Temat: zaręczyny, czy jestem dziwna??

Dziewczyny!Potrzebuje RACJONALNEGO spojrzenia na sprawe. Bo czuje sie źle, ale nie wiem czy jest powód.

Od prawie roku zbieraliśmy sie na jakiś wspólny wyjazd, w końcu uidało sie na te 3 dni udać w góry, które kocham.

Jesteśmy razem ponad 4 lata, i ON w końcu na "jakimś spacerze" mi się oświadczył.

 W sumie jakoś nie miałam możliwości nie przyjąć ale, który dzień z kolei o tym myśle...

 

Jak byście zareagowały, gdyby Wasz Najukochańszy facet zacząl oświadczyny od słów:

" nie żebym chciał się żenić..."

później to już nie słuchałam.

 

Czuje sie tak jakby zrobił to dlatego, ze juz kawał czasu jesteśmy razem, i uważa ze powinien,

może gdyby nie ten tekst ze nie chce sie zenic,

ale... nie potrawie sie cieszyc tymi zareczynami..

prosze Was o obiektywne zdanie, jakbyściie to potraktowały...

Czasem myśle, ze jestem dziwna, ze powinnam sie cieszyć ze ktokolwiek chce ze mna być ( no charakter mam wredny...)

W ogóle bym tego na serio nie potraktowała. Okropne. Może chce żyć jako partner. Albo mu nie zależy.
ja bym powiedziała: nie to, że chcę się żenić ale pierścionek mi do sukienki pasuje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.