- Dołączył: 2009-09-28
- Miasto: Raj Kobiet
- Liczba postów: 1093
7 listopada 2010, 09:55
Moj temat zwiazany jest z tym, ze niedawno zaczelam prace. Moje hulaszcze nocne zycie i spanie do poludnia dobieglo konca; teraz , wstajac codziennie o 6.30, czuje sie senna przed 23, ostatnio nawet prawie zasnelam na randce ;)
O ktorej Wy, zwlaszcza pracujace, kladziecie sie spac?
Czy to moje chrnoniczne niewyspanie bedzie mi teraz ciagle towarzyszyc, czy moze minie, tylko organizm potrzebuje sie przyzwyczaic ?
ps. wszystkie Was teraz naprawde podziwiam !!!! :P
7 listopada 2010, 13:15
jak mam na 8 do szkoły, to wstaje o 6.10 a spac idę o 22 ;)
7 listopada 2010, 13:24
chodzę spać po północy. zazwyczaj przed 01:30 już śpię jak suseł. a przerabiałam już wszystko, od bezsenności do zasypiania nad ranem i budzenia się popołudniu. wszystko zależy od aktualnego "oprogramowania". nigdy jednak nie byłam fanem spędzania wieczorów z głową przyklejoną do poduszki. 18:00-23:59 is my favourite time of the day. aktualnie lubię się wymęczyć, posiedzieć do pierwszej, wpół do drugiej - łatwiej mi wtedy zasnąć i małpka, którą noszę w brzuchu nie jest w stanie mnie obudzić swoimi nocnymi tańcami. dzięki temu żyjemy w pełnej harmonii. wstaję zazwyczaj w okolicach dziewiątej. chociaż zdarza się, że o 10:00 budzik wyrywa mnie z kamiennego snu.
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
7 listopada 2010, 13:32
zalezy o której wróce do domu, jestem pielegniarką i pracuje na 3zmiany
7 listopada 2010, 13:52
Da się przyzwyczaić. W tygodniu chodzę spać około 22, w piątek i sobotę.. gdzieś o 4, 5 nad ranem;)
7 listopada 2010, 13:55
Ja wstaję trzy razy w tyg o 7:30, wtedy kładę się po 1. Dwa razy wstaję o 6 i wtedy kładę się ok. 12. A w weekend, wstaję przed 11 i kładę się różnie, jak jestem poza domem, to zazwyczaj po 5, a jak jestem w domu to przed 4 ;]
- Dołączył: 2008-05-14
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 828
7 listopada 2010, 14:15
12 ide spac wstaje 5.30 badz 6.30
- Dołączył: 2008-12-31
- Miasto: Karpacz
- Liczba postów: 5529
7 listopada 2010, 14:47
klade sie ok.19.30-20.30 a wstaje juz ok.04.30 naszczescie prace koncze o 14.00 wiec mam duzo czasu dla siebie,pochwale sie ze od dwoch tygodni chodze codziennie na silownie:)))
7 listopada 2010, 14:55
ja wstaje o 4.40 rano wiec o 20 juz hop siup do wyrka.
Cenie sobie dobry i dlugi sen...
7 listopada 2010, 15:06
ja chodzę spać 20-22 a wstaję o 5 codziennie, w weekendy o 7
nie wyobrażam sobie zarwać nocy, mam 30 lat i nie dałabym rady balować, musiałabym mieć con kilka dni na odespanie...
7 listopada 2010, 15:35
Ja wstaję o 5,30, a kładę się na ogół tak koło 23,00 :)
Ale jak bym mogła, to spała bym dłużej!