- Dołączył: 2009-10-25
- Miasto: .
- Liczba postów: 18
20 czerwca 2013, 22:18
Witam wszystkich bardz serdecznie i bardzo prosze o porade.
Jestem z moim chlopakiem juz 7 lat a mieszkamy razem od 6 lat. Po pierwszych 2 latach on mnie zdradzil. I w dniu gdy sie wyprowadzalam oswiadczyl mi sie. Powiedzialam mu ze wybral najgorszy moment na zareczyny i ze nie przyjme pierscionka. Jednak on mi go wcisnol na sile i poprosil zebym go zachowala bo byl kupiony z mysla o mnie i tak tez sie stalo. Po mojej wyprowadce bardzo sie staral o mnie przez ponad pol roku. Postanowilam dac mu druga sznse i sie wprowadzilam z powrotem. Od tamtej pory nigdy nie poruszalismy tematu naszych "zareczyn" czyli przez 4 lata. Sama nie wiedzialam czy nosic ten pierscionek na palcu czy jestesmy do konca zarenczeni czy nie. Wyszlo tak ze przez ostatnie 4 lata mialam go moze ze 3 razy na palcu. Trzy miesiace temu odgrzebalam ten pierscionek siedlismy przy stole i zaczela sie rozmowa na ten temat. Powiedzialam mu ze nie czuje sie dobrze z tym, ze za kazdym razem gdy go chce ubrac przypominaja sie stare wspomnienia z dnia mojej wyprowadzki. Poprosilam zeby go wziol i dal mi go jeszcze raz w bardziej wesolych okolicznosciach. Dalam rowniez termin do 3 miesiecy zanim jego mama nie przyjedzie z polski i bedzie caly czas kazanie dlaczego nie biezemy slubu. Moze jak zobaczy pierscionek na moim palcu troszke da nam spokoj.
Sumujac. Jego mama przylatuje w sobote. Pierscionek jak go polozyl na blacie w kuchni tak lezy do dzis.
Jest mi bardzo przykro ze sie nie oswiadczyl jeszcze raz tak jak byc powinno. Nie wiem jak mam poruszyc ten temat. Nie chce robic z tego mega afery, ale tez zle sie z tym czuje. Prosze o rade. Dziekuje z gory.
Edytowany przez sophia144a 20 czerwca 2013, 22:19
21 czerwca 2013, 09:02
niestety z Twojego opisu wyłania się postać buraka z którym nie warto się zaręczać :( nawet nie wiem co doradzić bo on sam powinien załapać że wasze zaręczyny wypadły żenująco i powinien je powtórzyć....
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
21 czerwca 2013, 09:07
ale przeciez wy nigdy nie byliscie zareczeni. wcisniecie pierscionka zdradzonej dziewczynie w dniu wyprowadzki to zadne zareczyny predzej szantaz emocjonalny, ale ty tez go teraz szantazujesz i nie podobaja mi sie w waszym zwiazku te szantaze i to w tak waznych kwestaich. jak dla mnie jakby on chcial to sam by sie oswiadczyl, widac nie chce. i absolutnie powinnas dostac nowy pierscionek,bo tenco masz to pierscionek zdrady a nie zareczynowy.
- Dołączył: 2011-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 8
21 czerwca 2013, 09:13
Uzyj swojej glowy to twoje zycie
nikt go z ciebie nie przezyje
kazdy jest inny i inaczej podchodzi do sprawy.
sama sobie odp czego chcesz
21 czerwca 2013, 09:18
Podziwiam, i jednocześnie współczuję, że wybaczyłaś zdradę, ja nie umiałabym, to chyba trochę jak brak szacunku do samej siebie, a jemu pokazanie, że może pozwolić sobie na zbyt wiele...
Jeśli jednak jesteście/byliście te lata szczęśliwym związkiem, a jedynym problemem jest ten pierścionek, to jeśli nic się nie wydarzy do tej "wyznaczonej" soboty, porozmawiaj z nim, powiedz, albo w tę, albo we wtę.
PS. zaznaczę jeszcze, że sama byłam w takiej sytuacji - zostałam zdradzona, i NIE wybaczyłam.
przykro mi, ale coś trzeba wybrać. strasznie kochałam swojego poprzedniego faceta, cierpiałam, usprawiedliwiałam go w myślach, nie mogłam się pogodzić z końcem związku przez bardzo długi czas, nawet gdy zaczęłam spotykać się z moim już mężem. ale mimo to nie dałam drugiej szansy, uważam, że straciłabym wtedy cały szacunek do siebie, i to byłoby chyba gorsze, niż stracenie połowy serca z bólu.
teraz wiem, że zrobiłam dobrze, bo mam przy sobie mężczyznę, który ZASŁUGUJE na to, żeby ze mną być. szanujemy się nawzajem, kochamy, żyjemy ze sobą. najważniejsze jest jednak to, że jest nie z "tych" mężczyzn, którzy myślą, że mogą wszystko.
w moim przypadku nie wybaczenie wyszło na lepsze - powiedziałabym nawet, że nie ma co porównywać, bo to diametralna zmiana charakteru związku :)
Edytowany przez jjules. 21 czerwca 2013, 09:26
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
21 czerwca 2013, 09:47
Musisz czekać, porozmawiałaś z facetem, powiedziałaś, czego od niego oczekujesz, teraz pora na jego krok. Jeśli nie oświadczy Ci się do przyjazdu mamy wyznaj mu jak się czujesz z jego obojętnością. Swoją drogą jego podejście jest niepoważne. Oświadczył Ci się w chwili, gdy mieliście poważny kryzys i w moim odczuciu zrobił to tylko dlatego, żebyś go nie zostawiła, żeby Cię "zmiękczyć". Jeśli naprawdę chciałby ślubu to już dawno ponowiłby oświadczyny. Widocznie dobrze mu jest w obecnej sytuacji.
21 czerwca 2013, 10:08
Nosisz w sobie żal o wcześniejszą zdradę i ten pierścionek zawsze będzie tobie o tej zdradzie przypominał. Jeżeli naprawdę potrafisz mu wybaczyć i chciałabyś tych zaręczyn było by lepiej jakby chłopak kupił na ten cel nowy pierścionek. Ten inny radziłabym sprzedać.
21 czerwca 2013, 10:11
Kocham swojego mężczyznę, ale zdrady bym nie wybaczyła. może postanowił kupić inny :)
21 czerwca 2013, 10:18
w zyciu bym nie ubrala tego pierscionka-w dniu kiedy ci go dal trzeba bylo go wyrzucic przy nim
21 czerwca 2013, 10:29
Bardzo dziwna sytuacja. Pogadaj z nim, ale tak delikatnie, co dalej. Ja bym zdrady nie wybaczyła. Też sobie wybrał moment na zaręczyny.
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12872
21 czerwca 2013, 10:32
Dziewczyna prosiła o rady a nie ocenianie...
Ja nic nie doradzę, sama niepewnie czuję się w moim związku, pomyśl, co dla Ciebie jest najlepsze, najważniejsze i działaj w tym kierunku. Chociaż zdrada to drażliwy temat, nie wiem, czy bym wybaczyła, to źle rzutuje na cały związek moim zdaniem.