Temat: Rzucenie palenia = tycie ?

Witam. Czy jest tu osoba, która rzuciła palenie? Czy przytyliście po tym? I jeśli tak to z racji wiekszego apetytu ? Czy wasze odżywianie było bez zmian a mimo to i tak przytyliście? Czy jest w ogóle coś takiego możliwe, że się przytyje od tak?
palilam ponad 20 lat i po rzuceniu przytylam ok 15 a teraz po 3 latach pozostalo nadwyzki jeszcze ok .10 kg.
Rzuciłam po 11 latach palenia...sama... Czasem kupię paczkę i jak mam wnerwa to zapalę jednego czy dwa..ale już nie wracam do palenia paczki dziennie. Rzuciłam bez wspomagaczy...Właściwie to nie rzuciłam tylko przeszłam na tryb "imprezowego palacza" lub "palacza do towarzystwa". Z paleniem jak z odchudzaniem się ...jeśli czegoś nie możesz bardziej tego chcesz. Dlatego ja sobie nie zabraniam ani palenia...ani jedzenia np słodyczy. Dodam tylko, że nie przytyłam
Ja rzucilam 2 miesiące temu i przytylam 3 kg. Mój lekarz stwierdzil ze to i tak Malo, zauwazalnie zwolnil mi metabolizm, nie obzeralam sie, wiec to nie zawsze jest tak ze wystarczy nie podjadać. Palilam ok 7 lat, rzucilam z dnia na dzien bez wspomagaczy ;)
Pasek wagi
Ot tak o nie przytyjesz, ale bardzo prawdopodobne, że nawet jeśli masz ogólnie silną wolę, zwyczajnie rzucisz się na jedzenie. Proponuję e-papierosa jako etap przejściowy, jeśli się boisz szoku dla organizmu i nie jesteś pewna, czy rzucić czy nie. ;)
To dobra rada,e- papieros jako etap przejściowy jest tskutecznym i dobrym rozwiązaniem,stąd też pewnie ich dużą popularność. Mój znajomy po rzueniu palenia przytył 10kg i nie może tego zrzucić.
nie palę od ponad 4 lat ,po jakis 20 latach jarania smierdziuchów. Przytyłam ok 5 kg, ale byłam na to gotowa. Potem zrzuciłam
Pasek wagi
Mój mąż rzucił palenie po 15 latach nałogu, w ciągu 5 miesięcy przytył 6 kg, ale to nie dlatego, że ma większy apetyt, tylko jak nie wie co zrobić z rękoma i z czasem, który poświęcał na "dymek" to zaczyna myśleć o jedzeniu i się "zapycha", żeby stłumić chęć na papierosa...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.