- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 maja 2014, 14:51
W październiku zaczynam studia, z tym że 900 km od mojego domu. 2 lata temu poznałam chłopaka, który właśnie tam mieszka. I planuje zamieszkać razem z nim. On ma dobrą pracę, mieszkanie ja w weekendy też bym pracowała więc rodzice by na mnie nie nakładali. Ale problem jest taki że nie wiem czy mówić im że mam z nim mieszkać czy nie ? Nie wiedzą o jego istnieniu, bo sytuacja jest skomplikowana ale nie będę tutaj mówić o osobistych sprawach. Tylko on jest ateistą ja także. Ale dla moich rodziców mieszkanie wspólne bez ślubu - to tak nie wypada. I sama nie wiem co mam zrobić.
1 maja 2014, 14:54
u mnie kumpela mieszkała z facetem a rodzicom mowiła ze z kolezanka ,
1 maja 2014, 14:55
tzn jesteście parą od 2 lat a rodzice o nim nawet nie słyszeli, to kiedy im powiesz?
1 maja 2014, 14:58
Moi też mieli z tym problem, ale doszli do wniosku, że bez sensu będzie płacić za dwie stancje jak i tak mieszkałabym w jednej z chłopakiem :) jakoś to przetrawili i jest ok :P Kupili mi tylko łóżko, żeby nie było, że musimy w jednym spać :D
1 maja 2014, 15:00
Z przyczyn osobistych nie mogłam powiedzieć rodzicom :)
1 maja 2014, 15:03
Troche dziwna sytuacja. Skad wiesz, ze bedziesz pracowac w weekendy? Jesli rodzice beda dawac Ci pieniadze na utrzymanie, to bym szanowala ich poglady. Rozumiem, ze to zwiazek na odleglosc i nie widzieliscie sie za wiele razy w przeciagu tych dwoch lat?
1 maja 2014, 15:06
Bo prace na weekendy mam. A rodzice nie będą dawali mi pieniędzy na utrzymywanie. A po trzecie jaki sens jest brać ślub kościelny skoro się nie wierzy ?
No wiele razy nie.
1 maja 2014, 15:06
ja bym raczej zapytała : a Ty widziałaś go kiedykolwiek na żywo? czy jak jechałaś do niego 900 km to mówiłaś, że jesteś na rekolekcjach oazowych? (nie pytam złośliwie, ale tak to brzmi co piszesz.)
1 maja 2014, 15:20
Bo prace na weekendy mam. A rodzice nie będą dawali mi pieniędzy na utrzymywanie. A po trzecie jaki sens jest brać ślub kościelny skoro się nie wierzy ? No wiele razy nie.
Masz prace weekendowa zapewniona, 900 km od domu, dopiero od pazdziernika, ktora pozwoli Ci sie utrzymac rozumiem? To gratuluje, ale bardzo srednio w to wierze. I szczerze, wolalabym miec dobry kontakt z rodzicami, niz z facetem, ktorego nawet jeszcze nie znasz prawdopodobnie, chyba, ze sie czesto widywaliscie mimo odleglosci, a Ty oklamywalas rodzicow, ze jedziesz nie wiem gdzie i po co. Szczerze mysle, ze niewarto popadac w konflikty z rodzicami dla takich zwiazkow.