- Dołączył: 2013-05-28
- Miasto: Kołki
- Liczba postów: 743
11 sierpnia 2013, 19:29
Proszę, nie śmiejcie się, znalazłam dużo w internecie o niej, ale dalej nic nie wiem...
Czy takie coś mają jedynie alkoholicy? Czy może dostać tego ktoś, kto po prostu kilka razy nadużył?
Czy w ogóle jest sens zaprzątać sobie głowę kimś, kto ją ma?
Nie chciała bym z góry go oceniać, ale przyznał się, że ma padaczkę alkoholową. Gdy spytałam, czy jest alkoholikiem stwierdził "nie, ale jak byłem studentem, kumple, rozumiesz... piłem tyle, co oni".
Nie wiem, co o tym myślec. Mam uczulenie na alkoholików.
Edytowany przez AlwaysFit 11 sierpnia 2013, 19:29
11 sierpnia 2013, 19:33
No z tego co wygooglałam, to ta przypadłość dotyczy ALKOHOLIKÓW w okresie abstynencji
- Dołączył: 2013-05-28
- Miasto: Kołki
- Liczba postów: 743
11 sierpnia 2013, 19:34
alyssaa napisał(a):
No z tego co wygooglałam, to ta przypadłość dotyczy ALKOHOLIKÓW w okresie abstynencji
Też tak wyczytałam, ale poczekam, może ktoś "doświadczony" się wypowie. Nie chciała bym nikogo nietrafnie ocenić.
- Dołączył: 2012-10-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 653
11 sierpnia 2013, 19:39
Raz widziałam alkoholika, który miał atak padaczki alkoholowej połączony z zanikiem świadomości (nie wiedział gdzie jest, wydawało mu się, że jest w zupełnie innym miejscu i nie poznawał rodziny) i toczeniem piany. Chodziło o to, że wiedział, że nie będzie mógł pić przez następne 5 dni (musiał ukrywać przed rodziną), więc pił kilka dni przed wyjazdem do oporu (to chyba ciąg alkoholowy). Po 3 dniach i po całkowitym odstawieniu alkoholu miał właśnie taką padaczkę. W szpitalu leżał kilka dni i przez te kilka dni świadomość nie wracała, dopiero po tygodniu odzyskał ją pełną.
Lekarz w szpitalu powiedział, że to typowa przypadłość alkoholików po odstawieniu alkoholu i że organizm musi być przyzwyczajony do picia, żeby ta padaczka wystąpiła. Ktoś pijący okazjonalnie nie będzie jej miał, bo organizm nie przywykł do alkoholu i nawet po całkowitym jego odstawieniu nie będzie się go domagał.
Edytowany przez anonyymi 11 sierpnia 2013, 19:42
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
11 sierpnia 2013, 19:40
ja jestem " doswidczona" ( ktos w rodzinie ) . po upijaniu sie przez 6 miesięcy codziennie, ktos z rodziny odstawil na dlugi czas i nic sie nie dzialo. po 12 miesiącach picia codziennie lub prawie codziennie ( nie mowie o np. 1 piwie ) padaczka wystąpiła. jeśli ktoś twierdzi, ze ma padaczke alkoholowa i nie jest alkoholikiem to straszliwie klamie
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
11 sierpnia 2013, 19:41
Padaczke alkoholowa (w mojej opinii) maja alkoholicy w pierwszej fazie abstynencji po dlugim ciagu alkoholowym i nie slyszalam by komus zostala gdy kilka miesiecy czy lat nie pije
11 sierpnia 2013, 19:45
mój tata miał .pił ponad miesiac dzien w dzien do nieprzytomnosci.odstawił i po 2 dniach miala padaczke
teraz nie piję
pojawic się moze własnie w takiej sytuacji
a ten kolega to miał raz atak?
11 sierpnia 2013, 19:45
anonyymi napisał(a):
Raz widziałam alkoholika, który miał atak padaczki alkoholowej połączony z zanikiem świadomości (nie wiedział gdzie jest, wydawało mu się, że jest w zupełnie innym miejscu i nie poznawał rodziny) i toczeniem piany. Chodziło o to, że wiedział, że nie będzie mógł pić przez następne 5 dni (musiał ukrywać przed rodziną), więc pił kilka dni przed wyjazdem do oporu (to chyba ciąg alkoholowy). Po 3 dniach i po całkowitym odstawieniu alkoholu miał właśnie taką padaczkę. W szpitalu leżał kilka dni i przez te kilka dni świadomość nie wracała, dopiero po tygodniu odzyskał ją pełną. Lekarz w szpitalu powiedział, że to typowa przypadłość alkoholików po odstawieniu alkoholu i że organizm musi być przyzwyczajony do picia, żeby ta padaczka wystąpiła. Ktoś pijący okazjonalnie nie będzie jej miał, bo organizm nie przywykł do alkoholu i nawet po całkowitym jego odstawieniu nie będzie się go domagał.
To prawda, żeby wystąpiła padaczka, człowiek musi odstawić alkohol po długim okresie spożywania. Mój ojczulek jest alkoholikiem i miałam okazję parę razy przeżyć jego napady padaczki, nie życzę nikomu.
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
11 sierpnia 2013, 19:49
Polecam lekture
http://www.zaburzenia.pl/threads/1055-Padaczka-alkoholowa
- Dołączył: 2012-10-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 653
11 sierpnia 2013, 19:52
marchewa222 napisał(a):
anonyymi napisał(a):
Raz widziałam alkoholika, który miał atak padaczki alkoholowej połączony z zanikiem świadomości (nie wiedział gdzie jest, wydawało mu się, że jest w zupełnie innym miejscu i nie poznawał rodziny) i toczeniem piany. Chodziło o to, że wiedział, że nie będzie mógł pić przez następne 5 dni (musiał ukrywać przed rodziną), więc pił kilka dni przed wyjazdem do oporu (to chyba ciąg alkoholowy). Po 3 dniach i po całkowitym odstawieniu alkoholu miał właśnie taką padaczkę. W szpitalu leżał kilka dni i przez te kilka dni świadomość nie wracała, dopiero po tygodniu odzyskał ją pełną. Lekarz w szpitalu powiedział, że to typowa przypadłość alkoholików po odstawieniu alkoholu i że organizm musi być przyzwyczajony do picia, żeby ta padaczka wystąpiła. Ktoś pijący okazjonalnie nie będzie jej miał, bo organizm nie przywykł do alkoholu i nawet po całkowitym jego odstawieniu nie będzie się go domagał.
To prawda, żeby wystąpiła padaczka, człowiek musi odstawić alkohol po długim okresie spożywania. Mój ojczulek jest alkoholikiem i miałam okazję parę razy przeżyć jego napady padaczki, nie życzę nikomu.
Ja raz przeżyłam atak padaczki mojego wujka, który omal nie zabił tym mojej babci i doprowadził do ataku serca mojej mamy. Jedyny człowiek, o którym mogę ze śmiałością powiedzieć, że go nienawidzę. Bardzo współczuję, że masz takiego ojca. Alkoholizm w rodzinie to tragedia.