Temat: Kubuś Play - o co ta cała afera?

Spotkałyście się z tym może ostatnio przeglądając internet? Mnie osobiście krew zalewa, bo każdy, dosłownie każdy używa tego całego syropu glukozowo fruktozowego, a linczują Kubusia. Ma napisane, że bez konserwantów jest, ale nie ukrywają składu przecież i każdy kto ma oczy może przeczytać. Tak samo Pysio ma ten syrop, Grapcio, czy jakieś inne twory np. z Biedronki. I ja osobiście nie widzę w tym nic złego. Jestem osobiście fanką napojów gazowanych, nie piję ich może masowo, ale nie mogę powiedzieć, że mi Pepsi nie smakuje. Czemu mam dziecku zabraniać teraz picia takich soczków wszelkich, skoro mu smakują a raz na jakiś czas nie spowodują żadnych zniszczeń w organizmie przecież.
Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem. Sól też niszczy organizm, a jakoś nikt się do czipsów nie przyczepia czy do popcornu. Rozdmuchali to to nie potrzebnie zupełnie.


p.s. zdarza Wam się temperatura -8 w aucie? Bo ja osobiście nigdy się z taką nie spotkałam, a nie mam najmłodszego autka.
linku nie daję do artykułu, bo za dużo ich w sieci, nawet na onecie to było wczoraj czy przedwczoraj.

dajecie dzieciom Kubusie? bo mój synek je uwielbia, i Kubuś Play i Kubuś Waterrr. Czystej wody przecież pić nie będzie :/
Szkoda dziecka. Witaminy to podawałabym w owocach i warzywach watpie zeby w takich soczkach byly.
Pasek wagi
A mnie się trochę śmiac chce z Tych wszystkich buntowniczych odpowiedzi...bo dam sobię rękę uciąc, że większośc z Was, która tak najeżdża na autorkę daje dzieciom kupne słodycze i napoje i pewnie czasami (jak nie częściej) zabiera pociechy do Mcdonalda itd. Ponadto kupuje te piękne czerwone pomidory i jabłuszka bez skazy, które są pryskane wszelkiej maści nawozami itd. Ja ogólnie też preferuję zdrowszy styl życia, ale nie daję się zwariowac i daję dziecku w rozsądnych ilościach i słodycze i kupne soki itp. Fakt w domu pijemy wszyscy tylko wodę, ale raz na dwa tygodnie czy nawet raz na miesiąc synek wypije sok (który notabene stoi na półce w kuchni w miejscu gdzie Mały mógłby spokojnie po Niego sięgnąc) Wszystko jest dla Ludzi, tylko z trzeba miec umiar (jak już ktoś wcześniej Tu napisał)
Pasek wagi

LeiaOrgana7 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

a jak czytam wpisy typu " nie zamierzam dzieci karmi EKO " - jezu. juz widze otylosc w wieku lat 7... swierze warzywa, zdrowe pieczywo, bez chemii itp. szczepic pewnie tez nie bedziesz? kup zapas zupek chinbskich - tanio, szybko i na pewno Nie Eko 
Ale jedziesz. Zaperzasz sie niepotrzebnie, przecież autorka wygląda i wysławia się jak ogarnieta gospodyni, matka, co z tego, że jej eko nie pasuje? Może jej nie stać, czy coś? Przecież z wypowiedzi wyraźnie wynika, że jednak chce dbać o dziecko w miarę możliwości. Pierwszy raz dzisiaj spotkałam się z nagonką na ten napój (którego w ogóle nie znam), ale ja od dawna wiem, że nawet etykiety trzeba czytać między wierszami. Pochwalą się witaminami, ale o syropie glukozowo-fruktozowym nawet się nie zająkną. To takie sztuczki, to od nas zalezy, czy się nabierzemy. Dobrze, że są takie artykuły i tematy. 

fakt, troche mnie ponioslo, ale nie trzeba miec pieniedzy, zeby byc eko :) 
nikt jej nie kaze zbierac bawelny na polach i dzierkac eko ubranek.  wystarczy czytac etykiety i kupowac wode. 
Pasek wagi

Agita1983 napisał(a):

A mnie się trochę śmiac chce z Tych wszystkich buntowniczych odpowiedzi...bo dam sobię rękę uciąc, że większośc z Was, która tak najeżdża na autorkę daje dzieciom kupne słodycze i napoje i pewnie czasami (jak nie częściej) zabiera pociechy do Mcdonalda itd. Ponadto kupuje te piękne czerwone pomidory i jabłuszka bez skazy, które są pryskane wszelkiej maści nawozami itd. Ja ogólnie też preferuję zdrowszy styl życia, ale nie daję się zwariowac i daję dziecku w rozsądnych ilościach i słodycze i kupne soki itp. Fakt w domu pijemy wszyscy tylko wodę, ale raz na dwa tygodnie czy nawet raz na miesiąc synek wypije sok (który notabene stoi na półce w kuchni w miejscu gdzie Mały mógłby spokojnie po Niego sięgnąc) Wszystko jest dla Ludzi, tylko z trzeba miec umiar (jak już ktoś wcześniej Tu napisał)

moje dieci nie wiedza co to Mak Donaldy ani inne takie. owszem jedza slodycze - lizaki z ksylitolem, gorzka czekoladę, ale zdarzaja sie tez " zwykle " slodycze.  Jak corka starsza jedzie gdzies z przedszkola na wycieczke to dostaje - biala bule z czyms + ciastka i wode, wiec zadnym Ultrasem Eko nie jestem ;) nie mam kasy na dentyste, wiec staram sie nie psuc zebow dzieciom it. ;)
Pasek wagi

NaDnieWlasnegoSwiata. napisał(a):

Fiddlowa napisał(a):

Spotkałyście się z tym może ostatnio przeglądając internet? Mnie osobiście krew zalewa, bo każdy, dosłownie każdy używa tego całego syropu glukozowo fruktozowego, a linczują Kubusia. Ma napisane, że bez konserwantów jest, ale nie ukrywają składu przecież i każdy kto ma oczy może przeczytać. Tak samo Pysio ma ten syrop, Grapcio, czy jakieś inne twory np. z Biedronki. I ja osobiście nie widzę w tym nic złego. Jestem osobiście fanką napojów gazowanych, nie piję ich może masowo, ale nie mogę powiedzieć, że mi Pepsi nie smakuje. 1.Czemu mam dziecku zabraniać teraz picia takich soczków wszelkich, skoro mu smakują a raz na jakiś czas nie spowodują żadnych zniszczeń w organizmie przecież.Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem. 2. Sól też niszczy organizm, a jakoś nikt się do czipsów nie przyczepia czy do popcornu. Rozdmuchali to to nie potrzebnie zupełnie.p.s. zdarza Wam się temperatura -8 w aucie? Bo ja osobiście nigdy się z taką nie spotkałam, a nie mam najmłodszego autka.linku nie daję do artykułu, bo za dużo ich w sieci, nawet na onecie to było wczoraj czy przedwczoraj.dajecie dzieciom Kubusie? bo mój synek je uwielbia, i Kubuś Play i Kubuś Waterrr. 3.Czystej wody przecież pić nie będzie :/
1. Może dlatego, że są niezdrowe? Jakby mu papierosy smakowały, pozwoliłabyś?2.Sól jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, o czym Ty piszesz w ogóle?3.Hahaha. No pewnie, że nie, Ty piszesz pepsi, a on soczki z syropem gf, przykład idzie z góry.PS Piszesz jakieś bzdury o tym, że dajesz mu Kubusia, bo ma witaminy, a woda nie.. To mu kup owoce i warzywa, też zawierają witaminy,  a jeśli nie chce jeść, to już suplementy będą lepsze, niż jakieś witaminy z Kubusia.PS 2 Zwykły Kubuś ma przyzwoity skład, jak dziewczyny pisały. Cukier trzcinowy zamiast syropu gf, no ale nie wiem, czy ma witaminy.. 

zgadzam sie w 100 % ;D 
Pasek wagi
Teraz kubusie w hektolitrach, a za parę lat otyłość, ADHD i inne nieprzyjemności. 
Nie rozumiem po co dzieciaki tak faszerować chemią? Nikomu ona niepotrzebna do szczęścia, dzieci kiedyś chowane na herbatach, kompotach i kranówie i o wiele zdrowsze od tych wychowanych na gazowanych, kolorowanych chemią i cukrowanych na potęgę napojach.
Jeśli chcesz się truć tym gów.... to truj się sama, a dziecku podaj coś zdrowszego. Jak to wcześniej wspominane było : papierosy i alkohol też smaczne, a dajesz je dziecku? Krew mnie zalewa jak czytam coś takiego
To że coś jest w sprzedaży, a producent sugeruje że jest to dla dzieci, wcale tak nie musi być! Bo producentowi zależy jedynie na zysku, a nie zdrowiu konsumenta.
Ja myślę, że ktoś tu miał interes żeby zlinczować akurat kubusia.  W sumie dobrze, bo po kiego grzyba wszędzie ten syrop gf?  Wszędzie syf, jak tu normalnie jeść, tym bardziej że dzieci często piją te soki, może trochę się ogarną z tym.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie każdy rodzic jest świadomym konsumentem i daje się nabijać korporacjom w butelkę. A już śmiechu warte są sugestie producentów jakoby te "soczki" były zdrową alternatywą dla jednej z zalecanych porcji warzyw/owoców.

Wszystko jest dla ludzi - owszem. Żeby tylko każdy rodzic świadomie wybierał to jako "grzeszki" i łakocie, a nie traktował ich jako zdrowe produkty dedykowane dzieciom.

Przypominam, że Danonki i batoniki Kinder nadziane mlekiem są najlepszym źródłem wapnia. 
Pasek wagi

.Valkyria. napisał(a):

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie każdy rodzic jest świadomym konsumentem i daje się nabijać korporacjom w butelkę. A już śmiechu warte są sugestie producentów jakoby te "soczki" były zdrową alternatywą dla jednej z zalecanych porcji warzyw/owoców.Wszystko jest dla ludzi - owszem. Żeby tylko każdy rodzic świadomie wybierał to jako "grzeszki" i łakocie, a nie traktował ich jako zdrowe produkty dedykowane dzieciom.Przypominam, że Danonki i batoniki Kinder nadziane mlekiem są najlepszym źródłem wapnia. ?
Dokładnie...

.Valkyria. napisał(a):

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie każdy rodzic jest świadomym konsumentem i daje się nabijać korporacjom w butelkę. A już śmiechu warte są sugestie producentów jakoby te "soczki" były zdrową alternatywą dla jednej z zalecanych porcji warzyw/owoców.Wszystko jest dla ludzi - owszem. Żeby tylko każdy rodzic świadomie wybierał to jako "grzeszki" i łakocie, a nie traktował ich jako zdrowe produkty dedykowane dzieciom.Przypominam, że Danonki i batoniki Kinder nadziane mlekiem są najlepszym źródłem wapnia. ?
popieram 
w jednej mlecznej kanapce jest jedna łyżeczka mleka, ale przecież to zdrowa alternatywa

nie rozumiem jak można wody nie lubić lub nie dawać jej dziecku, człowiek zbudowany jest w wody a nie z kubusiów 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.