- Dołączył: 2013-07-02
- Miasto:
- Liczba postów: 2
4 lipca 2013, 18:48
Witam.
Mam problem z wszami.
Od dłuższego czasu swędziała mnie głowa, ale myślałam, że to przez łupież, który sypał mi się z głowy.
Jednak używałam szamponu, który zawsze pomagał mi w tym problemie, jednak teraz nic z tego.
Wczoraj wieczorem mój mąż znalazł na mojej głowie, małego 'owada' którego nie mógł zabić, a jak mu się to udało to aż strzelił.
Przypomniałam sobie, że jakiś czas temu byłam u siostry, której dzieci przyniosły wszy ze szkoły, niby już wtedy ich nie miała, ale to może być to.
No i moje pytanie : jak sobie z tym poradzić?
Jesteśmy obecnie w Niemczech na wakacjach, nie znam języka, żeby pójść po szampon do apteki, poza tym podobno większość ich nie działa.
Słyszałam, że dobrym domowym sposobem jest ocet, jednak po przejściu całego supermarketu nie znalazłam nic, co przypominałoby nasz polski ocet, same jabłkowe, balsamiczne i inne.
Później znalazłam w internecie jeszcze jeden sposób, pewna pani napisała, że zawsze można pomalować włosy farbą, a chemia w niej załatwi sprawę.
Czy może wie ktoś, czy to pomoże?
Mam zamiar kupić jakąś farbę i pomalować włosy, jednak zastanawiam się, czy to na pewno usunie wszy.
Bardzo proszę o pomoc, bo niedługo wracam do Polski i nie chce przywieść do domu takiego 'prezentu'
Edytowany przez goryldlabananow 4 lipca 2013, 18:50
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1094
5 października 2013, 12:14
ja przywiozłam po obozie, gdzie byłam opiekunką - zaraziły mnie jakieś dzieciaki :( mam gęste, dłuuugie i kręcone włosy więc w moim przypadku to był istny koszmar - ja skorzystałam z szamponów - zobacz sobie w google + google translate jak są wszy i idz do apteki. Dostałam szampon z takim specjalnym grzebyczkiem, którym się wyczesywało jajeczka. Do tego moja mama i babcia siedziały mi nad głową i ręcznie wszystko wyciągały i rozgniatały te jajeczka. Mąż obowiązkowo musi się też przemyć takim szamponem. Ja miałam kilka takich sesji, bo ten zabijał tylko te wyklute, więc w międzyczasie wykluwały się nowe. Trzeba cierpliwie je wszystkie powyciągać i zabijać!
Koniecznie wypierzcie ubrania w wysokiej temperaturze, poszewki poduszek, kołdry, mogą być nawet na zagłówkach kanapy, samochodowych - takie jajeczka mogą długo sobie przeleżeć poza żywicielem więc trzeba zrobić generalne porządki.
I ciekawostka - też myślałam, że mam łupież, NIC mnie nie swędziało więc jeśli mąż nic nie czuje, to nie oznacza, że ich nie ma :(
- Dołączył: 2012-12-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 46
22 grudnia 2013, 22:07
Polecam poczytanie sobie
tutaj o wszach głowowych, ciekawe rzeczy tam piszą jak sobie z nimi radzić i dlaczego czasami pojawiają się znowu (właśnie po stosowaniu różnych domowych sposobów). I tak jak przedmówczyni napisała to wszy czasami nie swędzą... :(
Na tamtej stronie jest też sklep, w którym można kupić te środki na wszy, ale nei wiem czy wysyłąją za granicę.
24 sierpnia 2017, 11:40
stare watki wywlekac? po co?
Edytowany przez 24 sierpnia 2017, 11:45