujesz mu jakoś inaczej uczucia ? Wydaje mi się, że nkażdy inaczej okazuje uczucia - inni mówią co chwiola "kocham Cię" , a inni pokazują to gestem :)
5 maja 2014, 21:45
U mnie to samo a ile lat minęło ;/ A okazujesz mu jakoś inaczej uczucia ? Wydaje mi się, że nkażdy inaczej okazuje uczucia - inni mówią co chwiola "kocham Cię" , a inni pokazują to gestem :)Kocham go, czuję to. Samo "ja ciebie też" nie może mi jednak przejść przez gardło...A czujesz, że go kochasz? Jeśli tak, to nie mów tylko bądź zakochana. Może odrobina magnezu pomoże ci, uspokoi?
potrafię być megaczuła, być blisko, opiekować się i tak dalej, nie potrafię o tym mówić. Martwię się, że przez te moje blokady on mnie zostawi...
5 maja 2014, 21:46
Twoje gesty na pewno wyrażają to co chcesz mu powiedzieć :) Moze mu to napisz na jakiejs ładnej kartce :) Głowa do góry...nie bój sie swoich uczuć...
5 maja 2014, 21:48
Twoje gesty na pewno wyrażają to co chcesz mu powiedzieć :) Moze mu to napisz na jakiejs ładnej kartce :) Głowa do góry...nie bój sie swoich uczuć...
wiem, że przy nim nie muszę bać się uczuć, a wychodzi jak wychodzi. Mam mega niską samoocenę, to chyba to