Temat: sluby, dzieci a single

Zastanawiam sie czy wy tez tak macie. 
Mam 25 lat i widze ze juz wszyscy wokol zakladaja rodziny, maja dzieci itd. Niekotrzy juz wczesniej brali sluby, ale teraz to juz najblizsi znajomi tez zaczynaja. 
Ja jeszcze studiuje, mialam faceta, ale tez jakos nie myslalam o zakladaniu rodziny, ale patrzac na te wszystkie osoby troche zaczynam sie bac xD. Mam wrazenie, ze nikogo nie znajde, bo wszyscy juz sa zajeci (tym bardziej ze akurat podobal mi sie facet ktory ma dziewczyna) a jak nie zajeci to nic nie warci...
Dodatkowo moi rodzice najchetniej juz dawnoby mnie wydali za maz i stiwerdzaja ze mi juz nie mozna pomoc, bo nie mysle o zakladaniu rodziny w tym wieku. Teraz powiem szczerze troche zaczelam o tym myslec, ale w przyszlosci tylko wlasnie brakuje tego faceta. 

Wydaje mi sie ze to jest taka presja otoczenia ale taka troche podswiadoma. Jak sobie z tym radzic ? 
Nic na przymus. Ja mam 23 lata tez nie myślę o zakładaniu rodziny - ja po prostu tego nie czuję. Kieruj się sobą, nie innymi :)
nie wiem, ja tam mam 18 lat i faceta, którego nie puszczę za nic i w przyszłości założymy rodzinę 
Jeśli sama masz 'parcie' na ślub, dzieci no to sobie nie poradzisz pewnie, póki tego nie znajdziesz. 
Ja mam na odwrót, właśnie im dłużej widzę co się dzieje, jakie laski mają problemy z mężami, nie szanują ich, zdradzają, albo, że zostają same z dziećmi na głowie, nie kupiły sobie nic od dawna, narzekają, że nie mogą iść do kosmetyczki nawet no to zaczynam sobie myśleć, że ja mam wygodnie i coraz bardziej myślę nad nie wiązaniem się z nikim na stałe (luźne relacje jedynie). Z wyboru. Wiem, ze to egoistyczne, ale trochę się nasłuchałam żali (nie tylko tu na forum) o tym, jak się zmienili faceci, jak im cieżko ; / 
Chyba faktycznie panuje taka presja, ale bardziej to my sami sobie ja stwarzamy...rodzice moz ei glupio pytają czy zaczepiają ale nie zmuszają jak kiedys.Mojej matce babcia powiedziala w wieku 25 lat, ze ma juz szybko meza szukać bo bedzie tragedia....obecnie chyba nie ma takich sytuacji ze strony rodziny. Jedynie wewnetrzny lęk wywoluje poczucie presji, widze po moich samotnych kolezankach ( tez mam 25 lat), ze dziwnie sie snują i maja podobne odczucia do Ciebie. Ja sie nad tym nie zastanawialam bo mialam to szczescie poznac swoją milosc mlodo..
Pasek wagi
No wlasnie moi rodzice sa tego zdania ze powinnam juz wyjsc za maz bo pozniej bede stara panna, ze pozniej nie bede mogla miec juz dzieci i wogole  Jak dla mnie myslenie jak w sredniowieczu ale jednak czlowiek pewnie podswiadomie o tym mysli.
Jestem starsza wg mnie trzeba korzystać z młodości :)
Pasek wagi
Ja nie czułam takiej presji. Męża poznalam jak mieliśmy po 25 lat. Dziecko urodzi się po 30. Nawet jak nam ktoś trul że trzeba się wcześniej rozmnazac to olewalismy. Zanim go poznalam planowalam życie singla i nie było mi smutno że niektóre koleżanki juz po slubach. Mialam inną wizję swojej osoby. Otoczenie zawsze będzie wywierać jakaś presję. Nie należy się jej poddawać bo to nie ich życie. Sama powinnas się zastanowić czego chcesz od życia i do tego dążyć a nie słuchać zrzedzenia ciotek czy porównywać się do kolezanek.
ja jestem singielka mieszkajaca z facetem (26 i 28 lat 3.5 razem) i slubu nie zamierzamy brac a dzieci to w ogole. nikt nas nie goni. w moim otoczeniu to bylo tak ze kilka lat temu kuzyni po 28-30 r.z zalozyli swiadomie rodziny. mlodsi czy znajomi czy rodzina - powpadli no i slub.
Pasek wagi
nie ma sie co spieszyc,czesc moich znajomych,ktora wziela slub bedac w Twoim wieku,teraz niestety jest juz po rozwodzie...wiec daj sobie czas :-)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.