Temat: O ktorej chodzicie spac ?

Moj temat zwiazany jest z tym, ze niedawno zaczelam prace. Moje hulaszcze nocne zycie i spanie do poludnia dobieglo konca; teraz , wstajac codziennie o 6.30, czuje sie senna przed 23, ostatnio nawet prawie zasnelam na randce ;)
O ktorej Wy, zwlaszcza pracujace, kladziecie sie spac?
Czy to moje chrnoniczne niewyspanie bedzie mi teraz ciagle towarzyszyc, czy moze minie, tylko organizm potrzebuje sie przyzwyczaic ?

ps. wszystkie Was teraz naprawde podziwiam !!!! :P
Pasek wagi
jak mam na 8 do szkoły, to wstaje o 6.10 a spac idę o 22 ;)
chodzę spać po północy. zazwyczaj przed 01:30 już śpię jak suseł. a przerabiałam już wszystko, od bezsenności do zasypiania nad ranem i budzenia się popołudniu. wszystko zależy od aktualnego "oprogramowania". nigdy jednak nie byłam fanem spędzania wieczorów z głową przyklejoną do poduszki. 18:00-23:59 is my favourite time of the day. aktualnie lubię się wymęczyć, posiedzieć do pierwszej, wpół do drugiej - łatwiej mi wtedy zasnąć i małpka, którą noszę w brzuchu nie jest w stanie mnie obudzić swoimi nocnymi tańcami. dzięki temu żyjemy w pełnej harmonii. wstaję zazwyczaj w okolicach dziewiątej. chociaż zdarza się, że o 10:00 budzik wyrywa mnie z kamiennego snu.
zalezy o której wróce do domu, jestem pielegniarką i pracuje na 3zmiany
Pasek wagi
Da się przyzwyczaić. W tygodniu chodzę spać około 22, w piątek i sobotę.. gdzieś o 4, 5 nad ranem;)
Ja wstaję trzy razy w tyg o 7:30, wtedy kładę się po 1. Dwa razy wstaję o 6 i wtedy kładę się ok. 12. A w weekend, wstaję przed 11 i kładę się różnie, jak jestem poza domem, to zazwyczaj po 5, a jak jestem w domu to przed 4 ;]
12 ide spac wstaje 5.30 badz 6.30
Pasek wagi
klade sie ok.19.30-20.30 a wstaje juz ok.04.30 naszczescie prace koncze o 14.00 wiec mam duzo czasu dla siebie,pochwale sie ze od dwoch tygodni chodze codziennie na silownie:)))

ja wstaje o 4.40 rano wiec o 20 juz hop siup do wyrka.

Cenie sobie dobry i dlugi sen...

ja chodzę spać 20-22 a wstaję o 5 codziennie, w weekendy o 7

nie wyobrażam sobie zarwać nocy, mam 30 lat i nie dałabym rady balować, musiałabym mieć con kilka dni na odespanie...
Ja wstaję o 5,30, a kładę się na ogół tak koło 23,00 :)   
Ale jak bym mogła, to spała bym dłużej!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.