Temat: zaręczyny, czy jestem dziwna??

Dziewczyny!Potrzebuje RACJONALNEGO spojrzenia na sprawe. Bo czuje sie źle, ale nie wiem czy jest powód.

Od prawie roku zbieraliśmy sie na jakiś wspólny wyjazd, w końcu uidało sie na te 3 dni udać w góry, które kocham.

Jesteśmy razem ponad 4 lata, i ON w końcu na "jakimś spacerze" mi się oświadczył.

 W sumie jakoś nie miałam możliwości nie przyjąć ale, który dzień z kolei o tym myśle...

 

Jak byście zareagowały, gdyby Wasz Najukochańszy facet zacząl oświadczyny od słów:

" nie żebym chciał się żenić..."

później to już nie słuchałam.

 

Czuje sie tak jakby zrobił to dlatego, ze juz kawał czasu jesteśmy razem, i uważa ze powinien,

może gdyby nie ten tekst ze nie chce sie zenic,

ale... nie potrawie sie cieszyc tymi zareczynami..

prosze Was o obiektywne zdanie, jakbyściie to potraktowały...

Czasem myśle, ze jestem dziwna, ze powinnam sie cieszyć ze ktokolwiek chce ze mna być ( no charakter mam wredny...)


Wybuchłabym śmiechem :D
 Źle to zaczął, fakt, ale może warto z nim porozmawiać, dlaczego tak zrobił i czy jej pewien swoich uczuć;)
Gratuluje!:)
Pasek wagi

malamijaa napisał(a):

Dziewczyny!Potrzebuje RACJONALNEGO spojrzenia na sprawe. Bo czuje sie źle, ale nie wiem czy jest powód. Od prawie roku zbieraliśmy sie na jakiś wspólny wyjazd, w końcu uidało sie na te 3 dni udać w góry, które kocham. Jesteśmy razem ponad 4 lata, i ON w końcu na "jakimś spacerze" mi się oświadczył.  W sumie jakoś nie miałam możliwości nie przyjąć ale, który dzień z kolei o tym myśle...   Jak byście zareagowały, gdyby Wasz Najukochańszy facet zacząl oświadczyny od słów: " nie żebym chciał się żenić..." później to już nie słuchałam.   Czuje sie tak jakby zrobił to dlatego, ze juz kawał czasu jesteśmy razem, i uważa ze powinien, może gdyby nie ten tekst ze nie chce sie zenic, ale... nie potrawie sie cieszyc tymi zareczynami.. prosze Was o obiektywne zdanie, jakbyściie to potraktowały... Czasem myśle, ze jestem dziwna, ze powinnam sie cieszyć ze ktokolwiek chce ze mna być ( no charakter mam wredny...)


Chore myślenie. Lepiej być osobą samotną niż wiązać się z kim popadnie.
myślę, że to stres i w ogóle ... ;) pogadaj z nim a nie trzymasz to w sobie. 
Pasek wagi
odpowiedziałabym "nie to że się zgadzam, ale pierścionek moge opchnąć u jubilera" 
Łeee... Pewnie to taki typ co żartuje nie tak jak trzeba. Mój chłop też nie ma wyczucia kiedy można, a kiedy nie. Jak oni to mówią: "nie pomyślał", że tak Cię to zaboli. Jakby nie chciał z Tobą być to by się nie oświadczył wcale. A ślub planujecie czy jeszcze nie?
Pasek wagi

undefeated napisał(a):

myślę, że to stres i w ogóle ... ;) pogadaj z nim a nie trzymasz to w sobie. 

też niby racja, może chciał śmiesznie zacząć ale mu nie wyszło ;p 
zaczęłabym się śmiać!!:) moze po prostu ze stresu chcial rozladowac atmosfere i "tak mu jakos wyszlo":D
pogadaj z nim, jesli nie jestes pewna, zapytaj, czy na pewno tego chce, bo ty nie czujesz parcia i nie bedziesz szczesliwa, jesli on bedzie czul sie przymuszony:)
Pasek wagi

marta.m.. napisał(a):

odpowiedziałabym "nie to że się zgadzam, ale pierścionek moge opchnąć u jubilera" 

hahaha  dobre
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.