- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
7 marca 2014, 20:16
Odkąd zaczęłam uczęszczać na różne zajęcia fitness oraz zumbę, zauważyłam pewną zależność:
i
nstruktorka wcale nie ma fajnego ciałka.
To kobieta koło 40, na pewno nie szczupła, średnio jędrna. i zaczęłam wyciągać wnioski...
skoro nawet ona nie ma dobrego ciała, tańcząc zumbę regularnie,
to jakim cudem uczestniczki mają chudnąć?
Macie na to jakieś racjonalne wytłumaczenie?
co ciekawe, w przeciwieństwie do niej, trenerki np. aerobiku są smukłe i jędrne. O co w tym chodzi? :) też to zauważyliście?
moja instruktorka zumby wygląda mniej więcej tak, jest ciut pulchniejsza i... starsza ;)
Edytowany przez paty223 7 marca 2014, 20:25
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
9 marca 2014, 11:15
Jak ja byłam na zajęciach zumby to instruktorka miała niesamowicie wyćwiczone ciało.
Natomiast ta od pilatesu była też starsza i miała bardzo średnią figurę...
alexbehemot - przesadzasz. Rozumiem, że może nie lubisz zumby, ale ak ktoś chce się poruszać przy fajnej muzyce to w czym problem?