- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 maja 2014, 19:30
wiem że temat dość obrzydliwy ale moja koleżanka w ogóle nie myje zębów
ma wszystkie zdrowe (chodzi do stomatologa) ma duzy kamień na zębach ale i tak sobie nic z tego nie robi
zęby ma normalne, ani nie żółte ani nie białe
śmieje się ze mnie e ja myje po każdym posiłku i ciągle mam dziury w zębach
dodam od siebie:
nie śmierdzi jej z buzi
ma 28 lat i tylko 4 zęby jej usunęli
nie ma ubytków
wytłumaczcie mi!!!! jak ona to robi?
3 maja 2014, 20:27
ja myje raz dziennie czasem dwa, z rna czasem mi njie zbyt ciekawie pachnie ale w ciągu dnia jest okej, zęby mi się nie psuują za mocno raz na pół roku jakaś drobna plamka, a raz na 3 lata pewnie większa ale to zazwyczaj od plomby idzie i trzeba wymieniać
3 maja 2014, 20:27
ostatnio czytałam artykuł, bodajże na temat diety paleo, w którym było napisane, że dużo większy wpływ na zdrowie zębów ma nasza dieta, niż ich higiena. W ostatnich latach ludzie spożywają dużo większe ilości cukrów, wiec ich zęby na tym cierpią. Wiec owszem, można nie myć zębów, ale już nie można bezkarnie jeść słodyczy :P
3 maja 2014, 20:38
genetyka :) ja mam strasznie słabe zęby , chodź myję je każdego dnia i leczę systematycznie , mam usunięte dwa zęby chodź mam zaledwie 17 lat , musiałam je usunąc ponieważ kilka razy były leczone i pokruszyły się same , natomiast mój kuzyn wcale nie myje ma 30 lat ani razu w życiu go ząb nie bolał i nawet żółtych nie ma :D
3 maja 2014, 20:49
nie kłamie w 100% a wiem to bo w tamtym roku wyjechałysmy na miesiac za granice i tam pracowalysmy. Mieszkalysmy w jednym pokoju i ona zeby mi udowodnic nie myla ich miesiąc. Przysiegam ze nie smierdailo jej z buzi a laska pije kawe, nie ma żółtych zebów, i o dziwo nie psuja sie. Jedyna wada to ma średni kamien na zebach
4 maja 2014, 01:56
Cyli co moge sobie jesc slodycze, nie myc zebów i nie bede miala prochnicy? Skoro twierdzicie, ze mycie zębów nie ma nic wspólnego z próchnicą?
no wlasnie jesc slodyczy nie mozesz, bo to jakie jemy pokarmy ma duzy wplyw na prochnice.
Ja od zawsze lubiłam myc zeby i o nie dbałam - przez lata cieszylam sie, ze nigdy zadnego leczonego nie miałam, az chyba do czasu gdy w wieku 21 lat poszlam do dentysty (chodzilam na wizyte ak co rok, bo nigdy nic sie nie działo) i okazało sie, że 4 zeby do leczenia. teraz chyba 5 doszedł. Masakra. Jestem załamana.
Edytowany przez paranormalsun 4 maja 2014, 01:56
4 maja 2014, 10:59
ja mam takie słabe zęby.... a tak bardzo o nie dbam :( to genetyczne niestety bo u rodziców to samo. ale myślę, że dieta może mieć z tym dużo wspólnego.. mój młodszy brat dopóki nie zaczął jeść słodyczy ( miał jakieś 17 lat, gdy zaczął) , to miał przepiękne zęby - bez żadnego ubytku, bielutkie. mył od czasu do czasu. ;O
teraz za to myje ile wejdzie, ale zęby mu poleciały...osad, popsute, kruszą się. ja za to słodycze od dziecka, więc pewnie dlatego miałam takie zęby, a nie inne.. nie dość, że słabe, to jeszcze ich zaatakowałam słodyczami :(
4 maja 2014, 11:00
no wlasnie jesc slodyczy nie mozesz, bo to jakie jemy pokarmy ma duzy wplyw na prochnice.Ja od zawsze lubiłam myc zeby i o nie dbałam - przez lata cieszylam sie, ze nigdy zadnego leczonego nie miałam, az chyba do czasu gdy w wieku 21 lat poszlam do dentysty (chodzilam na wizyte ak co rok, bo nigdy nic sie nie działo) i okazało sie, że 4 zeby do leczenia. teraz chyba 5 doszedł. Masakra. Jestem załamana.Cyli co moge sobie jesc slodycze, nie myc zebów i nie bede miala prochnicy? Skoro twierdzicie, ze mycie zębów nie ma nic wspólnego z próchnicą?
nie sądzę, by koleżanka autorki nie jadła słodyczy...
4 maja 2014, 12:05
pewnie genetyka, gdybym ja tak robiła to bym nie miała żadnego swojego zęba, pomimo,że myję codziennie to z połowa zębów była leczona i nie mam na to żadnego wpływu bo mam bardzo słabe zęby, tak samo jak moja mama
4 maja 2014, 12:21
ciekawe że jej samej to nie przeszkadza... mnie zastanawia fakt, jak można coś zjeść z takim kapciem... mój chłopak myje zęby po śniadaniu, nigdy przed, a ja to bym chyba puściła pawia jakbym z takim obrzydliwym posmakiem w ustach miała coś zjeść, dla mnie to jest nie do pomyślenia. Ja myję 3 razy dziennie, raz przed śniadaniem, raz po (piję kawę i po kawie mam taki kwaśny odór, że muszę umyć zęby), no i wieczorem. W ciągu dnia chyba bym zwariowała i zbankrutowała gdybym myła po każdym posiłku